Watykan: dochodzenie w sprawie przecieków

Watykan: dochodzenie w sprawie przecieków
(fot. Józef Augustyn SJ/DEON.pl)
KAI/ ad

Na temat niedawnych "przecieków" dokumentów, przedstawiających w niekorzystnym świetle Kurię Rzymską i jej pracowników, głos zabrał substytut (zastępca) sekretarza stanu, abp Angelo Becciu.

W rozmowie z redaktorem naczelnym watykańskiego dziennika Giovannim Marią Vianem, pochodzący z Sardynii wysoki dostojnik kurialny wzywa winowajców do rachunku sumienia, ponieważ dopuścili się "nielojalności i nikczemności". Przede wszystkim jednak zaprzecza jakoby w urzędach Stolicy Apostolskiej miało miejsce "karierowiczostwo i spiski".

Jego wypowiedź tak streszcza we wstępie do zapisu rozmowy G.M. Vian: "Obraz Kurii Rzymskiej zbyt często przekazywany opinii publicznej nie odpowiada rzeczywistości, która niewątpliwie jest lepsza, cień na nią rzuca jednak poważna nielojalność niektórych osób. I to właśnie brak lojalności leży u podstaw przecieków dokumentów, co odbiło się szerokim echem w mediach, przede wszystkim we Włoszech. W sprawie tego godnego ubolewania i smutnego zjawiska toczy się dochodzenie na różnych szczeblach i należy mieć nadzieję na przywrócenie atmosfery zaufania. Papież jet informowany na bieżąco i zasmucony, mimo to zachowuje spokój i patrzy w przyszłość".

Abp Becciu, który do tej pory pracował w dyplomacji watykańskiej, w Kurii Rzymskiej pracuje od 31 maja ubiegłego roku. Zdążył już jednak poznać tam "osoby oddane służbie Stolicy Apostolskiej, Papieżowi, kompetentne, w zdrowy sposób dumne ze swojej pracy". Jednym słowem przekonany jest, że "rzeczywistość daleka jest od stereotypów", przedstawiających ją jako miejsce "karierowiczostwa i spisków". Redaktorowi Vianowi mówi, że ktoś ostatnio "wyznał mu, iż wstydzi się ujawniać, że pracuje w Watykanie, na co odpowiedziałem mu: podnieś głowę i bądź z tego dumny". Ponieważ, jak podkreśla, nieliczni, którzy postąpili nielojalnie "nie mogą rzucać cienia na pozytywną rzeczywistość".

DEON.PL POLECA

Watykański dostojnik apeluje do nich, by przeprowadzili rachunek sumienia, ponieważ "nielojalnością i nikczemnością jest wykorzystanie uprzywilejowanego położenia ogłaszając dokumenty, które mieli obowiązek zachować w tajemnicy". Dlatego, dodaje, sekretariat stanu zalecił "skrupulatne dochodzenie, dotyczące wszystkich instytucji Stolicy Apostolskiej: na szczeblu karnym prowadzi je promotor sprawiedliwości Trybunału watykańskiego [odpowiednik prokuratora - przyp. KAI], a na szczeblu administracyjnym sam sekretariat stanu, podczas gdy wyższa jeszcze komisja otrzymała od Papieża zadanie wyświetlenia całej tej sprawy". Współpracownik Benedykta XVI zapewnia: "mimo bólu, jaki to wszystko mu przysparza, zachęca nas, byśmy patrzyli naprzód, a jego codzienne świadectwo pogody i determinacji jest bodźcem dla nas wszystkich".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Watykan: dochodzenie w sprawie przecieków
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.