W codziennym życiu możemy stawać się wspólnotą, która nas uczłowiecza, albo możemy na różne sposoby zamiast więzi braterskiej tworzyć sieć uwikłań, czyniąc życie wspólne prawdziwym piekłem na ziemi.
W codziennym życiu możemy stawać się wspólnotą, która nas uczłowiecza, albo możemy na różne sposoby zamiast więzi braterskiej tworzyć sieć uwikłań, czyniąc życie wspólne prawdziwym piekłem na ziemi.
Dlaczego szukasz Jezusa? Można być blisko Pana, blisko Jego wspólnoty, Kościoła z wygody, dla duchowego komfortu, uciekając od tego, co "kosztuje", od wymagań i trudu. Prędzej czy później zostaniemy jednak skonfrontowani z wymaganiami wiary i krzyża.
Dlaczego szukasz Jezusa? Można być blisko Pana, blisko Jego wspólnoty, Kościoła z wygody, dla duchowego komfortu, uciekając od tego, co "kosztuje", od wymagań i trudu. Prędzej czy później zostaniemy jednak skonfrontowani z wymaganiami wiary i krzyża.
Jezus wystawia na próbę apostoła Filipa. Potrzeba "chleba" to podstawowa troska człowieka. To nie tylko pokarm doczesny, ale pytanie o to, gdzie znaleźć prawdziwy pokarm do wzrostu. Życie i śmierć człowieka zależą od tego, gdzie widzi i co wybierze jako swój "chleb".
Jezus wystawia na próbę apostoła Filipa. Potrzeba "chleba" to podstawowa troska człowieka. To nie tylko pokarm doczesny, ale pytanie o to, gdzie znaleźć prawdziwy pokarm do wzrostu. Życie i śmierć człowieka zależą od tego, gdzie widzi i co wybierze jako swój "chleb".
Maryja zastanawia się, co ma oznaczać pozdrowienie Anioła. To jest także "zmieszanie" każdego, kto doświadcza bliskości Boga. W jaki sposób On obdarza mnie łaską, jak wchodzi w moje życie i przemienia je?
Maryja zastanawia się, co ma oznaczać pozdrowienie Anioła. To jest także "zmieszanie" każdego, kto doświadcza bliskości Boga. W jaki sposób On obdarza mnie łaską, jak wchodzi w moje życie i przemienia je?
Dwaj uczniowie są figurą wspólnoty Kościoła "stęsknionej" za spotkaniem ze swoim Panem. Znają Pisma. Wiedzą, co się stało w Jerozolimie. Słyszeli nawet dobrą nowinę o tym, iż "On żyje". Nie mogą sobie jednak poradzić z przyjęciem "zgorszenia krzyżem". Spotkanie z Bogiem dotyka naszego umysłu, serca i woli. Zostawia swoje ślady, choć nie zawsze jesteśmy wystarczająco otwarci, aby je przyjąć.
Dwaj uczniowie są figurą wspólnoty Kościoła "stęsknionej" za spotkaniem ze swoim Panem. Znają Pisma. Wiedzą, co się stało w Jerozolimie. Słyszeli nawet dobrą nowinę o tym, iż "On żyje". Nie mogą sobie jednak poradzić z przyjęciem "zgorszenia krzyżem". Spotkanie z Bogiem dotyka naszego umysłu, serca i woli. Zostawia swoje ślady, choć nie zawsze jesteśmy wystarczająco otwarci, aby je przyjąć.
Jego "udanie się" do arcykapłanów, aby negocjować "wynagrodzenie" za zdradę, odsłania dramatyczną niespójność wnętrza człowieka, który jest zdolny do "wszystkiego". 
Jego "udanie się" do arcykapłanów, aby negocjować "wynagrodzenie" za zdradę, odsłania dramatyczną niespójność wnętrza człowieka, który jest zdolny do "wszystkiego". 
Problemy z odpowiednim traktowaniem wszystkich są we wspólnocie od zawsze. Mamy też wydanie wyroku na Jezusa i Łazarza. Zło chce i jest zdolne zniszczyć najpiękniejsze i najświętsze rzeczy.
