Przyjaciele i rodzina pytają mnie, jak się z tym czuję, czy nie mam ochoty na chociaż jedną lampkę sangrii, jak długo jeszcze wytrzymam. Znajome nie kryją zdziwienia, bo przecież teoretycznie już mogę.
Przyjaciele i rodzina pytają mnie, jak się z tym czuję, czy nie mam ochoty na chociaż jedną lampkę sangrii, jak długo jeszcze wytrzymam. Znajome nie kryją zdziwienia, bo przecież teoretycznie już mogę.
Robię codzienną prasówkę i trafiam na informację, że we wrocławskim oknie życia zostawione zostało 1,5 roczne dziecko. Ciarki. Zbieram myśli. Walczę sama z sobą, by nie osądzać a zrozumieć. To trudne zwłaszcza, kiedy w grę wchodzi niezawinione cierpienie.
Robię codzienną prasówkę i trafiam na informację, że we wrocławskim oknie życia zostawione zostało 1,5 roczne dziecko. Ciarki. Zbieram myśli. Walczę sama z sobą, by nie osądzać a zrozumieć. To trudne zwłaszcza, kiedy w grę wchodzi niezawinione cierpienie.