Logo źródła: Imago Marcin Okrój
Techniki wspomaganego rozrodu - postęp czy zagrożenie?
Techniki wspomaganego rozrodu - postęp czy zagrożenie?
Kiedy w wyszukiwarkę wrzucimy frazę: "in vitro do skutku", wujek Google usłużnie poda nam link do odpowiedniej strony, na której przeczytamy, że program o tym tytule daje "gwarancję sukcesu". Kiedy jednak zagłębimy się dalej, odkryjemy, że organizatorzy pominęli w reklamie drobny detal. Otóż przez sukces rozumieją ciążę, a nie - jak spodziewaliby się zapewne przyszli rodzice - urodzenie dziecka ("Program trwa tak długo, aż wszystkie zakwalifikowane pacjentki zakończą leczenie sukcesem - ciążą").
Kiedy w wyszukiwarkę wrzucimy frazę: "in vitro do skutku", wujek Google usłużnie poda nam link do odpowiedniej strony, na której przeczytamy, że program o tym tytule daje "gwarancję sukcesu". Kiedy jednak zagłębimy się dalej, odkryjemy, że organizatorzy pominęli w reklamie drobny detal. Otóż przez sukces rozumieją ciążę, a nie - jak spodziewaliby się zapewne przyszli rodzice - urodzenie dziecka ("Program trwa tak długo, aż wszystkie zakwalifikowane pacjentki zakończą leczenie sukcesem - ciążą").
Kiedy w wyszukiwarkę wrzucimy frazę: "in vitro do skutku", wujek Google poda link do strony, na której przeczytamy, że program o tym tytule daje "gwarancję sukcesu". Kiedy zagłębimy się, odkryjemy, że organizatorzy pominęli drobny detal. Otóż przez sukces rozumieją ciążę, a nie urodzenie dziecka.
Kiedy w wyszukiwarkę wrzucimy frazę: "in vitro do skutku", wujek Google poda link do strony, na której przeczytamy, że program o tym tytule daje "gwarancję sukcesu". Kiedy zagłębimy się, odkryjemy, że organizatorzy pominęli drobny detal. Otóż przez sukces rozumieją ciążę, a nie urodzenie dziecka.
Logo źródła: Imago Marcin Okrój / slo
Techniki wspomaganego rozrodu. Pewnych faktów możemy stać się świadomi za kilka lub kilkanaście lat, tymczasem na chwilę obecną w krajach takich jak Holandia czy Australia odsetek dzieci rodzących się dzięki ART oscyluje w granicach 2-3% i ciągle rośnie.
Techniki wspomaganego rozrodu. Pewnych faktów możemy stać się świadomi za kilka lub kilkanaście lat, tymczasem na chwilę obecną w krajach takich jak Holandia czy Australia odsetek dzieci rodzących się dzięki ART oscyluje w granicach 2-3% i ciągle rośnie.