Problemy z odpowiednim traktowaniem wszystkich są we wspólnocie od zawsze. Mamy też wydanie wyroku na Jezusa i Łazarza. Zło chce i jest zdolne zniszczyć najpiękniejsze i najświętsze rzeczy.
Słuchacze Jezusa odbierają Jego słowa jako bluźniercze. Nie mogą oni sprostać temu objawieniu i dlatego biorą do ręki kamienie, aby je rzucić na Jezusa. "Ja Jestem", wypowiedziane i odnoszone do siebie przez Jezusa, jest w ich uszach bluźnierstwem, a karą za nie może być tylko śmierć.
Słuchacze Jezusa odbierają Jego słowa jako bluźniercze. Nie mogą oni sprostać temu objawieniu i dlatego biorą do ręki kamienie, aby je rzucić na Jezusa. "Ja Jestem", wypowiedziane i odnoszone do siebie przez Jezusa, jest w ich uszach bluźnierstwem, a karą za nie może być tylko śmierć.
Po Zwiastowaniu Józef nie ma rozwiązania. Bije się z myślami. Bóg ukazuje mu się we śnie. Zadanie Józefa jest podwójne: ma przyjąć Maryję i wziąć odpowiedzialność za Dziecko.
Po Zwiastowaniu Józef nie ma rozwiązania. Bije się z myślami. Bóg ukazuje mu się we śnie. Zadanie Józefa jest podwójne: ma przyjąć Maryję i wziąć odpowiedzialność za Dziecko.
To piękne opowiadanie ukazuje niejako w pigułce istotę posłannictwa Jezusa. On nie osądza nikogo, sam zostanie osądzony i skazany. Oskarżoną bowiem nie jest grzeszna kobieta. Ona jest jedynie "przynętą", aby znaleźć powód do oskarżenia i skazania Jego.
To piękne opowiadanie ukazuje niejako w pigułce istotę posłannictwa Jezusa. On nie osądza nikogo, sam zostanie osądzony i skazany. Oskarżoną bowiem nie jest grzeszna kobieta. Ona jest jedynie "przynętą", aby znaleźć powód do oskarżenia i skazania Jego.
Słowa te u św. Jana są związane z uwielbieniem i "wywyższeniem" Syna na krzyżu. On oddaje za nas swoje życie. Chwila obecna już jest tym czasem spotkania z Jezusem i momentem na podjęcie decyzji opowiedzenia się za Nim.
Słowa te u św. Jana są związane z uwielbieniem i "wywyższeniem" Syna na krzyżu. On oddaje za nas swoje życie. Chwila obecna już jest tym czasem spotkania z Jezusem i momentem na podjęcie decyzji opowiedzenia się za Nim.
Często doświadczamy tej bolesnej samotności, gdy nie ma nadziei na zmianę. Źródłem choroby jest czasem to, co oddziela człowieka od jego źródła i celu. Słowo Boga, Jezus przywraca go do życia, nadaje kierunek i cel. 
Często doświadczamy tej bolesnej samotności, gdy nie ma nadziei na zmianę. Źródłem choroby jest czasem to, co oddziela człowieka od jego źródła i celu. Słowo Boga, Jezus przywraca go do życia, nadaje kierunek i cel. 
"Pogoń" za cudownościami i pozorami religijności zagraża nam wszystkim. A tymczasem, domaganie się znaków i cudów i uzależnianie od nich naszej wiary to wątpienie w miłość Boga. Zbawienie to nie zdrowie czy bogactwo. Znakiem prawdziwej wiary jest przyjęcie Tego, który jest życiem.
"Pogoń" za cudownościami i pozorami religijności zagraża nam wszystkim. A tymczasem, domaganie się znaków i cudów i uzależnianie od nich naszej wiary to wątpienie w miłość Boga. Zbawienie to nie zdrowie czy bogactwo. Znakiem prawdziwej wiary jest przyjęcie Tego, który jest życiem.
