Umiejętność komunikowania się jest wielką sztuką. Wymaga od nas uważności, wyjścia naprzeciw sobie, życzliwej interpretacji. Nie jest to tylko kwestia techniczna, choć niewątpliwie technika ma też w komunikacji wielki udział. W świecie mediów, które są dzisiaj ważnym wehikułem komunikacyjnym wszystko dzieje się szybko. Wiele rzeczy jest zautomatyzowanych, ale tym bardziej wymagają od nas uwagi i ostrożności przy budowaniu hipotez i ostatecznych sądów.
Umiejętność komunikowania się jest wielką sztuką. Wymaga od nas uważności, wyjścia naprzeciw sobie, życzliwej interpretacji. Nie jest to tylko kwestia techniczna, choć niewątpliwie technika ma też w komunikacji wielki udział. W świecie mediów, które są dzisiaj ważnym wehikułem komunikacyjnym wszystko dzieje się szybko. Wiele rzeczy jest zautomatyzowanych, ale tym bardziej wymagają od nas uwagi i ostrożności przy budowaniu hipotez i ostatecznych sądów.
Czytam różne wypowiedzi, komentarze o aktualnej sytuacji, głównie dotyczącej Kościoła, ludzi wierzących, ale także obecnej sytuacji polityczno-społecznej w szerokim kontekście i coraz bardziej dochodzę do przekonania, że mamy poważny problem. Nie rozmawiamy ze sobą. Wygłaszamy często serię mniej czy bardziej udanych monologów, nie za bardzo się przejmując tym, czy nas ktoś rozumie. Sukcesem wydaje się być sytuacja, w której nie padają żadne oskarżenia, ani nikogo nie obrażamy.
Czytam różne wypowiedzi, komentarze o aktualnej sytuacji, głównie dotyczącej Kościoła, ludzi wierzących, ale także obecnej sytuacji polityczno-społecznej w szerokim kontekście i coraz bardziej dochodzę do przekonania, że mamy poważny problem. Nie rozmawiamy ze sobą. Wygłaszamy często serię mniej czy bardziej udanych monologów, nie za bardzo się przejmując tym, czy nas ktoś rozumie. Sukcesem wydaje się być sytuacja, w której nie padają żadne oskarżenia, ani nikogo nie obrażamy.
Im więcej mamy sposobów komunikacji i kontaktowania się ze sobą, tym bardziej widać, jak brakuje nam wypracowanych sposobów porozumiewania się i rozumienia siebie nawzajem. Nie przekazujemy informacji, ale ją wyrzucamy z siebie i ‘obrzucamy’ się nią. Nie jest ważne czy ktoś słucha, rozumie, czy mu to jest potrzebne i czy w czymkolwiek mu pomaga. Potrzebne nam ignacjańskie praesupponendum.
Im więcej mamy sposobów komunikacji i kontaktowania się ze sobą, tym bardziej widać, jak brakuje nam wypracowanych sposobów porozumiewania się i rozumienia siebie nawzajem. Nie przekazujemy informacji, ale ją wyrzucamy z siebie i ‘obrzucamy’ się nią. Nie jest ważne czy ktoś słucha, rozumie, czy mu to jest potrzebne i czy w czymkolwiek mu pomaga. Potrzebne nam ignacjańskie praesupponendum.
Celem nie jest poszukiwanie większości ani statystyka, ale rozeznawanie i szukanie właściwych odpowiedzi na pojawiające się ciągle problemy w życiu wiarą. To proces powolny i żmudny, ale konieczny. Można i trzeba się go uczyć. Nie da się zrobić wszystkiego od razu, ale trzeba zacząć, zrobić pierwszy krok i odważnie poddać się działaniu Ducha Świętego.
Celem nie jest poszukiwanie większości ani statystyka, ale rozeznawanie i szukanie właściwych odpowiedzi na pojawiające się ciągle problemy w życiu wiarą. To proces powolny i żmudny, ale konieczny. Można i trzeba się go uczyć. Nie da się zrobić wszystkiego od razu, ale trzeba zacząć, zrobić pierwszy krok i odważnie poddać się działaniu Ducha Świętego.
Piotr Chydziński
Można łatwo ocenić człowieka i go skreślić. Trzeba jednak uważać na taki sposób myślenia. Może on prowadzić do zgubnych skutków.
Można łatwo ocenić człowieka i go skreślić. Trzeba jednak uważać na taki sposób myślenia. Może on prowadzić do zgubnych skutków.
Bartłomiej Brzóska SJ
To trudne do przeczytania i wypowiedzenia łacińskie słowo jest jednym z najpiękniejszych sposobów stawania się podobnym do Jezusa - pisze Bartłomiej Brzóska SJ.
To trudne do przeczytania i wypowiedzenia łacińskie słowo jest jednym z najpiękniejszych sposobów stawania się podobnym do Jezusa - pisze Bartłomiej Brzóska SJ.