Mam dwóch synów, obu długo karmiłam piersią. Nigdy nie robiłam tego, siedząc w kościelnej ławce. Z prostego powodu - ludzki wzrok sprawiał mi przykrość. Miałam w sobie jednak pewien rodzaj buntu i determinacji, jak czołg pakowałam się do zakrystii i tam rozsiadałam się jak u siebie.
Mam dwóch synów, obu długo karmiłam piersią. Nigdy nie robiłam tego, siedząc w kościelnej ławce. Z prostego powodu - ludzki wzrok sprawiał mi przykrość. Miałam w sobie jednak pewien rodzaj buntu i determinacji, jak czołg pakowałam się do zakrystii i tam rozsiadałam się jak u siebie.