Abp Gądecki w Mińsku: białoruscy katolicy mogą być błogosławieństwem dla Kościoła powszechnego

Abp Gądecki w Mińsku: białoruscy katolicy mogą być błogosławieństwem dla Kościoła powszechnego
(fot. Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl)
KAI / kw

Jeśli katolickie parafie, wspólnoty i ruchy na Białorusi będą się wzajemnie wspierać, to tutejszy Kościół będzie błogosławieństwem dla Kościoła powszechnego - powiedział przewodniczący Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki w niedzielę podczas Mszy św. w katedrze w Mińsku kończącej zgromadzenie ogólne Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE).

Obrady, poświęcone towarzyszeniu młodzieży i przyszłości Starego Kontynentu, odbywały się w stolicy Białorusi.

Abp Stanisław Gądecki, który jest także wiceprzewodniczącym Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE), podkreślił na wstępie o zakończonych wczoraj obradach kardynałów, arcybiskupów i biskupów ze wszystkich krajów Europy, którzy zastanawiali się w stolicy Białorusi nad przyszłością młodzieży europejskiej i samej Europy.

"Mamy nadzieję, że nasz pobyt na Białorusi przyczyni się też do umocnienia wszystkich naszych braci i sióstr członków Kościoła katolickiego na Białorusi - w wierze" - powiedział polski hierarcha.

DEON.PL POLECA



Następnie podkreślił: "Jeśli tylko białoruscy kapłani, osoby konsekrowane i wierni świeccy odpowiedzą czynną wiarą na Boże powołanie, Kościół na Białorusi stanie się drożdżami w swoim społeczeństwie".

"Jeśli katolicy będą współpracować ze sobą, jeśli parafie, wspólnoty i ruchy będą się wzajemnie wspierały się i ubogacały, jeśli wierni będą, razem z biskupem, czynem potwierdzać swoje nawrócenie, Kościół na Białorusi będzie błogosławieństwem dla Kościoła powszechnego, pozostając zjednoczony z następcami świętego Piotra. Jeśli tylko będzie troszczył się o współpracę z krajami misyjnymi, wtedy zarazi radością wiary inne Kościoły" - stwierdził abp Gądecki.

Nawiązując do czytanej dziś przypowieści o dwóch synach, których Ojciec prosi, aby pracowali w jego winnicy, podkreślił potrzebę pielęgnowania postawy słowności w życiu.

"Często spotykamy się z pozorami, kłamstwem, deklaracjami bez pokrycia, pustymi obietnicami, z demagogią. Cnoty takie jak honor, słowność, poczucie odpowiedzialności, szczerość bardzo często zaginęły, wyparte przez konformizm, obłudę i kłamstwo" - ubolewał w homilii abp Gądecki.

Jak stwierdził, dziś każdy może obiecać, co chce, bo i tak nie pociąga to za sobą żadnych konsekwencji. - W taki sposób burzy się stopniowo fundament życia społecznego, jakim jest wzajemne zaufanie - zaznaczył.

"Niesłowność stanowi jeden z najsłabszych punktów naszego życia ekonomicznego, społecznego, narodowego i trzeba, niestety, dodać - także życia religijnego! Tymczasem wartość człowieka mierzy się odpowiedzialnością, jaką bierze on za wypowiedziane słowo. Jeśli jego słowa nic nie ważą, to znaczy, że jego serce jest puste, bo "Z obfitości serca mówią usta" (Mt 12, 34)" - napominał przewodniczący Episkopatu Polski.

Tymczasem słowność - powiedział - jest wyrazem szacunku, jakim człowiek darzy samego siebie. Kto ceni własne słowo, ten ceni siebie. Na tej podstawie cenią go też inni. Kto bowiem nie szanuje siebie, nie może wymagać, by inni otaczali go szacunkiem. - Pamiętajmy o tym, że Bóg jest słowny. On zawsze dotrzymuje danego słowa i tego też oczekuje od swoich dzieci - dodał abp Gądecki.

Homilię zakończył słowami przypisywanymi Matce Teresie z Kalkuty: "Twoja dobroć zostanie zapomniana już jutro. Bądź dobry, mimo wszystko. To, co budujesz latami, może runąć w ciągu jednej nocy. Buduj, mimo wszystko. Ludzie w gruncie rzeczy potrzebują twojej pomocy, mogą cię jednak zaatakować, gdy im pomagasz. Pomagaj im, mimo wszystko. Dając światu najlepsze, co posiadasz, otrzymujesz ciosy. Dawaj światu najlepsze, co posiadasz. Mimo wszystko".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Abp Gądecki w Mińsku: białoruscy katolicy mogą być błogosławieństwem dla Kościoła powszechnego
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.