PAP / psd
Krakowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie znieważania narodu polskiego i nawoływania do nienawiści w książce "Złote żniwa". Uznała, że nie można mówić o popełnieniu przestępstwa - poinformowała PAP w piątek prok. Bogusława Marcinkowska.
Krakowska prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie znieważania narodu polskiego i nawoływania do nienawiści w książce "Złote żniwa". Uznała, że nie można mówić o popełnieniu przestępstwa - poinformowała PAP w piątek prok. Bogusława Marcinkowska.
Marta Duch
Ponownie debatujemy w polskich mediach o stosunkach polsko-żydowskich. Niektórzy wyrażają z tego powodu niesmak, inni bardziej zdecydowane wzburzenie. Kto ma prawo mówić o stosunkach polsko-żydowskich? Historyk, socjolog, etnograf, psycholog, judaista? Które źródła są bardziej wiarygodne?
Ponownie debatujemy w polskich mediach o stosunkach polsko-żydowskich. Niektórzy wyrażają z tego powodu niesmak, inni bardziej zdecydowane wzburzenie. Kto ma prawo mówić o stosunkach polsko-żydowskich? Historyk, socjolog, etnograf, psycholog, judaista? Które źródła są bardziej wiarygodne?
Dopiero przed tygodniem dowiedziałem się o istnieniu Ulmów. Nie sprawdziłem jednak, o jakie zdarzenie z wojny tutaj chodzi. Jakoś ich nazwisko nie zapadło w mojej pamięci. Jestem więc za tym, abyśmy wydobywali z otchłani przeszłości także takich ludzi - byśmy o nich nie zapomnieli.
Dopiero przed tygodniem dowiedziałem się o istnieniu Ulmów. Nie sprawdziłem jednak, o jakie zdarzenie z wojny tutaj chodzi. Jakoś ich nazwisko nie zapadło w mojej pamięci. Jestem więc za tym, abyśmy wydobywali z otchłani przeszłości także takich ludzi - byśmy o nich nie zapomnieli.
Logo źródła: Znak Dominika Kozłowska
Bardzo chętnie robimy rachunki sumienia za innych. Żądamy od Rosjan rozliczenia Katynia. Od Niemców potępienia działalności Eriki Steinbach. Sami zaś mamy problemy z otwartą dyskusją o trudnych momentach naszej przeszłości. Uważamy, że jako naród ponieśliśmy ofiarę, która zamyka dyskusję o winie. Czy bowiem ofiara może być winna? Czy powinna myśleć o oczyszczeniu? Czy może mieć na rękach krew innych ofiar?
Bardzo chętnie robimy rachunki sumienia za innych. Żądamy od Rosjan rozliczenia Katynia. Od Niemców potępienia działalności Eriki Steinbach. Sami zaś mamy problemy z otwartą dyskusją o trudnych momentach naszej przeszłości. Uważamy, że jako naród ponieśliśmy ofiarę, która zamyka dyskusję o winie. Czy bowiem ofiara może być winna? Czy powinna myśleć o oczyszczeniu? Czy może mieć na rękach krew innych ofiar?
Logo źródła: Dziennik Polski Liliana Sonik / "Dziennik Polski"
Ani graniczący z psychozą strach przed Niemcami, ani antysemickie nastroje, ani chciwość nie wyjaśniają przyczyn zbrodni, jeśli nie zna się sytuacji wsi polskiej w tym czasie. Staram się śledzić debatę i oddzielać ziarno od plew, prawdę od fałszu, emocje złe od dobrych. By zrozumieć. To trudne, być może niewykonalne.
Ani graniczący z psychozą strach przed Niemcami, ani antysemickie nastroje, ani chciwość nie wyjaśniają przyczyn zbrodni, jeśli nie zna się sytuacji wsi polskiej w tym czasie. Staram się śledzić debatę i oddzielać ziarno od plew, prawdę od fałszu, emocje złe od dobrych. By zrozumieć. To trudne, być może niewykonalne.
Nie czytałem „Złotych żniw” Jana Tomasza Grossa i jego żony. Ani nie śledziłem gorącej dyskusji, jaka przetoczyła się przez media na długo przed wydaniem ich książki. Mimo to wybrałem się wczoraj na panel z udziałem autorów, zorganizowany przez „Znak” w krakowskiej PWST.
Nie czytałem „Złotych żniw” Jana Tomasza Grossa i jego żony. Ani nie śledziłem gorącej dyskusji, jaka przetoczyła się przez media na długo przed wydaniem ich książki. Mimo to wybrałem się wczoraj na panel z udziałem autorów, zorganizowany przez „Znak” w krakowskiej PWST.
Krakowska prokuratura sprawdzi, czy doszło do popełnienia przestępstwa znieważania narodu polskiego przez wydawnictwo Znak i książki Jana Tomasza Grossa - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka prokuratury Bogusława Marcinkowska.
