KAI / ml
W wieku 83 lat zmarł 17 lutego w Waszyngtonie Michael Novak - amerykański filozof, publicysta politolog i dyplomata katolicki, autor ponad 40 książek na temat filozofii i teologii kultury.
W wieku 83 lat zmarł 17 lutego w Waszyngtonie Michael Novak - amerykański filozof, publicysta politolog i dyplomata katolicki, autor ponad 40 książek na temat filozofii i teologii kultury.
Publicystyką zajmuję się w domu i w pracy. Natomiast kiedy idę na liturgię, która jest dla mnie czasem absolutnie wyjątkowym, dedykowanym tylko Bogu, to chcę słyszeć właśnie o Nim - pisze Anna Sosnowska.
Publicystyką zajmuję się w domu i w pracy. Natomiast kiedy idę na liturgię, która jest dla mnie czasem absolutnie wyjątkowym, dedykowanym tylko Bogu, to chcę słyszeć właśnie o Nim - pisze Anna Sosnowska.
Logo źródła: Blogi Michał Zalewski SJ / blog.deon.pl
Przyglądam się ostatnio różnym dyskusjom toczonym w katolickim środowisku. Podniosłą atmosferę synodalnych sporów mamy już za sobą, spokojnie wróciliśmy na poziom codziennych sprzeczek i drobnych złośliwości. Można w naszych rozmowach odnaleźć najróżniejsze linie podziału. Dochodzę jednak do przekonania, że jeden z podziałów jest bardziej fundamentalny niż wszystkie pozostałe, co więcej - leży u ich źródła. Dotyczy on tego, że jedni z nas dążą do doskonałości cnót, a inni do doskonałości miłosierdzia.
Przyglądam się ostatnio różnym dyskusjom toczonym w katolickim środowisku. Podniosłą atmosferę synodalnych sporów mamy już za sobą, spokojnie wróciliśmy na poziom codziennych sprzeczek i drobnych złośliwości. Można w naszych rozmowach odnaleźć najróżniejsze linie podziału. Dochodzę jednak do przekonania, że jeden z podziałów jest bardziej fundamentalny niż wszystkie pozostałe, co więcej - leży u ich źródła. Dotyczy on tego, że jedni z nas dążą do doskonałości cnót, a inni do doskonałości miłosierdzia.
W Polsce zaśnieżyło, ale w głowach publicystów gorąco. Czy to nasze piekiełko, czy zupełnie naturalny (publicystyczny) stan?
W Polsce zaśnieżyło, ale w głowach publicystów gorąco. Czy to nasze piekiełko, czy zupełnie naturalny (publicystyczny) stan?