Jak już wiadomo, 24 czerwca Sąd Najwyższy USA unieważnił wyrok w  słynnej sprawie Roe vs Wade. W 1973 roku, na najwyższym szczeblu jurysdykcji przypieczętowano dostępność aborcji jako  federalnego “prawa kobiety  do wyboru”. W dzisiejszym orzeczeniu głosem większości stwierdzono, że w amerykańskiej konstytucji nie ma takiego prawa. Odnosząc się do zasad demokracji w orzeczeniu napisano: “Uprawnienia do regulacji aborcji zostają zwrócone narodowi i jego wybranym przedstawicielom". Chodzi tu  więc o przeniesienie problemu z gestii federalnej do lokalnej, stanowej.
Jak już wiadomo, 24 czerwca Sąd Najwyższy USA unieważnił wyrok w  słynnej sprawie Roe vs Wade. W 1973 roku, na najwyższym szczeblu jurysdykcji przypieczętowano dostępność aborcji jako  federalnego “prawa kobiety  do wyboru”. W dzisiejszym orzeczeniu głosem większości stwierdzono, że w amerykańskiej konstytucji nie ma takiego prawa. Odnosząc się do zasad demokracji w orzeczeniu napisano: “Uprawnienia do regulacji aborcji zostają zwrócone narodowi i jego wybranym przedstawicielom". Chodzi tu  więc o przeniesienie problemu z gestii federalnej do lokalnej, stanowej.
Za każdym razem, kiedy ciśnie nam się na usta któreś z tych określeń, warto uświadomić sobie prosty fakt obecności Chrystusa w drugim człowieku, niezależnie od tego, jak nam do jego poglądów daleko.
Za każdym razem, kiedy ciśnie nam się na usta któreś z tych określeń, warto uświadomić sobie prosty fakt obecności Chrystusa w drugim człowieku, niezależnie od tego, jak nam do jego poglądów daleko.
Logo źródła: Dziennik Polski Leszek Galarowicz / slo
Żyjemy w czasach, w których zewsząd słychać głosy o dyskryminacji kobiet. Część pań, które nadały sobie prawo wypowiadania się w imieniu większości, zażarcie walczy o równe prawa płci pięknej. Aż strach pomyśleć co stanie się z mężczyzną za kilkadziesiąt lat.
Żyjemy w czasach, w których zewsząd słychać głosy o dyskryminacji kobiet. Część pań, które nadały sobie prawo wypowiadania się w imieniu większości, zażarcie walczy o równe prawa płci pięknej. Aż strach pomyśleć co stanie się z mężczyzną za kilkadziesiąt lat.
KAI / mm
Siły zbrojne USA na specjalnych szkoleniach dla żołnierzy przekonują, że jedna z największych organizacji chrześcijańskich w USA broniących rodziny zasługuje na miano "siejącej nienawiść", ponieważ popiera jedynie małżeństwo rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny.
Siły zbrojne USA na specjalnych szkoleniach dla żołnierzy przekonują, że jedna z największych organizacji chrześcijańskich w USA broniących rodziny zasługuje na miano "siejącej nienawiść", ponieważ popiera jedynie małżeństwo rozumiane jako związek kobiety i mężczyzny.
KAI/ slo
"Monopol przekazu nie może być w rękach tych, którzy z Ewangelią i Kościołem nie mają nic wspólnego" - podkreślił abp Wacław Depo, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP w rozmowie z Archidiecezjalnym Radiem Fiat w Częstochowie.
"Monopol przekazu nie może być w rękach tych, którzy z Ewangelią i Kościołem nie mają nic wspólnego" - podkreślił abp Wacław Depo, przewodniczący Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP w rozmowie z Archidiecezjalnym Radiem Fiat w Częstochowie.
KAI / drr
Prywatne męskie liceum katolickie w Montrealu odwoła się do Sądu Najwyższego Kanady po tym, jak sąd apelacyjny prowincji Québec podtrzymał decyzję urzędników zakazującą w szkole nauki religii w oparciu o nauczanie Kościoła katolickiego. Zamiast autonomicznego nauczania religii zaproponowano prowadzonej przez jezuitów szkole "neutralne" i "sekularne" kursy nt. etyki i religii promowane przez lokalny rząd.
Prywatne męskie liceum katolickie w Montrealu odwoła się do Sądu Najwyższego Kanady po tym, jak sąd apelacyjny prowincji Québec podtrzymał decyzję urzędników zakazującą w szkole nauki religii w oparciu o nauczanie Kościoła katolickiego. Zamiast autonomicznego nauczania religii zaproponowano prowadzonej przez jezuitów szkole "neutralne" i "sekularne" kursy nt. etyki i religii promowane przez lokalny rząd.
Marcin Łukasz Makowski
Po niedawnej burzy w sprawie głosowania nad odrzuceniem projektu o tzw. związkach partnerskich, przyszedł czas na prawdziwy grom z jasnego nieba - sprawę poseł Krystyny Pawłowicz. Nie o zawiedzione nadzieje homoseksualistów tutaj jednak chodzi, ale o skalę upolitycznienia środowisk naukowych oraz unoszące się nad tym wszystkim opary absurdu.
