Kościelne twierdze Siedmiogrodu
Rumunia często jest postrzegana na naszym kontynencie, także w Polsce, jako kraj biedy i zacofania, “ojczyzna” Romów, Rumunia w rzeczywistości jest ciekawym historycznie i bogatym kulturowo rejonem Europy, niestety zbyt mało jeszcze znanym. Wspaniałej przyrodzie i barwnej, ciekawej kulturze ludowej towarzyszą tu często unikatowe zabytki architektury, jak na przykład siedmiogrodzkie świątynie obronne.
W środkowej Rumunii, otoczona Karpatami Wschodnimi i Południowymi oraz górskim masywem Bihor, leży historyczna kraina Siedmiogród (od niemieckiego Siebenbürgen) przez Rumunów nazywana Transylwanią, która to nazwa wywodzi się z języka łacińskiego i oznacza krainę za lasem. W granicach Rumunii znajduje się dopiero od roku 1920.
Kraj o niełatwej historii
Siedmiogród to niezwykły tygiel narodów, kultur i religii. Do dzisiaj żyją tu obok siebie Rumuni i Węgrzy, Niemcy i Rusini, Romowie (Cyganie), trochę Żydów i Ormian, a także Polaków. Znajdziemy tu rzymskich katolików, luteranów, kalwinistów, prawosławnych, grekokatolików i nielicznych muzułmanów.
Zamieszkujące obecny Siedmiogród plemiona zostały podbite przez rzymskie imperium. Po wycofaniu się Rzymian w drugiej połowie III wieku, przez kolejne stulecia Siedmiogród był widownią wędrówek ludów i nieustannych wojen. Przełomowy okres w dziejach krainy przypadł na czasy panowania króla Węgier Stefana I (997-1038), późniejszego świętego. Z roku 1075 pochodzi też pierwsza wzmianka o siedmiogrodzkim biskupstwie. W XII wieku ówczesny król Węgier, Gejza II (1141-1162) osiedlił przy południowej granicy Siedmiogrodu niemieckie plemię Sasów zaproszonych tu, by strzegli rubieży kraju. Dalsze stulecia przyniosły nie tylko ciągłe zbrojne konflikty wewnętrzne, ale przede wszystkim zmaganie się z żywiołem mahometańskim: najazdami Tatarów i inwazją turecką. Przez wieki obrona przed kolejnym najeźdźcami była dla tutejszych mieszkańców nie tylko patriotycznym obowiązkiem, ale także życiową koniecznością. Nic więc dziwnego, że Siedmiogród słynie z obronnych zamków, twierdz i ufortyfikowanych miast.
Grody kościelne
Szczególnie ciekawe są tzw. grody kościelne – otoczone murami świątynie, w których podczas zbrojnych konfliktów chroniła się miejscowa ludność. Zaopatrzone w wodę dzięki studniom mogły wytrzymać nawet długie oblężenie. Stojąc z reguły pośrodku wsi, na równinie, nie miały – co stanowiło o ich specyfice – oparcia w ułatwiających obronę naturalnych warunkach terenowych. Dzisiaj są atrakcją turystyczną na europejską skalę.
W czasach ich powstawania (XIII–XVI stulecie) dla wielu miejscowości jedynymi trwałymi – bo murowanymi – budowlami były świątynie. Stąd nieomal od początku istnienia, obok funkcji sakralnej, zaczęły one pełnić funkcję miniaturowej twierdzy, w której murach szukali schronienia wierni. Najwspanialsze i najcenniejsze z nich zostały wzniesione we wsiach zasiedlonych przez wspomnianych już Sasów. Początkowo były kościołami rzymskokatolickimi, jednak podczas reformacji przekształcono je w zbory ewangelickie, a niektóre z nich adaptowano także na potrzeby liturgii prawosławnej. Dokonywane na przestrzeni lat kolejne przeróbki i architektoniczne modernizacje zamieniały je w prawdziwe fortece, tak iż niekiedy sakralna funkcja budowli ulegała prawie zupełnemu zatarciu.
Pierwotnie świątynię o masywnych ścianach z kamienia otaczano wysokim murem zaopatrzonym w strzelnice, od wewnątrz zaś w drewniane galerie – pomosty dla obrońców. Bywało, że z czasem obronność świątyni wzmacniano przez wzniesienie drugiego, a nawet trzeciego pierścienia murów. Kolejnym etapem było przekształcanie samego kościoła w twierdzę, zwłaszcza, że w założeniu stanowił on tzw. punkt ostatecznej obrony. Specjalnymi konstrukcjami wzmacniano więc wieżę, budowano na niej galerię strzelniczą, a okna świątyni zamieniano w strzelnice. W pochodzącym z początku XIV wieku kościele w Ighişu Nou tak wzmocniona wieża ma aż sześć pięter, a wieńczy ją galeria obserwacyjna nakryta czterospadowym drewnianym dachem. Często nie tylko na dziedzińcu świątyni-twierdzy, ale także w jej wnętrzu wykopywano studnię, jak np. w warownym kościele w Valea Viilor, wzniesionym na przełomie XV i XVI stulecia, w miejscu starszego, prawdopodobnie zbudowanego w XIII wieku, gdzie studnia (dzisiaj zasypana) znajdowała się pod chórem. Ufortyfikowane bywało również prezbiterium, nad którym często nadbudowywano kondygnacje strychowe (niekiedy nawet dwa lub trzy piętra), co w efekcie tworzyło drugą, potężną wieżę. Kondygnację obronną wznoszono też nad całym kościołem, wspierając ją na osobnych przyściennych arkadach i filarach. Komunikację ułatwiał system drewnianych ganków, galerii i schodów biegnących po zewnętrznej stronie ścian świątyni a od wewnątrz opasujących ją murów.
Gdy nadszedł wróg
Mieszkańcy wsi do swojej kościelnej twierdzy chronili się wraz z żywym inwentarzem i zapasami żywności. Dobudowany od wewnątrz do obronnych murów system galerii i piętrowych “cel” służył za pomieszczenia mieszkalne; z reguły jednej rodzinie przydzielano jedną izbę. Zwierzęta przebywały stłoczone w ciasnych zagrodach przy murach, pod galeriami. Zapewniały obrońcom mięso, mleko, jaja. W każdym nieomal zakamarku gromadzono paszę dla zwierząt i żywność. Często do tego celu służyły głębokie doły nakryte drewnianymi pomostami. Nieczystości wyrzucano po prostu za mury.
Zmarłych podczas oblężenia grzebano w krypcie pod kościołem, a jeżeli takiej nie było – w zbiorowej mogile zabezpieczonej wapnem. Po opuszczeniu twierdzy zwłoki najczęściej ekshumowano.
Jeżeli nieprzyjaciel wtargnął za zewnętrzne mury, ludzie chronili się we wnętrzu kościoła. Zgromadzone tu niewielkie zapasy żywności, a gdy wewnątrz nie było studni – także wody, pozwalały przetrwać od kilku do kilkunastu dni. Ponieważ wróg atakował wsie najczęściej podczas przemarszów nastawionych głównie na rabunek i zagarnięcie jeńców, obronne kościoły doskonale spełniały swoją funkcję.
Siedmiogrodzkie warownie kościelne, niegdyś decydujące o przetrwaniu mieszkańców, obecnie stanowią unikatowy – w skali europejskiej – przykład obronnego budownictwa sakralnego. Siedem z nich: Biertan, Câlnic, Dârjiu, Prejmer, Saschiz, Valea Viilor, Viscri znalazło się na światowej liście Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Skomentuj artykuł