Krakowska prokuratura sprawdzi, czy doszło do popełnienia przestępstwa znieważania narodu polskiego przez wydawnictwo Znak i książki Jana Tomasza Grossa - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka prokuratury Bogusława Marcinkowska.
howdoyou / artykuł nadesłany
Ogromna dawka emocji przelewana na papier przez J. T. Grossa i niektórych autorów „Gazety Wyborczej” nie wydaje mi się groźniejsza niż jej lustrzane odbicie w wydaniu J. R. Nowaka i kilku pism. Ta sama pasja, ten sam obezwładniający woluntaryzm i skłonność do wynajdowania niskich motywów w cudzych intencjach.
Ogromna dawka emocji przelewana na papier przez J. T. Grossa i niektórych autorów „Gazety Wyborczej” nie wydaje mi się groźniejsza niż jej lustrzane odbicie w wydaniu J. R. Nowaka i kilku pism. Ta sama pasja, ten sam obezwładniający woluntaryzm i skłonność do wynajdowania niskich motywów w cudzych intencjach.
Zastanawiam się, czy dyskusja wokół opublikowanych ostatnio książek o postawie Polaków wobec Żydów w czasie i krótko po wojnie, doprowadzi do wywołania z przestrzeni zapomnienia imion, twarzy i głosów polskich Żydów, czy też pozostanie na poziomie kłótni o tematy zastępcze.
Zastanawiam się, czy dyskusja wokół opublikowanych ostatnio książek o postawie Polaków wobec Żydów w czasie i krótko po wojnie, doprowadzi do wywołania z przestrzeni zapomnienia imion, twarzy i głosów polskich Żydów, czy też pozostanie na poziomie kłótni o tematy zastępcze.
"Rzeczpospolita" / PAP / psd
„Złote żniwa", książkę prof. Jana Tomasza Grossa, analizuje kilku historyków Instytutu Pamięci Narodowej – informuje „Rzeczpospolita”.
„Złote żniwa", książkę prof. Jana Tomasza Grossa, analizuje kilku historyków Instytutu Pamięci Narodowej – informuje „Rzeczpospolita”.
PAP / wab
W ostatecznej wersji "Złotych żniw" Jan Gross zmienił szacowaną liczbę Żydów wymordowanych podczas okupacji "przez współobywateli na terenach rdzennie polskich" - z "między 100 a 200 tysięcy" na "kilkadziesiąt tysięcy". We wtorek Znak przedstawił ostateczną wersję omawianej od stycznia książki, która ukaże się w marcu.
W ostatecznej wersji "Złotych żniw" Jan Gross zmienił szacowaną liczbę Żydów wymordowanych podczas okupacji "przez współobywateli na terenach rdzennie polskich" - z "między 100 a 200 tysięcy" na "kilkadziesiąt tysięcy". We wtorek Znak przedstawił ostateczną wersję omawianej od stycznia książki, która ukaże się w marcu.
PAP / slo
Książka "Złote żniwa" rzuca wyzwanie naszej pamięci zbiorowej; domaga się sprawiedliwości, dla tych którzy byli pierwszymi i największymi ofiarami zagłady - mówił prezes wydawnictwa Znak Henryk Woźniakowski o publikacji Jana T. Grossa i Ireny Grudzińskiej-Gross. Dyrektor krakowskiego wydawnictwa Znak Danuta Skóra podczas konferencji prasowej poświęconej książce przeprosiła wszystkich, którzy czują się urażeni tą publikacją.
Książka "Złote żniwa" rzuca wyzwanie naszej pamięci zbiorowej; domaga się sprawiedliwości, dla tych którzy byli pierwszymi i największymi ofiarami zagłady - mówił prezes wydawnictwa Znak Henryk Woźniakowski o publikacji Jana T. Grossa i Ireny Grudzińskiej-Gross. Dyrektor krakowskiego wydawnictwa Znak Danuta Skóra podczas konferencji prasowej poświęconej książce przeprosiła wszystkich, którzy czują się urażeni tą publikacją.
KAI / wm
Gross mówi, że jest to esej, a nie praca naukowa. Problem w tym, że jest to książka napisana przez osobę inteligentną i potrafiącą posługiwać się piórem. Opracowanie to nie jest adresowane do ludzi znających temat, lecz cynicznie skierowana do ignorantów, aby ich w tej ignorancji utrwalić - mówi prof. Jan Żaryn.
Gross mówi, że jest to esej, a nie praca naukowa. Problem w tym, że jest to książka napisana przez osobę inteligentną i potrafiącą posługiwać się piórem. Opracowanie to nie jest adresowane do ludzi znających temat, lecz cynicznie skierowana do ignorantów, aby ich w tej ignorancji utrwalić - mówi prof. Jan Żaryn.
PAP / wab
Normą w polskim społeczeństwie czasów okupacji było tropienie i wynajdowanie ukrywających się Żydów oraz czerpanie zysków z holokaustu - pisze Jan Gross w przygotowywanej do druku książce "Złote żniwa".
Normą w polskim społeczeństwie czasów okupacji było tropienie i wynajdowanie ukrywających się Żydów oraz czerpanie zysków z holokaustu - pisze Jan Gross w przygotowywanej do druku książce "Złote żniwa".