Po niedawnej burzy w sprawie głosowania nad odrzuceniem projektu o tzw. związkach partnerskich, przyszedł czas na prawdziwy grom z jasnego nieba - sprawę poseł Krystyny Pawłowicz. Nie o zawiedzione nadzieje homoseksualistów tutaj jednak chodzi, ale o skalę upolitycznienia środowisk naukowych oraz unoszące się nad tym wszystkim opary absurdu.
Logo źródła: Niedziela Wiesława Lewandowska / slo
Jeśli demokracja szwankuje, jeśli szwankują jej nieodzowne mechanizmy parlamentarne i medialne, to wcześniej czy później wszystko kończy się na ulicy - mówi Jan Dziedziczak.
Jeśli demokracja szwankuje, jeśli szwankują jej nieodzowne mechanizmy parlamentarne i medialne, to wcześniej czy później wszystko kończy się na ulicy - mówi Jan Dziedziczak.
KAI / psd
"Politycznie poprawnym absurdem" nazwała Marina Yannakoudakis, eurodeputowana z brytyjskiej Partii Konserwatywnej, projekt raportu Komitetu ds. Praw Kobiet i Równości Płci w Parlamencie Europejskim, wzywający do zakazania książek dla dzieci, w których przedstawiana jest tradycyjna rodzina. Dziennik "Daily Mail" zauważa, że gdyby rekomendacje weszły w życie, większość brytyjskiej literatury dziecięcej - włączając takie klasyczne pozycje jak "Miś Paddington" czy "Piotruś Pan" - byłaby zakazana.
"Politycznie poprawnym absurdem" nazwała Marina Yannakoudakis, eurodeputowana z brytyjskiej Partii Konserwatywnej, projekt raportu Komitetu ds. Praw Kobiet i Równości Płci w Parlamencie Europejskim, wzywający do zakazania książek dla dzieci, w których przedstawiana jest tradycyjna rodzina. Dziennik "Daily Mail" zauważa, że gdyby rekomendacje weszły w życie, większość brytyjskiej literatury dziecięcej - włączając takie klasyczne pozycje jak "Miś Paddington" czy "Piotruś Pan" - byłaby zakazana.
KAI / drr
W tegorocznych katalogach szwedzkiej sieci sklepów z zabawkami, będąca franczyzowym oddziałem międzynarodowego giganta Toys “R" Us, po raz pierwszy wdrożono w życie politycznie poprawne koncepcje nt. płci. Aby uniknąć oskarżeń o narzucanie uprzedzeń i stereotypów, dziewczynka na zdjęciach mierzy z plastikowej broni, a chłopiec czesze lalkę.
W tegorocznych katalogach szwedzkiej sieci sklepów z zabawkami, będąca franczyzowym oddziałem międzynarodowego giganta Toys “R" Us, po raz pierwszy wdrożono w życie politycznie poprawne koncepcje nt. płci. Aby uniknąć oskarżeń o narzucanie uprzedzeń i stereotypów, dziewczynka na zdjęciach mierzy z plastikowej broni, a chłopiec czesze lalkę.
KAI / drr
Ze zgubnymi skutkami "politycznej poprawności" rozprawia się dziś na łamach "Corriere della Sera" Vittorio Messori. Włoski pisarz katolicki komentuje wiadomość, że brytyjski nadawca publiczny BBC zamierza zarzucić sformułowanie "przed Chrystusem" (i "po Chrystusie") i zastąpić określeniem "naszej ery".
Ze zgubnymi skutkami "politycznej poprawności" rozprawia się dziś na łamach "Corriere della Sera" Vittorio Messori. Włoski pisarz katolicki komentuje wiadomość, że brytyjski nadawca publiczny BBC zamierza zarzucić sformułowanie "przed Chrystusem" (i "po Chrystusie") i zastąpić określeniem "naszej ery".
PAP / drr
50-letni brytyjski lekarz rodzinny Richard Scott otrzymał upomnienie od GMC (General Medical Council), odpowiednika Naczelnej Rady Lekarskiej w Polsce, za to, że rozmawiał z pacjentami o swej religii - chrześcijaństwie.
50-letni brytyjski lekarz rodzinny Richard Scott otrzymał upomnienie od GMC (General Medical Council), odpowiednika Naczelnej Rady Lekarskiej w Polsce, za to, że rozmawiał z pacjentami o swej religii - chrześcijaństwie.
Radio Watykańskie / drr
Nie ustają wyrazy ubolewania po rezygnacji przez unijnych ministrów spraw zagranicznych ze wspólnej deklaracji w obronie chrześcijan.
Nie ustają wyrazy ubolewania po rezygnacji przez unijnych ministrów spraw zagranicznych ze wspólnej deklaracji w obronie chrześcijan.