"Dziś większym cenzorem jest prawo autorskie niż decyzje kościelnych komisji artystycznych. Drukuje się więc wszystko to, na co jest zapotrzebowanie, i to, co generuje zysk".
"Dziś większym cenzorem jest prawo autorskie niż decyzje kościelnych komisji artystycznych. Drukuje się więc wszystko to, na co jest zapotrzebowanie, i to, co generuje zysk".