Każdy z nas, wcześniej czy później, zetknie się z ciężką i nieuleczalną chorobą rodzica, rodzeństwa, kogoś z rodziny, przyjaciół czy sąsiadów. Czasem trudno nam się zdobyć na spotkanie z chorą osobą w jej domu, w szpitalu, w mieszkaniu kogoś znajomego czy w hospicjum. Co jej powiem, a może ktoś nie życzy sobie, by go odwiedzić w takim stanie? Zdarzają się i takie sytuacje, że chory chce się odizolować, by nie być dla nikogo niemiłym widokiem. Chce przeżyć ten czas samotnie. Trzeba umieć to uszanować.
Każdy z nas, wcześniej czy później, zetknie się z ciężką i nieuleczalną chorobą rodzica, rodzeństwa, kogoś z rodziny, przyjaciół czy sąsiadów. Czasem trudno nam się zdobyć na spotkanie z chorą osobą w jej domu, w szpitalu, w mieszkaniu kogoś znajomego czy w hospicjum. Co jej powiem, a może ktoś nie życzy sobie, by go odwiedzić w takim stanie? Zdarzają się i takie sytuacje, że chory chce się odizolować, by nie być dla nikogo niemiłym widokiem. Chce przeżyć ten czas samotnie. Trzeba umieć to uszanować.