Cienka jest granica oddzielająca błogosławieństwo od przekleństwa, szczęście od nieszczęścia, spełnienie od pustki. Ocieramy się o nią wcale nie wtedy, gdy podejmujemy wielkie wyzwania duchowe, ale gdy zmagamy się z codziennością. Zdarza się, wcale nierzadko, że ten, kto wczoraj się śmiał, dzisiaj płacze, zaś ten kto był zelżony i wyrzucony, nagle otrzymuje nagrodę.
Cienka jest granica oddzielająca błogosławieństwo od przekleństwa, szczęście od nieszczęścia, spełnienie od pustki. Ocieramy się o nią wcale nie wtedy, gdy podejmujemy wielkie wyzwania duchowe, ale gdy zmagamy się z codziennością. Zdarza się, wcale nierzadko, że ten, kto wczoraj się śmiał, dzisiaj płacze, zaś ten kto był zelżony i wyrzucony, nagle otrzymuje nagrodę.
Karol Sobczyk / Edyta Drozdowska
Kiedy modliliśmy się przed śniadaniem, mówili: "Panie Boże, dzisiaj przyjdziesz". Zachwyciło mnie to, że oni rzeczywiście tęsknią, czekają i chcą, żeby Jezus wrócił już teraz.
Kiedy modliliśmy się przed śniadaniem, mówili: "Panie Boże, dzisiaj przyjdziesz". Zachwyciło mnie to, że oni rzeczywiście tęsknią, czekają i chcą, żeby Jezus wrócił już teraz.