Maskacjusz / sz
"Byłem sam sobą zgorszony, że powiedziałem tak dziadowskie kazanie i chciałem na końcu coś poprawić. To było dość mocne słowo, po którym dwóch chłopaków przyniosło mi podanie o przyjęcie na pierwszy rok seminarium" - powiedział abp Grzegorz Ryś.
"Byłem sam sobą zgorszony, że powiedziałem tak dziadowskie kazanie i chciałem na końcu coś poprawić. To było dość mocne słowo, po którym dwóch chłopaków przyniosło mi podanie o przyjęcie na pierwszy rok seminarium" - powiedział abp Grzegorz Ryś.