PAP / jk
Spanie na słomie w Boże Narodzenie i obrzucanie się święconym owsem czy żytem w drugi dzień świąt, czyli w dniu św. Szczepana na pamiątkę jego ukamieniowania, to niegdyś bardzo popularne i powszechnie praktykowane w tradycji ludowej Podkarpacia, a obecnie zupełnie zapomniane zwyczaje związane ze świętami Bożego Narodzenia.
Spanie na słomie w Boże Narodzenie i obrzucanie się święconym owsem czy żytem w drugi dzień świąt, czyli w dniu św. Szczepana na pamiątkę jego ukamieniowania, to niegdyś bardzo popularne i powszechnie praktykowane w tradycji ludowej Podkarpacia, a obecnie zupełnie zapomniane zwyczaje związane ze świętami Bożego Narodzenia.
Od ponad dwóch miesięcy jesteśmy bombardowani tym, jak powinno wyglądać Boże Narodzenie. "Magia świąt" wylewa się z reklam i internetu, a Instagram pokazuje przypudrowane, chciałoby się powiedzieć "idealne" życie znajomych i celebrytów. Ale czy Bóg przychodzi do idealnego świata?
Od ponad dwóch miesięcy jesteśmy bombardowani tym, jak powinno wyglądać Boże Narodzenie. "Magia świąt" wylewa się z reklam i internetu, a Instagram pokazuje przypudrowane, chciałoby się powiedzieć "idealne" życie znajomych i celebrytów. Ale czy Bóg przychodzi do idealnego świata?
Czasem trudno usiąść z rodziną przy wigilijnym stole, czasem to wieczór spędzany rodzinnie na oddziale onkologii. Bywa, że ktoś ma ciarki na myśl o świątecznych życzeniach albo rozmowach, ktoś inny spędza święta sam, a samotność też bywa nie do zniesienia. 
Czasem trudno usiąść z rodziną przy wigilijnym stole, czasem to wieczór spędzany rodzinnie na oddziale onkologii. Bywa, że ktoś ma ciarki na myśl o świątecznych życzeniach albo rozmowach, ktoś inny spędza święta sam, a samotność też bywa nie do zniesienia. 
Tradycyjne potrawy na stole, w telewizji "Kevin sam w domu". Dobre życzenia, wzruszające spotkania, mniej lub bardziej trafione prezenty. Jak nie przegapić najważniejszego?
Tradycyjne potrawy na stole, w telewizji "Kevin sam w domu". Dobre życzenia, wzruszające spotkania, mniej lub bardziej trafione prezenty. Jak nie przegapić najważniejszego?