Monika Chochla
Wstać, ubrać się, coś zjeść, potem biec, znowu zjeść, biec... I od nowa: wstać, ubrać się, coś zjeść… Ciągle jest tyle nowych spraw, a doba taka krótka! Może więc mniej jeść, krócej spać, a więcej biegać? Dla ilu z nas dzień wygląda podobnie?
Wstać, ubrać się, coś zjeść, potem biec, znowu zjeść, biec... I od nowa: wstać, ubrać się, coś zjeść… Ciągle jest tyle nowych spraw, a doba taka krótka! Może więc mniej jeść, krócej spać, a więcej biegać? Dla ilu z nas dzień wygląda podobnie?