Jedność jest wyzwaniem dla wszystkich chrześcijan

Jedność jest wyzwaniem dla wszystkich chrześcijan
Fot. Grzegorz Gałązka/galazka.deon.pl
Libreria Editrice Vaticana

Drodzy bracia i siostry!

Z wielką radością serdecznie witam was wszystkich, którzy zgromadziliście się w tej bazylice w liturgiczne święto Nawrócenia św. Pawła, aby zakończyć Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan w obecnym roku, w którym będziemy obchodzić 50.rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II, który bł. Jan XXIII ogłosił właśnie w tej bazylice 25stycznia 1959 r. Temat zaproponowany nam do rozważań w Tygodniu Modlitw, który dzisiaj kończymy, brzmi: «Wszyscy będziemy przemienieni przez zwycięstwo Jezusa Chrystusa, naszego Pana» (por. 1 Kor 15, 51-58).

DEON.PL POLECA




Znaczenie tej tajemniczej przemiany, o której mówi nam drugie, krótkie czytanie dzisiejszego wieczoru, jest wspaniale ukazane w osobistych dziejach św. Pawła. Po niezwykłym wydarzeniu, jakie miało miejsce na drodze do Damaszku, Szaweł, który wyróżniał się gorliwością w prześladowaniu rodzącego się Kościoła, został przemieniony w niestrudzonego apostoła Ewangelii Jezusa Chrystusa. W życiu tego nadzwyczajnego ewangelizatora widać wyraźnie, że ta przemiana nie jest rezultatem długiej wewnętrznej refleksji, ani też owocem osobistego wysiłku. Jest ona przede wszystkim dziełem łaski Bożej, która działała zgodnie z Jego niezbadanymi drogami.

Dlatego Paweł, pisząc do wspólnoty Koryntu parę lat po swoim nawróceniu, stwierdza, jak usłyszeliśmy w pierwszym fragmencie czytanym podczas tych Nieszporów: «Za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna» (1 Kor 15, 10). Ponadto, gdy uważnie rozważa się dzieje św. Pawła, staje się zrozumiałe, że przemiana, jakiej doświadczył on w swoim życiu, nie ogranicza się do poziomu etycznego — jako nawrócenie z niemoralności na moralność, ani do poziomu intelektualnego — jako zmiana własnego sposobu pojmowania rzeczywistości, lecz raczej jest radykalną odnową własnego życia, pod wieloma względami przypominającą odrodzenie. Ta przemiana ma swój fundament w udziale w tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i zarysowuje się jako stopniowy proces upodabniania się do Niego. W świetle tej świadomości św. Paweł, kiedy później zostanie wezwany, by bronić prawowitości swojego powołania apostolskiego i Ewangelii, którą głosi, powie: «Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie» (Ga 2, 20).

To, czego osobiście doświadczył św. Paweł, pozwala mu oczekiwać z uzasadnioną nadzieją na spełnienie tej tajemnicy przemiany, która obejmie wszystkich, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa, a także całą ludzkość i całe stworzenie. W drugim krótkim czytaniu tego wieczoru usłyszeliśmy, jak św. Paweł po przedstawieniu długiej argumentacji, mającej na celu umocnienie w wiernych nadziei na zmartwychwstanie, za pomocą tradycyjnych obrazów z jemu współczesnej literatury apokaliptycznej opisuje w kilku wierszach wielki dzień sądu ostatecznego, w którym dopełnia się przeznaczenie ludzkości: «W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby (...) umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni» (1 Kor 15, 52). W tym dniu wszyscy wierzący zostaną upodobnieni do Chrystusa, a wszystko, co podlega zepsuciu, zostanie przemienione przez Jego chwałę: «Trzeba — pisze św. Paweł — ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, aby się przyodziało w nieśmiertelność» (w. 53). Wtedy zwycięstwo Chrystusa będzie nareszcie pełne, bowiem, jak mówi dalej św.Paweł, wykazując, że dawne proroctwa z Pism się urzeczywistniają, śmierć zostanie ostatecznie pokonana, a wraz z nią grzech, przez który weszła na świat, oraz Prawo, które utrwala grzech, nie dając siły do jego pokonania: «Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo» (ww. 54-56). Św. Paweł mówi nam zatem, że każdy człowiek przez chrzest w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa uczestniczy w zwycięstwie Tego, który pierwszy pokonał śmierć, rozpoczynając drogę przemiany, która widoczna jest już teraz w nowości życia, a która osiągnie swoją pełnię na końcu czasów.

Bardzo znamienne jest, że ten fragment kończy się dziękczynieniem: «Bogu niech będą dzięki za to, że dał nam odnieść zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa» (w. 57). Hymn zwycięstwa nad śmiercią zamienia się w hymn wdzięczności wznoszony ku Zwycięzcy. Również my tego wieczoru, odprawiając wieczorną modlitwę uwielbienia Boga, chcemy włączyć nasze głosy, nasze myśli i nasze serca w ten hymn dziękczynienia za to, czego Boża łaska dokonała w Apostole Narodów, i za wspaniały zbawczy plan, który Bóg Ojciec realizuje w nas za pośrednictwem Pana Jezusa Chrystusa. Gdy zanosimy naszą modlitwę, ufamy, że również my będziemy przemienieni i uczynieni na obraz Chrystusa. Jest to szczególnie prawdziwe w modlitwie o jedność chrześcijan. Kiedy bowiem usilnie modlimy się o dar jedności uczniów Chrystusa, utożsamiamy się z pragnieniem wyrażonym przez Jezusa Chrystusa w przeddzień Jego męki i śmierci w modlitwie, którą kierował do Ojca: «aby wszyscy stanowili jedno» (J 17, 21). Dlatego modlitwa o jedność chrześcijan nie jest niczym innym jak uczestniczeniem w realizacji Bożego planu dla Kościoła, a czynne zaangażowanie na rzecz przywrócenia jedności jest obowiązkiem i wielką odpowiedzialnością wszystkich.

