Msza beatyfikacyjna, 25 kwietnia 2004

Msza beatyfikacyjna, 25 kwietnia 2004
(fot. bobchin1941 / Foter / CC BY-ND)
Copyright © by L'Osservatore Romano (6/2004) and Polish Bishops Conference

1. «Wiedzieli, że to jest Pan» (J 21, 12) — tak Jan ewangelista opisuje radość, jakiej doświadczyli uczniowie, gdy rozpoznali zmartwychwstałego Pana. Jezus ukazuje się im po nocy, którą spędzili na ciężkim i bezowocnym połowie w Jeziorze Tyberiadzkim. Zaufali jednak Jego słowom, zarzucili sieć i wyciągnęli na brzeg «mnóstwo ryb» (J 21, 6). My również, jak apostołowie, jesteśmy zdumieni mnóstwem wielkich rzeczy, dokonanych przez Boga w sercach ludzi, którzy Mu ufają. Podczas tej Eucharystii rozważamy to, co urzeczywistnił w sześciorgu nowych błogosławionych: w ks. Auguście Czartoryskim, czterech zakonnicach — Laurze Montoi, Marii Guadalupe Garcii Zavali, Nemezji Valle, Euzebii Palomino Yenes oraz w wiernej świeckiej Aleksandrze Marii da Coście. Są oni wymownym przykładem przemiany, jakiej Pan dokonuje w życiu wierzących, którzy w Nim pokładają ufność.

2. «Jak miłe są przybytki Twoje, Panie Zastępów! (...) jeden dzień w przybytkach Twoich lepszy jest niż innych tysiące» (Ps 84 [83], 2. 11). Te słowa Psalmu zapisał jako motto życia na prymicyjnym obrazku bł. August Czartoryski. Zawiera się w nich zachwyt człowieka, który idąc za głosem powołania, odkrywa piękno kapłańskiej posługi. Brzmi w nich również echo różnorakich wyborów, jakich musi dokonywać każdy, kto odkrywa wolę Bożą i pragnie ją pełnić. August Czartoryski, młody książę, wypracował skuteczną metodę rozeznawania zamysłów Bożych. Wszystkie pytania i rozterki przedstawiał najpierw Bogu w modlitwie, a potem w duchu posłuszeństwa szedł za radą swoich duchowych przewodników. Tak odczytał swoje powołanie, aby podjąć życie ubogie i służyć najmniejszym. Ta sama metoda pozwoliła mu przez całe życie dokonywać takich wyborów, które pozwalają nam dziś powiedzieć, że realizował zamysły Bożej Opatrzności w sposób heroiczny.

Przykład jego świętości pragnę pozostawić szczególnie ludziom młodym, którzy dziś szukają sposobu na odkrywanie woli Bożej odnośnie do ich życia i pragną wiernie podążać każdego dnia za głosem Bożym. Moi drodzy młodzi przyjaciele, uczcie się od bł. Augusta gorąco prosić na modlitwie o światło Ducha Świętego i o mądrych przewodników, abyście mogli poznawać Boży plan waszego życia i byście umieli zawsze iść drogą świętości.

3. «Gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus» (J 21, 4). Człowiek może nie poznać Pana, choć tyle razy objawiał się On w historii. M. Laura Montoya, która widziała, że wielu Indian żyjących z dala od ośrodków miejskich nie znało Boga, postanowiła założyć Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Maryi Niepokalanej i św. Katarzyny Sieneńskiej, aby nieść światło Ewangelii mieszkańcom lasów. Ta kolumbijska błogosławiona czuła się matką duchową ludności tubylczej, której chciała ukazać miłość Boga. Czasy, w których żyła, nie były łatwe, bo również wówczas dochodziło w jej ojczyźnie do krwawych zamieszek społecznych. Czerpiąc natchnienie z przesłania pokoju błogosławionej, módlmy się o jej wstawiennictwo, aby umiłowana przez nią Kolumbia mogła jak najszybciej zaznać pokoju, sprawiedliwości i wszechstronnego rozwoju.

