Rozalia Celakówna to polska pielęgniarka, mistyczka z małej wsi, która w życiu doświadczyła zaboru i dwóch wojen. A poza tym - mistycznych wizji, nocy ciemnej, ekstaz, rozmów z Jezusem, pracy na oddziale chorób wenerycznych, upokorzeń i prześladowań z powodu wiary. To w jej wizjach pojawiło się polecenie intronizacji intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa przez Polaków.
Rozalia Celakówna to polska pielęgniarka, mistyczka z małej wsi, która w życiu doświadczyła zaboru i dwóch wojen. A poza tym - mistycznych wizji, nocy ciemnej, ekstaz, rozmów z Jezusem, pracy na oddziale chorób wenerycznych, upokorzeń i prześladowań z powodu wiary. To w jej wizjach pojawiło się polecenie intronizacji intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa przez Polaków.
Rozalia Celakówna chciała pozostać nikomu nieznana, a polecenie kierownika duchowego, by spisywała swoje życie duchowe, przyjęła jako upokorzenie. Jeśli tylko miała okazję, paliła swoje notatki, aż w końcu spowiednik surowo jej tego zabronił. Chciała iść do klasztoru, ale Bóg powiedział: nie, chcę cię mieć w szpitalu. Dobrze wychowana, z pobożnego domu, w pracy pod opieką miała kilkadziesiąt szokujących ją zachowaniem prostytutek. 
Rozalia Celakówna chciała pozostać nikomu nieznana, a polecenie kierownika duchowego, by spisywała swoje życie duchowe, przyjęła jako upokorzenie. Jeśli tylko miała okazję, paliła swoje notatki, aż w końcu spowiednik surowo jej tego zabronił. Chciała iść do klasztoru, ale Bóg powiedział: nie, chcę cię mieć w szpitalu. Dobrze wychowana, z pobożnego domu, w pracy pod opieką miała kilkadziesiąt szokujących ją zachowaniem prostytutek. 
Co nam daje Alicja Lenczewska, "mistyczka ze szczecińskiego bloku"? Jak mówi Tomasz Terlikowski, autor jej biografii, Lenczewska zaspokaja głód odpowiedzi. Jej zapiski duchowe wyglądają jak wywiad, układają się w formę rozmowy. Mimo, że Lenczewska pisze językiem nauczycielki z lat siedemdziesiątych, to mamy u niej bardzo krótkie cytaty, świetnie pasujące do naszych internetowych czasów.
Co nam daje Alicja Lenczewska, "mistyczka ze szczecińskiego bloku"? Jak mówi Tomasz Terlikowski, autor jej biografii, Lenczewska zaspokaja głód odpowiedzi. Jej zapiski duchowe wyglądają jak wywiad, układają się w formę rozmowy. Mimo, że Lenczewska pisze językiem nauczycielki z lat siedemdziesiątych, to mamy u niej bardzo krótkie cytaty, świetnie pasujące do naszych internetowych czasów.
Alicja Lenczewska - "mistyczka ze szczecińskiego bloku", jak nazywa ją w swojej książce Tomasz Terlikowski, nawróciła się w 1985 roku, w wieku 51 lat. Zmarła zaledwie dziesięć lat temu - 5 stycznia 2012 r., a jej dzienniki pomagają dziś tysiącom ludzi w odnalezieniu drogi do swojego wnętrza i do Boga. Jej własna droga była naznaczona samotnością.  
Alicja Lenczewska - "mistyczka ze szczecińskiego bloku", jak nazywa ją w swojej książce Tomasz Terlikowski, nawróciła się w 1985 roku, w wieku 51 lat. Zmarła zaledwie dziesięć lat temu - 5 stycznia 2012 r., a jej dzienniki pomagają dziś tysiącom ludzi w odnalezieniu drogi do swojego wnętrza i do Boga. Jej własna droga była naznaczona samotnością.  
Jej książki są w wielu polskich, katolickich domach; jej duchowe zapiski, fragmenty duchowych rozmów z Jezusem pojawiają się na profilach portali społecznościowych i niewątpliwie wpływają na życie religijne Polaków. Obok Dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej to właśnie jej teksty wydają się najczęściej czytaną mistyką kobiecą w Polsce - pisze Tomasz Terlikowski we wstępie do wydanej właśnie książki "Alicja Lenczewska. Świadectwo życia". 
Jej książki są w wielu polskich, katolickich domach; jej duchowe zapiski, fragmenty duchowych rozmów z Jezusem pojawiają się na profilach portali społecznościowych i niewątpliwie wpływają na życie religijne Polaków. Obok Dzienniczka św. Faustyny Kowalskiej to właśnie jej teksty wydają się najczęściej czytaną mistyką kobiecą w Polsce - pisze Tomasz Terlikowski we wstępie do wydanej właśnie książki "Alicja Lenczewska. Świadectwo życia". 
KAI / mp
Aż 100 tys. pielgrzymów ma przyjechać w najbliższą niedzielę 10 września na główne uroczystości jubileuszu 140. rocznicy tutejszych objawień Matki Bożej i 50-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.
Aż 100 tys. pielgrzymów ma przyjechać w najbliższą niedzielę 10 września na główne uroczystości jubileuszu 140. rocznicy tutejszych objawień Matki Bożej i 50-lecia koronacji obrazu Matki Bożej Gietrzwałdzkiej.