Choć w naszych czasach doświadczamy bolesnej sytuacji podziału, my, chrześcijanie, możemy i powinniśmy patrzeć w przyszłość z nadzieją, bowiem zwycięstwo Chrystusa oznacza przezwyciężenie tego wszystkiego, co powstrzymuje nas przed dzieleniem w pełni życia z Nim i z innymi. Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa potwierdza, że dobroć Boga przezwycięża zło, miłość pokonuje śmierć. On towarzyszy nam w walce z niszczycielską mocą grzechu, który szkodzi ludzkości i całemu stworzeniu Bożemu. Obecność zmartwychwstałego Chrystusa nawołuje nas wszystkich, chrześcijan, do wspólnego działania w sprawie dobra. Zjednoczeni w Chrystusie, jesteśmy powołani, aby dzielić z Nim Jego misję, która polega na niesieniu nadziei tam, gdzie panują niesprawiedliwość, nienawiść i rozpacz. Nasze podziały sprawiają, że świadectwo, jakie dajemy o Chrystusie, jest mniej jasne. Cel, jakim jest pełna jedność, na którą czekamy w czynnej nadziei i o którą z ufnością się modlimy, nie jest zwycięstwem drugorzędnym, ale ważnym dla dobra rodziny ludzkiej.

W dominującej dzisiaj kulturze idea zwycięstwa jest często kojarzona z natychmiastowym sukcesem. Natomiast w optyce chrześcijańskiej zwycięstwo jest długim i w oczach nas, ludzi, nie zawsze prostym procesem przemiany i wzrastania w dobru. Następuje ono zgodnie z czasem Boga, nie naszym, i wymaga od nas głębokiej wiary i cierpliwej wytrwałości. Choć królestwo Boże wkracza definitywnie w historię wraz ze zmartwychwstaniem Jezusa, nie jest ono jeszcze w pełni urzeczywistnione. Ostateczne zwycięstwo nastąpi dopiero wraz z powtórnym przyjściem Pana, na które czekamy z cierpliwą nadzieją. Również nasze oczekiwanie na widzialną jedność Kościoła musi być cierpliwe i ufne. Tylko przy takiej postawie nabierają pełnego znaczenia nasza codzienna modlitwa i nasze codzienne staranie o jedność chrześcijan. Postawa cierpliwego oczekiwania nie oznacza bierności czy rezygnacji, ale szybką i czujną odpowiedź na każdą możliwość zjednoczenia i braterstwa, którą Pan nam daje.

W tym duchowym klimacie pragnę serdecznie powitać przede wszystkim kard. Monterisiego, archiprezbitera tej bazyliki, opata i wspólnotę mnichów benedyktyńskich, którzy nas goszczą. Witam kard. Kocha, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, oraz wszystkich współpracowników tej dykasterii. Serdecznie i po bratersku witam jego eminencję metropolitę Gennadiosa, przedstawiciela patriarchatu ekumenicznego, i czcigodnego kanonika Richardsona, osobistego przedstawiciela w Rzymie arcybiskupa Canterbury, oraz wszystkich przedstawicieli różnych Kościołów i Wspólnot kościelnych, którzy przybyli tutaj dzisiejszego wieczoru. Ponadto szczególnie jest mi miło powitać kilku członków grupy roboczej, składającej się z przedstawicieli różnych Kościołów i Wspólnot kościelnych istniejących w Polsce, którzy przygotowali materiały pomocnicze na tegoroczny Tydzień Modlitw; pragnę im wyrazić wdzięczność i życzyć dalszych postępów na drodze pojednania i owocnej współpracy; witam również członków Global Christian Forum, którzy w tych dniach przebywają w Rzymie, aby rozważać sprawę udziału w ruchu ekumenicznym nowych podmiotów. Wreszcie witam także grupę studentów z Instytutu Ekumenicznego w Bossey, należącego do Ekumenicznej Rady Kościołów.

Wstawiennictwu św. Pawła pragnę powierzyć wszystkich, którzy przez swoją modlitwę i swoje działania angażują się w sprawę jedności chrześcijan. Chociaż niekiedy można odnosić wrażenie, że droga do pełnego przywrócenia jedności jest jeszcze bardzo długa i pełna przeszkód, zachęcam wszystkich do dążenia z nową determinacją, odwagą i wielkodusznością do jedności, która jest wolą Bożą, za przykładem św. Pawła, który w obliczu wszelkiego rodzaju trudności zachowywał zawsze niezłomną ufność w Bogu, który doprowadza do pełni swoje dzieło. Na tej drodze, skądinąd, nie brak pozytywnych znaków odzyskanego braterstwa i wspólnego poczucia odpowiedzialności w obliczu wielkich problemów, które nękają nasz świat. To wszystko jest powodem do radości i wielkiej nadziei i winno nas zachęcać do kontynuowania naszych starań, abyśmy wszyscy razem osiągnęli ostateczny cel, wiedząc, że nasz trud nie jest daremny w Panu (por. 1 Kor 15, 58). Amen.

Benedykt XVI

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jedność jest wyzwaniem dla wszystkich chrześcijan
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.