DEON.PL POLECA

4. W Ewangelii słyszeliśmy pytanie, które Jezus trzykrotnie zadał Piotrowi: «Czy miłujesz Mnie?» To samo pytanie Chrystus zadaje mężczyznom i kobietom wszystkich czasów. Chrześcijanie muszą Mu odpowiedzieć bez wahania i z przekonaniem, akceptując plany, jakie On ma dla każdego z nas, tak jak bł. Maria Guadalupe Garcia Zavala, Meksykanka, która wyrzekła się małżeństwa i poświęciła służbie najuboższym, potrzebującym i chorym, zakładając w tym celu Zgromadzenie Służebnic św. Małgorzaty Marii i Ubogich. Z głęboką wiarą, bezgraniczną nadzieją i wielką miłością do Chrystusa m. Lupita dążyła do świętości, kochając Serce Jezusa i dochowując wierności Kościołowi. Żyła mottem, które pozostawiła swym córkom: «Miłość do granic poświęcenia i wytrwałość aż do śmierci».

5. «Ukazywać Bożą miłość najmniejszym, ubogim, każdemu człowiekowi w każdym zakątku ziemi». To zadanie bł. Nemezja Valle wypełniała przez całe swoje życie. Takie polecenie pozostawiła przede wszystkim swym współsiostrom ze Zgromadzenia Miłosierdzia św. Joanny Antidy Thouret oraz wiernym z archidiecezji turyńskiej. Była przykładem świętości pełnej światła, sięgającej wysokich szczytów doskonałości ewangelicznej, która wyraża się w prostych czynnościach codziennego życia, całkowicie poświęconego Bogu. Nowa błogosławiona wciąż powtarza każdemu z nas: «Świętość nie polega na tym, by czynić wiele rzeczy lub rzeczy wielkie (...). Świętym jest ten, kto dla Pana codziennie poświęca się bez reszty w swym zwyczajnym życiu».

6. Słowa, jakie Pan wypowiada do Piotra, są stanowcze i jednoznaczne: «Pójdź za Mną!» Również s. Euzebia Palomino ze Zgromadzenia Córek Maryi Wspomożycielki usłyszała pewnego dnia Boże wezwanie i odpowiedziała na nie intensywnym życiem duchowym i głęboką pokorą w życiu codziennym. Jako dobra salezjanka żyła miłością do Eucharystii i Najświętszej Maryi Panny. Miłość i służba były dla niej najważniejsze. Wszystko inne nie miało znaczenia, zgodnie z salezjańską maksymą: da mihi animas, caetera tolle. Dokonując radykalnych i konsekwentnych wyborów, s. Euzebia Palomino wytyczyła nam wszystkim, a zwłaszcza młodym naszych czasów fascynującą i wymagającą drogę do świętości.

7. «Czy miłujesz Mnie?» — pyta Jezus Szymona Piotra, który odpowiada: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Życie bł. Aleksandry Marii da Costy streszcza się w takim dialogu miłości. Przepełniona gorącą miłością, swemu Zbawcy niczego nie potrafi odmówić. Z niezłomną wolą przyjmowała wszystko, aby pokazać, że Go kocha. Oblubienica za cenę krwi, w sposób mistyczny przeżywa mękę Chrystusa i składa siebie w ofierze za grzeszników, czerpiąc moc z Eucharystii, która staje się jej jedynym pokarmem przez ostatnich 13 lat życia. Niech przykład życia bł. Aleksandry, które zamyka się w trzech słowach: «cierpieć, kochać, wynagradzać», zachęca i pobudza wszystkich chrześcijan, aby uszlachetniali wszelkie cierpienia i smutki, jakie niesie ze sobą życie, dając dowód największej miłości poprzez poświęcenie własnego życia dla ukochanej osoby.

8. «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham» (J 21, 15). Jak Piotr i jak apostołowie na brzegu Jeziora Tyberiadzkiego, również ci nowi błogosławieni wypowiedzieli to proste i zdecydowane wyznanie wiary i miłości, a także potwierdzili je własnym życiem. Tajemnicą świętości jest miłość do Chrystusa! Niech ci nowi błogosławieni, drodzy bracia i siostry, będą dla nas wzorem do naśladowania! Tak jak oni składajmy konsekwentne świadectwo wiary i miłości w obecności Zmartwychwstałego, który żyje i działa!

Msza beatyfikacyjna, 25 kwietnia 2004 - zdjęcie w treści artykułu

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Msza beatyfikacyjna, 25 kwietnia 2004
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.