Czy poczucie, że ktoś przy nas jest i przymus ciągłego odmawiania różańca to znak, że próbuje nas opętać zły duch? To mogą być objawy poważnej choroby, ale czy koniecznie o podłożu demonicznym?
Czy poczucie, że ktoś przy nas jest i przymus ciągłego odmawiania różańca to znak, że próbuje nas opętać zły duch? To mogą być objawy poważnej choroby, ale czy koniecznie o podłożu demonicznym?