USA: kolejny cud za przyczyną kapelana?

Radio Watykańskie / drr

W amerykańskich mediach głośno o kolejnym domniemanym cudzie, jaki miał się dokonać za wstawiennictwem ks. Emila Kapauna – kapelana armii USA, zmarłego w chińskim obozie jenieckim podczas wojny koreańskiej w latach 50. ubiegłego wieku.

Będąca w stanie agonalnym 12-letnia dziewczynka, Avery Gerleman, której nerki oraz inne organy wewnętrzne odmówiły całkowicie posłuszeństwa, odzyskała zdrowie. Lekarze mówią o niewytłumaczalnym z medycznego punktu widzenia uzdrowieniu. Rodzice dziecka Shawn i Melissa są przekonani, że walka, jakie toczyło ich dziecko przez 87 dni została wygrana, dzięki wstawienniczej modlitwie do o. Emila Kapauna, kandydata na ołtarze.

Władze kościelne badają już sprawę innego rzekomego cudu, jaki miał się dokonać za wstawiennictwem ks. Kapauna. W tym przypadku 20-letni mężczyzna, który miał zostać cudownie uzdrowiony, to były sportowiec. Doznał on ciężkiego urazu mózgu podczas skoku o tyczce. Rodzina wierzy, że wyzdrowienie nastąpiło dzięki modlitwie przez wstawiennictwo ks. Kapauna.

Emil Kapaun urodził się w 1916 r. w Pilsen, w stanie Kansas. Jego rodzice byli czeskim imigrantami. W 1940 r. przyjął święcenia kapłańskie, a cztery lata później wstąpił do armii, sprawując tam funkcję kapelana w kolejnych jednostkach wojskowych. W 1950 r. podczas działań w Korei dostał się do niewoli. W chińskim obozie jenieckim pełnił posługę duszpasterską, udzielając więzionym towarzyszom broni sakramentów i celebrując Msze św. Zmarł w 1951 r. na zapalenie płuc. Z licznych relacji świadków wynika, że ks. Kapaun zachowywał się niejednokrotnie bohatersko i odszedł z tego świata w opinii świętości.

DEON.PL POLECA

Proces beatyfikacyjny kapelana rozpoczął się w 2008 r. w rodzinnym Pilsen. Sługa Boży ks. Kapaun ma szansę zostać pierwszym mieszkańcem Kansas wyniesionym przez Kościół na ołtarze.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

USA: kolejny cud za przyczyną kapelana?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.