Słowacja: pierwszy proces beatyfikacyjny

KAI / psd

Metropolita Bratysławy abp Stanislav Zvolenský otworzył pierwszy proces beatyfikacyjny w swej archidiecezji, istniejącej od dwóch lat. Dotyczy on życia i męczeństwa o. Titusa Zemana SDB (1915-69) i odbywa się z inicjatywy słowackich salezjanów.

„Jest wielkim darem Bożym, że w Roku Kapłańskim i w 150. rocznicę założenia Towarzystwa Salezjańskiego możemy cieszyć się z otwarcia publicznego posiedzenia trybunału procesu beatyfikacyjnego” – powiedział wicepostulator sprawy beatyfikacji, salezjanin o. Jozef Slivnoň. W krótkim przedstawieniu życiorysu kandydata na ołtarze podkreślił, że „prowadziła go bohaterska wiara i miłość o dobro kleryków, aby mogli ukończyć swe studia i drogę do kapłaństwa za granicą”.

Oficjalne otwarcie procesu rozpoczęło się od zapoznania się ze stanowiskiem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, w którym stwierdziła ona, że „nie ma przeszkód” (nihil obstat) i odczytania dekretu z 8 lutego, podpisanego przez abp. Zvolenskiego. Członkowie powołanego równocześnie trybunału, który będzie się zajmował sprawą, odebrali dokumenty nominacyjne i złożyli stosowne ślubowanie. Wicepostulator przekazał delegatowi biskupiemu ks. Jozefowi Kempie wykaz świadków, obejmujący ok. 30 osób i dodał, że „dziś rano zgłosiły się do mnie telefonicznie dalsze dwie osoby, które chcą się wypowiedzieć w tej sprawie”.

Z chwilą rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego o. T. Zemanowi przysługuje tytuł sługi Bożego.

DEON.PL POLECA

Na uroczystość do auli seminarium duchownego w Bratysławie przybyli przełożeni i członkowie męskich i żeńskich zgromadzeń salezjańskich, m.in. prowincjał ks. Karol Maník, trzy rodzone siostry o. Zemana i jego bratanek Michal Titus Radošinský – autor dwóch pozycji o swym stryju i świadku bierzmowania. Obecny był także koordynator pracy salezjańskich świeckich w Słowacji Anton Horváth z Trnawy z małżonką, który uważa, że wstawiennictwo o. Tytusa wpłynęło na znaczną poprawę stanu zdrowia ich syna chorego na raka i dwóch innych salezjanów.

„Z nadzieją rozpoczynamy ten proces beatyfikacyjny” – powiedział, witając zgromadzonych, abp Zvolenský. Zwrócił uwagę, że „w tej sprawie nie chodzi tylko o wysiłki ludzkie, ale potrzebne jest również błogosławieństwo Boże”.

Sługa Boży Titus Zeman urodził się 4 stycznia 1915 r. w miejscowości Vajnory, która dziś jest jednym z przedmieść stolicy Słowacji, Bratysławy (w kwietniu 1990, w czasie swej pierwszej podróży do ówczesnej Czechosłowacji Jan Paweł II odprawił tam Mszę św.). W wieku 16 lat wstąpił do Towarzystwa Salezjańskiego. W 1937 r. rozpoczął studia na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a potem także w Cheri w Piemoncie. Święcenia kapłańskie otrzymał 23 kwietnia 1940 r. z rąk kard. Maurilio Fossatiego. Po powrocie do kraju pracował jako kierownik szkoły przy seminarium duchownym w Trnawie, studiując jednocześnie fizykę i chemię na wydziale nauk przyrodniczych Uniwersytetu Słowackiego w Bratysławie. Tych przedmiotów nauczał później w gimnazjum diecezjalnym w Trnawie.

Po rozwiązaniu w 1950 wszystkich zakonów przez komunistyczne władze ówczesnej Czechosłowacji o. Zeman dwukrotnie wyjeżdżał potajemnie do Włoch i umożliwił ucieczkę na Zachód co najmniej pięćdziesięciu młodym klerykom. Przy trzeciej próbie wyjazdu 9 kwietnia 1951 zatrzymali go agenci służby bezpieczeństwa wraz z 19 innymi uciekinierami, po czym przesłuchiwano go, stosując nieludzkie tortury. Skazano go na 25 lat ciężkiego więzienia. Karę odbywał w kilku zakładach (Ilava, Mírov, Jáchymov, Leopoldov i Valdice).

10 marca 1964 r. o. Zeman został warunkowo zwolniony ze względu na zły stan zdrowia więzienia, ale był nadal śledzony przez służbę bezpieczeństwa. W 1968 roku otrzymał ponownie zgodę na publiczne pełnienie posługi kapłańskiej. Ale po stłumieniu Praskiej Wiosny w sierpniu tegoż roku, które bardzo przeżył i które jeszcze bardziej nadwerężyło jego zdrowie, zmarł 8 stycznia 1969 roku w Bratysławie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Słowacja: pierwszy proces beatyfikacyjny
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.