Jeśli jestem z Jezusem, mam Jego Ducha, jestem dzieckiem Ojca i należę do Królestwa niebieskiego. Jeśli nie jestem z Jezusem, staję przeciwko Niemu i wpadam w sidła "ducha niemego", który przeszkadza mi usłyszeć i wypowiadać słowa prawdy.
Jeśli jestem z Jezusem, mam Jego Ducha, jestem dzieckiem Ojca i należę do Królestwa niebieskiego. Jeśli nie jestem z Jezusem, staję przeciwko Niemu i wpadam w sidła "ducha niemego", który przeszkadza mi usłyszeć i wypowiadać słowa prawdy.
Zadziwiająca i trudna do zrozumienia psychologicznie jest postawa takiego dłużnika, jak ten pierwszy z przypowieści. Ogrom majątku, jaki mu został darowany jest nieporównanie większy od tego, co mu był winien ten drugi. Czy to zaślepienie, głupota, brak wyobraźni, szatańska pokusa, upór? Zapewne wszystko naraz. 
Zadziwiająca i trudna do zrozumienia psychologicznie jest postawa takiego dłużnika, jak ten pierwszy z przypowieści. Ogrom majątku, jaki mu został darowany jest nieporównanie większy od tego, co mu był winien ten drugi. Czy to zaślepienie, głupota, brak wyobraźni, szatańska pokusa, upór? Zapewne wszystko naraz. 
To, co prowadzi do szczęścia i zbawienia to miłosierdzie wobec potrzebujących. Żeby zrozumieć teraźniejszość trzeba "rozeznawać" znaki czasu.
To, co prowadzi do szczęścia i zbawienia to miłosierdzie wobec potrzebujących. Żeby zrozumieć teraźniejszość trzeba "rozeznawać" znaki czasu.
Nawet bliskość z Panem, oddanie się Jemu (Maria wytrwała przy Jezusie i była pod krzyżem, apostołowie byli wybrani i formowani przez Niego), nie jest całkowitym zabezpieczeniem przed słabością, grzechem i postawą, która bulwersuje i niszczy wspólnotę. Na podziały w naszych wspólnotach musimy patrzeć przez ten pryzmat.
Nawet bliskość z Panem, oddanie się Jemu (Maria wytrwała przy Jezusie i była pod krzyżem, apostołowie byli wybrani i formowani przez Niego), nie jest całkowitym zabezpieczeniem przed słabością, grzechem i postawą, która bulwersuje i niszczy wspólnotę. Na podziały w naszych wspólnotach musimy patrzeć przez ten pryzmat.
Ewangelia nie jest nauczaniem teorii, ale jest świadectwem życia. Uczeń Jezusa nie skupia uwagi na sobie, ale jego przykład wskazuje innym na Pana. 
Ewangelia nie jest nauczaniem teorii, ale jest świadectwem życia. Uczeń Jezusa nie skupia uwagi na sobie, ale jego przykład wskazuje innym na Pana. 
Jezus zachęca nas, abyśmy odrzucili wrodzoną skłonność do zemsty, a stawali się "synami Ojca" w niebie poprzez wprowadzanie w życie "Jego logiki". Bóg nie działa według logiki wzajemności, lecz obfitości przebaczenia i miłosierdzia.
Jezus zachęca nas, abyśmy odrzucili wrodzoną skłonność do zemsty, a stawali się "synami Ojca" w niebie poprzez wprowadzanie w życie "Jego logiki". Bóg nie działa według logiki wzajemności, lecz obfitości przebaczenia i miłosierdzia.
Jest wiele opinii i domysłów, co do tego, kim jest Jezus. Uczniowie także mają swoje przemyślenia i odczucia. Także dzisiaj jesteśmy wezwani do tego, by w szczerości powiedzieć Panu, kim On jest dla mnie.
Jest wiele opinii i domysłów, co do tego, kim jest Jezus. Uczniowie także mają swoje przemyślenia i odczucia. Także dzisiaj jesteśmy wezwani do tego, by w szczerości powiedzieć Panu, kim On jest dla mnie.