„Pójdźcie za Mną!” W religiach zwykle człowiek szuka Boga. Chrześcijaństwo wskazuje na to, że to Bóg szuka człowieka. To jest bardzo osobiste zaproszenie do ‘pójścia za Nim’. Nie jest to zaproszenie do alienacji, wyobcowania się, ale do bezzwłocznego ‘pójścia za Jezusem’, by ‘stać się rybakami ludzi’.
„Pójdźcie za Mną!” W religiach zwykle człowiek szuka Boga. Chrześcijaństwo wskazuje na to, że to Bóg szuka człowieka. To jest bardzo osobiste zaproszenie do ‘pójścia za Nim’. Nie jest to zaproszenie do alienacji, wyobcowania się, ale do bezzwłocznego ‘pójścia za Jezusem’, by ‘stać się rybakami ludzi’.
Proszę o łaskę rezygnowania z tego, co dla mnie ważne, by zrobić coś, o co w niewygodnym dla mnie momencie prosi Jezus.
Proszę o łaskę rezygnowania z tego, co dla mnie ważne, by zrobić coś, o co w niewygodnym dla mnie momencie prosi Jezus.
Tomasz Terlikowski zaprasza do wspólnego rozważania Listu św. Pawła do Rzymian: Nie ma chyba częściej komentowanego tekstu św. Pawła. Dla wielu, choćby dla Filipa Melanchtona, ten tekst jest wręcz esencją Dobrej Nowiny, podsumowaniem całego Nowego Testamentu. Warto z tym właśnie tekstem, właśnie w Adwencie się zmierzyć. To właśnie chciałbym państwu zaproponować w ramach krótkiej akcji „Terlikowski na Adwent”.
Tomasz Terlikowski zaprasza do wspólnego rozważania Listu św. Pawła do Rzymian: Nie ma chyba częściej komentowanego tekstu św. Pawła. Dla wielu, choćby dla Filipa Melanchtona, ten tekst jest wręcz esencją Dobrej Nowiny, podsumowaniem całego Nowego Testamentu. Warto z tym właśnie tekstem, właśnie w Adwencie się zmierzyć. To właśnie chciałbym państwu zaproponować w ramach krótkiej akcji „Terlikowski na Adwent”.
Mieczysław Łusiak SJ / Wojciech Jędrzejewski OP
Może potrzebujemy sobie uświadomić, że mamy tę władzę? Gdy spotykasz drugiego człowieka zapadającego się w rozpacz, masz taką władzę, aby z siłą miłości stanąć przy nim, wesprzeć go swoją troską, szacunkiem, wiarą, gdy on tej wiary nie ma.
Może potrzebujemy sobie uświadomić, że mamy tę władzę? Gdy spotykasz drugiego człowieka zapadającego się w rozpacz, masz taką władzę, aby z siłą miłości stanąć przy nim, wesprzeć go swoją troską, szacunkiem, wiarą, gdy on tej wiary nie ma.
Mieczysław Łusiak SJ
Jezus przywołał do siebie niektórych swoich uczniów, by uczynić ich najściślejszym gronem swoich współpracowników. Dał im misję, czyli określone zadania do wykonania. Wśród tych zadań pierwszym jest towarzyszenie Mu. Ich podstawową misją nie jest więc dokonywanie takich czy innych wspaniałych rzeczy, ale towarzyszenie Jezusowi. Można by zadać pytanie o znaczenie takiej misji - czy towarzyszenie Jezusowi to tak ważna rzecz?
Jezus przywołał do siebie niektórych swoich uczniów, by uczynić ich najściślejszym gronem swoich współpracowników. Dał im misję, czyli określone zadania do wykonania. Wśród tych zadań pierwszym jest towarzyszenie Mu. Ich podstawową misją nie jest więc dokonywanie takich czy innych wspaniałych rzeczy, ale towarzyszenie Jezusowi. Można by zadać pytanie o znaczenie takiej misji - czy towarzyszenie Jezusowi to tak ważna rzecz?