"Szukajmy w przeszłości znaków nadziei"

PAP / im

W dziełach z przeszłości szukajmy nadziei na przyszłość - mówił w niedzielę podczas pielgrzymki kobiet i dziewcząt do Piekar Śląskich metropolita katowicki abp Damian Zimoń. Nawiązał m.in. do posługi b. prymasów Polski kard. Hlonda i Wyszyńskiego, a także Jana Pawła II.

Coroczna pielgrzymka kobiet przybywa do piekarskiego sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w pierwszą niedzielę po święcie Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Podobnie jak w poprzednich latach, nadeszło z nią kilkadziesiąt tysięcy wiernych. Mszy, przy pięknej pogodzie, przewodniczy kard. Franciszek Macharski, homilię ma wygłosić metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.

Wcześniej ze swoim przesłaniem zwrócił się do kobiet abp Zimoń. Nawiązał m.in. do spotkania papieża Benedykta XVI z młodzieżą uczestniczącą w Światowych Dniach Młodzieży w Madrycie. Jak mówił, papież przypomina Europie o jej chrześcijańskich korzeniach, wzywając do szlachetniejszego rozumienia całego życia społecznego i demokracji. "Wskazuje na coraz większy związek religii z życiem społecznym. Wzywa wszystkich do nowej ewangelizacji. Oferuje Europie coś, co może być jej ostatnią szansą" - zaakcentował abp Zimoń.

Wskazał, że pielgrzymi zgromadzeni na piekarskim wzgórzu przybyli tam "po nowe światło na nasze dni". "Trzeba nam tego światła, ponieważ jesteśmy wystawiani na pokusę gaszenia nadziei. Wydaje się bowiem, że czasy, w których żyjemy to okres zagubienia" - mówił metropolita.

DEON.PL POLECA

Ocenił, że obojętność religijna wywołuje u wielu Europejczyków wrażenie, jakby żyli bez duchowego zaplecza. Z utratą chrześcijańskiej pamięci wiąże się lęk przed przyszłością. "Tyle dramatycznych sytuacji, (…) wydarzenia w Anglii, Norwegii. (…) Obraz jutra często bywa bezbarwny i niepewny. W pewnym sensie bardziej się boimy przyszłości, niż jej pragniemy" - zdiagnozował arcybiskup.

Jak mówił, niepokojącymi tego oznakami są dręcząca ludzi wewnętrzna pustka i poczucie utraty sensu życia, które mogą wyrażać się kryzysem życia małżeńskiego, rodzinnego, zmniejszeniem liczby powołań do życia kapłańskiego i zakonnego czy dramatycznym spadkiem urodzin. Przy biedzie wielu rodzin, brakuje w Polsce długofalowej polityki prorodzinnej.

Abp Zimoń wspomniał też o innych bieżących troskach i wyzwaniach, m.in. o brakach w służbie zdrowia, o zagrożeniach szkodami górniczymi w Bytomiu. Zaznaczył jednak, że nie jest to pełny obraz rzeczywistości - są również znaki nadziei. Podkreślił przy tym wkład w służbę ewangelii i życia społecznego wnoszony przez kobiety.

"Jest konieczne promowanie także w Kościele, ale przede wszystkim w świecie, kobiet. Jednakowa jest godność kobiety i mężczyzny, ponieważ oboje zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Każde z nich zostało wyposażone we właściwe sobie, specyficzne dary. Kościół nieustannie zabiera głos, by potępiać niesprawiedliwość i przemoc wobec kobiet. Mamy tu jeszcze wiele do zrobienia" - ocenił arcybiskup.

Przypomniał też list urodzonego 130 lat temu kard. Augusta Hlonda, prymasa Polski w latach 1926-1948, do matki. Późniejszy kardynał urodził się w wielodzietnej rodzinie ze śląskich Brzęczkowic. Uczył się we Włoszech, w 1922 r., po powstaniach, przybył na Górny Śląsk jako administrator apostolski, a w 1925 r. został pierwszym biskupem katowickim.

Jak mówił abp Zimoń, kard. Hlond był wielkim znakiem nadziei tamtych lat. Przed swoją śmiercią zaproponował jeszcze Piusowi XII na swego następcę młodego biskupa lubelskiego - Stefana Wyszyńskiego.

"Prymas Hlond i prymas Wyszyński utorowali drogę na Stolicę Piotrową kard. Karolowi Wojtyle. Bez ich zawierzenia Matce Bożej nie byłby możliwy wybór w 1978 r. Polaka na papieża. Dwudziestosiedmioletni pontyfikat bł. Jana Pawła II to wielkie dzieło Ducha Świętego. Nikt nie spodziewał się tej - można powiedzieć - tak intensywnej ingerencji Bożej w historię Europy i Świata" - ocenił arcybiskup.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Szukajmy w przeszłości znaków nadziei"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.