Papież do dziennikarzy: musicie mówić o różnych sprawach, ale zawsze z domniemaniem niewinności

Papież do dziennikarzy: musicie mówić o różnych sprawach, ale zawsze z domniemaniem niewinności
(fot. giulio napolitano / Shutterstock.com)
KAI / pk

W drodze powrotnej z Irlandii do Watykanu Franciszek uchylił się od bezpośredniej odpowiedzi w sprawie niedawnego listu abp. Carlo Marii Viganò o nadużyciach seksualnych w Kościele amerykańskim, gdyż wierzy w dojrzałość zawodową dziennikarzy.

Przypomniał o tym w artykule wstępnym w watykańskim dzienniku "L’Osservatore Romano" jego redaktor naczelny Gian Maria Vian.

Komentując zakończoną 26 sierpnia podróż papieża na Zieloną Wyspę z okazji odbywającego się tam IX Światowego Spotkania Rodzin i jego późniejszą zwyczajową konferencję prasową na pokładzie samolotu autor zauważył, że mimo trudności Ojciec Święty znalazł w tym kraju "wiarę zakorzenioną i silną". Podkreślił, że naród irlandzki przeżywa obecnie "trudny proces uzdrawiania ciągle jeszcze otwartych ran z powodu skandali seksualnych w ostatnich dziesięcioleciach, nadużyć wobec nieletnich, prawdziwych i właściwych zbrodni, w łonie Kościoła".

Papież: pedofilia w Kościele jest jak "diaboliczna" ofiara>>

DEON.PL POLECA

I papież pragnął powiedzieć towarzyszącym im dziennikarzom o tym, co "widział, słyszał i o czym w ciągu tych dwóch dni został poinformowany" - napisał redaktor naczelny. Przypomniał o "pełnym cierpieniu i poruszającym" ponad półtoragodzinnym spotkaniu Ojca Świętego z niektórymi spośród tych, którzy "przeżyli" tamte nadużycia, a które odbyło się wkrótce po jego przybyciu do Dublina.

To wtedy papież zaproponował, aby w czasie Mszy kończącej Spotkanie prosić o przebaczenie, "ale w sprawach konkretnych". A oni "zgodzili się na to i pomogli mi spełnić to" - przytoczył red. Vian słowa Franciszka do dziennikarzy w samolocie. Przypomniał, że wypowiedział on tę prośbę w akcie pokutnym na początku liturgii w obecności prawie pół miliona wiernych "wśród deszczu i wiatru".

Autor komentarza zwrócił uwagę, że papież odmówił skomentowania nowych faktów, ujawnionych przez "przedstawicieli opozycji wewnętrznej w Kościele", gdyż - jak zaznaczył - tekst ten "mówi sam za siebie". Odwołał się w tym kontekście do profesjonalizmu swych słuchaczy, mówiąc o "dojrzałości dziennikarskiej, wystarczającej do wyciągnięcia wszystkich wniosków". Okazał w ten sposób zaufanie do ich "dojrzałości zawodowej", zgodnie z linią istniejącą w Kościele już do czasu Soboru Watykańskiego II i rozwijaną przez następne dziesięciolecia, z uwzględnieniem blasków i cieni po obu stronach - podkreślił dziennikarz watykański.

Zauważył następnie, że zaufanie to powróciło jeszcze w odpowiedzi papieża na pytanie o to, "jak media mogą pomóc", gdy przytoczył on przypadek kapłana z hiszpańskiej Grenady ks. Romana Martineza Velázqueza, oskarżonego bezpodstawnie wraz z innymi duchownymi tej diecezji o nadużycia seksualne. Przez ponad 3 lata doświadczał on "prawdziwego stygmatyzowania jako przestępca" ze strony dziennikarzy i w efekcie społeczeństwa, później jednak sądy zarówno świecki, jak i kościelny oczyściły go ze wszystkich zarzutów. A zatem "wasza praca jest bardzo delikatna", gdyż "musicie mówić o różnych sprawach, ale zawsze z domniemaniem niewinności, a nie winy" - zacytował autor artykułu wstępnego słowa papieża.

Na zakończenie swych rozważań przypomniał także wypowiedź Franciszka na temat przyjmowania migrantów zgodnie z prastarą zasadą moralnej pod tym względem, którą jednak należy stosować rozważnie i roztropnie. Trzeba pamiętać o niezbędnej integracji nowych przybyszów "w naszych społeczeństwach oraz o rozlicznych okropieństwach w krajach, z których oni pochodzą, o handlu ludźmi, który jest wstydem naszych społeczeństw". A o wszystkim tym mówiono "na tle podróży papieskiej, skupionej oczywiście na święcie rodzin, ale przede wszystkim na wierze narodu irlandzkiego" - zakończył swój tekst redaktor G. M. Vian.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Papież Franciszek, Dominique Wolton

„Niczego się nie boję…”
Papież Franciszek podsumowuje pięć lat swojego pontyfikatu

Zwolennicy nazywają go prorokiem, zagorzali krytycy – heretykiem. Od momentu objęcia urzędu wprowadza rewolucyjne zmiany w Kurii Rzymskiej. Zadziwia świat, rezygnując z mieszkania...

Skomentuj artykuł

Papież do dziennikarzy: musicie mówić o różnych sprawach, ale zawsze z domniemaniem niewinności
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.