RV / pk
Rok temu był drugi tydzień w niewoli. Teraz ks. Mateusz Dziedzic jest w drodze do Republiki Środkowoafrykańskiej. Wraca do diecezji Bouar, gdzie został porwany, i tam ponownie będzie pracował.
Rok temu był drugi tydzień w niewoli. Teraz ks. Mateusz Dziedzic jest w drodze do Republiki Środkowoafrykańskiej. Wraca do diecezji Bouar, gdzie został porwany, i tam ponownie będzie pracował.
Marta Jacukiewicz
Nie przestałem się modlić. Podczas modlitwy przyszła myśl, że może to więzienie jest mi potrzebne. Może Pan Bóg chce abym tutaj był. Może jestem potrzebny więźniom? - mówi ks. Mateusz Dziedzic.
Nie przestałem się modlić. Podczas modlitwy przyszła myśl, że może to więzienie jest mi potrzebne. Może Pan Bóg chce abym tutaj był. Może jestem potrzebny więźniom? - mówi ks. Mateusz Dziedzic.
Logo źródła: Episkopat Konferencja Episkopatu Polski
Przyjechałem tam dla nich, pomagałem im 5 lat, a oni mi się tak odwdzięczyli - to były pierwsze po porwaniu przez rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej myśli ks. Mateusza Dziedzica.
Przyjechałem tam dla nich, pomagałem im 5 lat, a oni mi się tak odwdzięczyli - to były pierwsze po porwaniu przez rebeliantów w Republice Środkowoafrykańskiej myśli ks. Mateusza Dziedzica.
KAI / psd
Jestem wolny i dziękuję wszystkim za modlitwę - powiedział Radiu RDN Małopolska w Tarnowie ks. Mateusz Dziedzic. Misjonarz uprowadzony ponad sześć tygodni temu w Republice Środkowoafrykańskiej został wczoraj uwolniony z rąk rebeliantów. "Czułem moc modlitwy - dodał misjonarz w rozmowie z diecezjalną rozgłośnią. - Jestem wolny, teraz wiem, że wolność to wielka wartość".
Jestem wolny i dziękuję wszystkim za modlitwę - powiedział Radiu RDN Małopolska w Tarnowie ks. Mateusz Dziedzic. Misjonarz uprowadzony ponad sześć tygodni temu w Republice Środkowoafrykańskiej został wczoraj uwolniony z rąk rebeliantów. "Czułem moc modlitwy - dodał misjonarz w rozmowie z diecezjalną rozgłośnią. - Jestem wolny, teraz wiem, że wolność to wielka wartość".
PAP / ptsj
Polski misjonarz, ks. Mateusz Dziedzic, uprowadzony w październiku w Republice Środkowoafrykańskiej, został uwolniony; MSZ poinformowało, że prowadzi bardzo intensywne działania, by mógł szybko wrócić do kraju i spotkać się z rodziną. Ks. Dziedzic - kapłan z diecezji tarnowskiej - został uprowadzony przez rebeliantów w nocy z 12 na 13 października z misji w Baboua w Republice Środkowoafrykańskiej, ok. 50 km od granicy z Kamerunem. Następnie został wywieziony w stronę granicy z Kamerunem.
Polski misjonarz, ks. Mateusz Dziedzic, uprowadzony w październiku w Republice Środkowoafrykańskiej, został uwolniony; MSZ poinformowało, że prowadzi bardzo intensywne działania, by mógł szybko wrócić do kraju i spotkać się z rodziną. Ks. Dziedzic - kapłan z diecezji tarnowskiej - został uprowadzony przez rebeliantów w nocy z 12 na 13 października z misji w Baboua w Republice Środkowoafrykańskiej, ok. 50 km od granicy z Kamerunem. Następnie został wywieziony w stronę granicy z Kamerunem.
PAP / psd
Ksiądz Mateusz Dziedzic, uprowadzony ponad trzy tygodnie temu w Republice Środkowoafrykańskiej, jest coraz słabszy - powiedział w środę PAP jego współpracownik ks. Leszek Zieliński. W sąsiednim Kamerunie trwają negocjacje na temat uwolnienia misjonarza.
Ksiądz Mateusz Dziedzic, uprowadzony ponad trzy tygodnie temu w Republice Środkowoafrykańskiej, jest coraz słabszy - powiedział w środę PAP jego współpracownik ks. Leszek Zieliński. W sąsiednim Kamerunie trwają negocjacje na temat uwolnienia misjonarza.