KAI / sz
"Sytuacja w Wenezueli jest krytyczna, czuć ogromne napięcie. Ludzie żyją cierpiąc w niewyobrażalny sposób, często w wielkiej nędzy. Ta sytuacja spowodowała, że wielu migruje poza granice. A sam kryzys polityczny nie tylko dotyka tamtejsze społeczeństwo, ale także wspólnotę międzynarodową, która jest podzielona, co do jego rozwiązania" - uważa przełożony generalny zakonu jezuitów.
"Sytuacja w Wenezueli jest krytyczna, czuć ogromne napięcie. Ludzie żyją cierpiąc w niewyobrażalny sposób, często w wielkiej nędzy. Ta sytuacja spowodowała, że wielu migruje poza granice. A sam kryzys polityczny nie tylko dotyka tamtejsze społeczeństwo, ale także wspólnotę międzynarodową, która jest podzielona, co do jego rozwiązania" - uważa przełożony generalny zakonu jezuitów.
KAI / sz
Najważniejszą sprawą jest uniknięcie rozlewu krwi. Jakiekolwiek rozwiązanie siłowe pokojowych demonstracji lub próby interwencji ze strony sił zewnętrznych byłyby najgorszym z możliwych rozwiązań - stwierdził wiceprzewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej Guzmán Carriquiry po spotkaniu z delegacją z Wenezueli. Jej członkowie zostali wczoraj przyjęci w watykańskim Sekretariacie Stanu.
Najważniejszą sprawą jest uniknięcie rozlewu krwi. Jakiekolwiek rozwiązanie siłowe pokojowych demonstracji lub próby interwencji ze strony sił zewnętrznych byłyby najgorszym z możliwych rozwiązań - stwierdził wiceprzewodniczący Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej Guzmán Carriquiry po spotkaniu z delegacją z Wenezueli. Jej członkowie zostali wczoraj przyjęci w watykańskim Sekretariacie Stanu.