Logo źródła: Money.pl Andrzej Zwoliński, Money.pl / psd
Wygwizdany niedawno przez lekarzy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wprowadza zmiany na liście refundacyjnej. Dziś trafiło na nią o blisko 150 nowych medykamentów. Mimo że część z nich potaniała, to jednak Narodowy Fundusz Zdrowia zyskał najwięcej. Podczas gdy jego oszczędności sięgną blisko 740 mln złotych, każdy Polak zostawi tego roku w aptece średnio o około 35 złotych więcej niż przed rokiem. System jest tak skonstruowany, że nawet jeśli Ministerstwo Zdrowia wymusi na producentach obniżki cen, to i tak pacjenci muszą dopłacać więcej - oceniają lekarze, aptekarze oraz eksperci rynku leków.
Wygwizdany niedawno przez lekarzy minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wprowadza zmiany na liście refundacyjnej. Dziś trafiło na nią o blisko 150 nowych medykamentów. Mimo że część z nich potaniała, to jednak Narodowy Fundusz Zdrowia zyskał najwięcej. Podczas gdy jego oszczędności sięgną blisko 740 mln złotych, każdy Polak zostawi tego roku w aptece średnio o około 35 złotych więcej niż przed rokiem. System jest tak skonstruowany, że nawet jeśli Ministerstwo Zdrowia wymusi na producentach obniżki cen, to i tak pacjenci muszą dopłacać więcej - oceniają lekarze, aptekarze oraz eksperci rynku leków.