KAI / mp
"Religia nie jest pokazem. Wiara nie jest spektaklem" - przypomina papież Franciszek.
"Religia nie jest pokazem. Wiara nie jest spektaklem" - przypomina papież Franciszek.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP / Słucham Pana
Wtedy my ludzie potrafimy spalić pół świata. O tym jest dzisiejsza Ewangelia.
Wtedy my ludzie potrafimy spalić pół świata. O tym jest dzisiejsza Ewangelia.
Logo źródła: Jezuici o. Mariusz Kiełbasa LC
90 sekund z Ewangelią, codziennie i do końca świata. W każdym z odcinków rozważamy Słowo w myśl zasady: minimum słów, maksimum treści.
90 sekund z Ewangelią, codziennie i do końca świata. W każdym z odcinków rozważamy Słowo w myśl zasady: minimum słów, maksimum treści.
Mieczysław Łusiak SJ
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
Mieczysław Łusiak SJ
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
Kiedy Jezus przyszedł do Nazaretu, przemówił do ludu w synagodze: "Zaprawdę powiadam wam: Żaden prorok nie jest mile widziany w swojej ojczyźnie.
s. Justyna A. Rosińska CSP
Jak zwykle po Mszy świętej podpisywałam indeksy kandydatom do bierzmowania. Kątem oka zauważyłam leżącą na ziemi kartkę. Poprosiłam chłopaków o podniesienie i sprawdzenie, co to. Podnieśli i zaczęli się śmiać, mówiąc, że to pewnie jakiś list miłosny, bo w tytule jest "Kochana Sylwio". Odruchowo zabrałam im kartkę i schowałam do torebki - każde uczucie potrzebuje intymności, a ja nie chciałam być tą, dzięki której całe gimnazjum będzie się wyśmiewało z uczuć jakiegoś chłopaka.
Jak zwykle po Mszy świętej podpisywałam indeksy kandydatom do bierzmowania. Kątem oka zauważyłam leżącą na ziemi kartkę. Poprosiłam chłopaków o podniesienie i sprawdzenie, co to. Podnieśli i zaczęli się śmiać, mówiąc, że to pewnie jakiś list miłosny, bo w tytule jest "Kochana Sylwio". Odruchowo zabrałam im kartkę i schowałam do torebki - każde uczucie potrzebuje intymności, a ja nie chciałam być tą, dzięki której całe gimnazjum będzie się wyśmiewało z uczuć jakiegoś chłopaka.