Misza Tomaszewski
Przyodziać nagiego to nie tylko dać mu wierzchnie okrycie, które ochroni go przed brudem i chłodem. To również nawiązać relację, w której nie będzie się on wstydził - pisze Misza Tomaszewski.
Przyodziać nagiego to nie tylko dać mu wierzchnie okrycie, które ochroni go przed brudem i chłodem. To również nawiązać relację, w której nie będzie się on wstydził - pisze Misza Tomaszewski.
HiroSima2016 / youtube.com / pk
Pewien mężczyzna zobaczył w metrze półnagiego bezdomnego. Nie tylko obdarował go ubraniem; zrobił również coś, co budzi respekt. To nie manipulacja, ani eksperyment. To uczynek miłosierdzia w praktyce.
Pewien mężczyzna zobaczył w metrze półnagiego bezdomnego. Nie tylko obdarował go ubraniem; zrobił również coś, co budzi respekt. To nie manipulacja, ani eksperyment. To uczynek miłosierdzia w praktyce.