Uczniowie buntują się: krzyża się nie dotyka

Ks. Marcin Hanus / "Artykuł nadesłany"

Pod takim tytułem ukazał się 7 listopada br. w dzienniku Avvenire artykuł Paolo Ferrario. Autor pisze w nim o „buncie” – sprzeciwie uczniów, studentów, nauczycieli i profesorów oraz przedstawicieli władz lokalnych po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze Strasburga, nakazującym władzom Włoch usunięcia krzyży ze szkół.

Podobne informacje o dezaprobacie wyroku przez polityków wszystkich partii włoskich, przez przedstawicieli świata nauki, kultury i „zwykłych Kowalskich” można przeczytać i usłyszeć we wszystkich gazetach i programach telewizyjnych. O dziwo, niezależnie od przekonań politycznych, filozoficznych i religijnych, które we Włoszech są przyczyną częstych kłótni prowadzących nawet do upadku rządu, prawie wszyscy Włosi mówią to samo: „Krzyż zostaje tam gdzie jest”. Nie milczy również Kościół włoski. Tym razem pominiemy jednak wypowiedzi jego przedstawicieli.

Obserwując sytuację panującą we włoskich szkołach, można powiedzieć, że uczniowie nie zamierzają podporządkować się orzeczeniu Trybunału. W ramach protestu zawieszają w swoich klasach i aulach wykładowych nowe krzyże, nawet tam gdzie do tej pory ich nie było. Czynią to w milczeniu i poszanowaniu znaku krzyża, który we Włoszech nie tylko jest symbolem religijnym, ale również symbolem tożsamości historyczno-politycznej Narodu Włoskiego. Należy podkreślić, że nawet uczniowie niewierzący i ci, którzy do tej pory byli obojętni na sprawy krzyża i religii, „obudzili się z letargu obojętności” i w większości przypadków przyłączają się do akcji swoich „buntowniczych” kolegów. Prasa włoska informuje również, że do protestu dołączają uczniowie innych wyznań, którym zależy na poszanowaniu ich symboli i tradycji religijnych, potencjalne negowanych w przyszłości z życia społeczno-politycznego.

Do uczniowskiego „buntu” przyłączają się także liczni nauczyciele i profesorowie. Nie kryjąc swojej krytycznej oceny wyroku Trybunału ze Strasburga, identyfikują się oni ze swymi wychowankami. Podkreślają, że postępowanie wychowanków jest dla nich wielką niespodzianką. „Tam gdzie szkoła nie może działać – mówi Ersilia Conte, nauczycielka – do akcji wkroczyli uczniowie, którzy dają nam wszystkim piękne świadectwo”.

DEON.PL POLECA

Podobne reakcje w obronie krzyża można dostrzec w działaniu przedstawicieli władz lokalnych poszczególnych regionów Włoch. Nie należy do rzadkości, że krzyże zawieszane są w tych dniach na ścianach różnych urzędów i biur przez prezydentów, burmistrzów, dyrektorów i pracowników tych placówek. Krzyże pojawiają się w tych miejscach, nawet jeśli urzędnicy chlubią się faktem, że są zagorzałymi komunistami. Pewną nowością we włoskim ustawodawstwie terytorialnym są zarządzenia władzy lokalnej, które wprowadzają karę pieniężną (500,00 Euro) dla tych, którzy ściągną krzyż w jakimkolwiek budynku użyteczności publicznej.

Słów krytyki pod adresem wyroku Trybunału nie szczędzą również poszczególni przedstawiciele władz państwowych (prawica) i opozycji (lewica), którzy pytani o opinie powtarzają: „Krzyż jest symbolem naszej tradycji, nikt nie zdoła anulować naszej tożsamości” (Gelmini, minister edukacji); „Bardzo zły precedens również dla innych wyznań” (Frattini, minister spraw zagranicznych); „Twardy cios dla współpracy europejskiej” (Sacconi, minister pracy); „Akt głupoty” (Maroni, minister spraw wewnętrznych); „Krzyż nie obraża nikogo, chyba że samych nietolerancyjnych (Rutelli, lewica); „Orzeczenie bez głowy i ogona” (Di Pietro, lewica). Na uwagę zasługuje również wypowiedź Silvio Berlusconi, premiera rządu włoskiego, wydrukowana 7 listopada m.in. przez dziennik „E Polis”. Oceniając orzeczenie Trybunału, premier Berlusconi powiedział: „Orzeczenie trybunału jest wyrazem braku poszanowania dla rzeczywistości kraju katolickiego jakim jest nasza Ojczyzna”. I pytał z sarkazmem, mówiąc: „Osiem krajów Unii Europejskiej ma krzyż w ich fladze. Zatem, powinni zmienić ją, ponieważ mieszkają w nich cudzoziemcy, którzy otrzymali obywatelstwo tych krajów, ale wyznają inną wiarę”? (Należy przypomnieć, że Soile Lautsi, która skierowała swą skargę do Trybunału w Strasburgu jest pochodzenia fińskiego).

Należy mieć tylko nadzieję, że Włosi, których w tych dniach zjednoczył znak krzyża, wygrają swoją batalię. Do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu zostanie skierowane w najbliższych dniach odwołanie państwa włoskiego od wyroku.

Rzym, dnia 7 listopada 2009

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Uczniowie buntują się: krzyża się nie dotyka
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.