Jerzy Chodorek
"Pamiętam to bardzo dobrze. Wziąłem rozbieg, przeciąłem taflę wody i... urwał mi się film. Walnąłem głową w dno. Przeniosło mnie w inny wymiar. Wyciągnęli mnie z jeziora, przyjechała karetka".
"Pamiętam to bardzo dobrze. Wziąłem rozbieg, przeciąłem taflę wody i... urwał mi się film. Walnąłem głową w dno. Przeniosło mnie w inny wymiar. Wyciągnęli mnie z jeziora, przyjechała karetka".
"Ciężko mi było patrzeć w jej oczy, wiedząc, jak ją przywitałem. Naprawdę czułem, że jest kimś obcym. Może gdybyśmy poznali jej płeć i nadali imię, byłaby mi bardziej bliska. Pojawiła się zbyt nagle".
"Ciężko mi było patrzeć w jej oczy, wiedząc, jak ją przywitałem. Naprawdę czułem, że jest kimś obcym. Może gdybyśmy poznali jej płeć i nadali imię, byłaby mi bardziej bliska. Pojawiła się zbyt nagle".
Jerzy Chodorek
"Szczyt nastąpił, kiedy zostałem pogryziony przez szczury. Miałem za sobą nieudaną próbę samobójczą. Byłem wtedy schlany i naćpany. Nie wytrzymałem już tego. Poszedłem z płaczem do domu".
"Szczyt nastąpił, kiedy zostałem pogryziony przez szczury. Miałem za sobą nieudaną próbę samobójczą. Byłem wtedy schlany i naćpany. Nie wytrzymałem już tego. Poszedłem z płaczem do domu".
"Nie chciałam litości i miłosierdzia, tylko się rozpłynąć. Chwilę wcześniej w lustrze widziałam postać, która była pełna odrazy. To nie był żaden diabeł, tak postrzegałam siebie"
"Nie chciałam litości i miłosierdzia, tylko się rozpłynąć. Chwilę wcześniej w lustrze widziałam postać, która była pełna odrazy. To nie był żaden diabeł, tak postrzegałam siebie"