Papież na Łotwie: niesienie pomocy nie może być turystyką solidarnościową

Papież na Łotwie: niesienie pomocy nie może być turystyką solidarnościową
(fot. PAP/EPA/Toms Kalnin)
PAP / pk

Papież Franciszek mówił w poniedziałek podczas mszy w sanktuarium maryjnym w Agłonie na Łotwie, że niesienie pomocy tym, którzy jej potrzebują, cierpiącym, zepchniętym na margines nie może być "turystyką solidarnościową". Oni muszą czuć naszą obecność - dodał.

W mszy na błoniach sanktuarium w małym miasteczku na wschodzie Łotwy uczestniczyli wierni z całego tego kraju, a także z kilku państw regionu; byli wśród nich pielgrzymi z Białorusi, a także liczni mieszkający tam Polacy. Dziesiątki tysięcy ludzi owacyjnie i ze łzami w oczach powitały Franciszka, który długo objeżdżał sektory.

Homilię papież rozpoczął od przypomnienia hasła swej wizyty na Łotwie: "Okaż się nam Matką!". Franciszek podkreślał, przywołując słowa z Ewangelii, że Maryja "stoi stanowczo" obok swego Syna. - Nie jest to sposób stania, bycia, ani lekki, ani niejednoznaczny czy lękliwy - dodał.

Przeczytaj całość papieskiej homilii>>

DEON.PL POLECA

- Maryja ukazuje się nam przede wszystkim w ten sposób: u boku tych, którzy cierpią, u boku tych, od których ucieka cały świat, także tych, którzy są sądzeni, potępieni przez wszystkich, deportowani - wskazywał papież.

Ludzie ci, podkreślał, "są nie tylko uciskani lub wykorzystywani, ale są wprost poza systemem, na marginesie społeczeństwa".

- Wraz z nimi jest także Matka, przybita razem do tego krzyża niezrozumienia i cierpienia - mówił Franciszek.

Jak wyjaśnił, taka postawa Maryi "to nie to samo, co przechadzka, czy krótka wizyta, ani nawet turystyka solidarnościowa".

- Trzeba, aby ci, którzy borykają się z cierpieniem, odczuli, że jesteśmy z nimi, po ich stronie, w sposób zdecydowany, stały, aby wszyscy odrzuceni przez społeczeństwo mogli doświadczyć tej Matki delikatnie bliskiej, bo w człowieku cierpiącym otwarte są rany Jej Syna, Jezusa.

Papież apelował: "Idźmy na spotkanie naszych rodaków, aby ich pocieszyć i towarzyszyć im. Nie bójmy się doświadczenia mocy czułości i angażowania się oraz komplikowania sobie życia dla innych".

Jak wyjaśniał papież, taka postawa wymaga odwagi, by pomagać tym, którzy upadli i położyć kres uciskowi.

Franciszek powiedział: "Można być obok bardzo wielu osób, można nawet dzielić to samo mieszkanie, dzielnicę lub pracę, można podzielać tę samą wiarę, kontemplować i dzielić te same tajemnice, ale nie przyjąć".

- Iluż małżonków mogłoby opowiedzieć historię swojego bycia obok, ale nie razem. Iluż młodych ludzi odczuwa z bólem ten dystans wobec dorosłych. Ileż osób starszych odczuwa, że są otoczeni zimną opieką, a nie czule przyjęci i otoczeni troską - dodał.

Papież opisał Matkę Bożą jako kobietę "otwartą na przebaczenie, odsunięcie na bok urazów i nieufności". - Nie użala się: "co by było gdyby..., gdyby przyjaciele Jej Syna, gdyby kapłani Jego ludu lub rządzący zachowali się inaczej, nie daje się pokonać frustracji i bezsilności" - powiedział.

Przytoczył słowa pochowanego w Agłonie łotewskiego biskupa Boleslavsa Sloskansa, administratora diecezji mohylewskiej i mińskiej, który w 1930 roku został aresztowany i zesłany na Syberię. Jak mówił Franciszek, w jednym z listów z zesłania duchowny pisał do swych rodziców: "Błagam was z głębi serca: nie pozwólcie, aby zemsta lub rozpacz zagościły w waszym sercu. Gdybyśmy na to pozwolili, nie bylibyśmy prawdziwymi chrześcijanami, lecz fanatykami".

Litewskie media: papież, który potępiałby grzeszników, byłby "łatwiejszy do krytykowania">>

- W czasach, gdy zdaje się powracać mentalność, zachęcająca do nieufności wobec innych, próbująca pokazywać przez różne statystyki, że byłoby nam lepiej, że mielibyśmy więcej dobrobytu, większe byłoby bezpieczeństwo, gdybyśmy byli sami, Maryja i uczniowie tych ziem zachęcają nas do gościnności - oświadczył papież.

Przekonywał, że gdy z wiarą słucha się nakazu przyjmowania innych i bycia przyjmowanym, możliwe jest budowanie jedności w różnorodności.

Papież dodał, że z sanktuarium Maryi płynie apel o to, by przyjąć siebie nawzajem bez dyskryminacji i "aby wszyscy na Łotwie wiedzieli, że jesteśmy gotowi dać pierwszeństwo najuboższym, podnieść tych, którzy upadli, oraz ugościć, przyjąć innych takimi, jakimi przybywają i stają przed nami".

Po mszy Franciszek powróci do Wilna.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek, Dominique Wolton

„Niczego się nie boję…”
Papież Franciszek podsumowuje pięć lat swojego pontyfikatu

Zwolennicy nazywają go prorokiem, zagorzali krytycy – heretykiem. Od momentu objęcia urzędu wprowadza rewolucyjne zmiany w Kurii Rzymskiej. Zadziwia świat, rezygnując z mieszkania...

Skomentuj artykuł

Papież na Łotwie: niesienie pomocy nie może być turystyką solidarnościową
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.