"Papież wydobędzie Bośnię z niepamięci świata"

Logo źródła: Radio Watykańskie Radio Watykańskie

Wielkie nadzieje wiążą bośniaccy katolicy z wizytą Ojca Świętego w Sarajewie. W organizacji tego wydarzenia zaplanowanego na 6 czerwca chętnie wezmą udział także muzułmanie i prawosławni Serbowie, gdyż będzie to okazja do wydobycia z niepamięci tej peryferii Europy, odległej zaledwie o godzinę lotu od Rzymu. O przygotowaniach do papieskiej wizyty w stolicy Bośni i Hercegowiny mówił w wywiadzie prasowym arcybiskup tego miasta kard. Vinko Puljić.

Właśnie zapomnienie o kraju, który jeszcze 20 lat temu był w centrum międzynarodowej uwagi, stanowi główny punkt skargi katolickiego hierarchy. Układ z Dayton, który w 1995 r. położył kres krwawej wojnie domowej, był w praktyce usankcjonowaniem dokonanej w Bośni czystki etnicznej. Katoliccy Chorwaci wciąż nie mają tych samych praw, co inni obywatele. Uchodźcy nie mają szans na powrót do swych domów, a ograbieni nie mogą liczyć na sprawiedliwość. Przybycie Franciszka byłoby dla nich zatem pewnym zastrzykiem nadziei.

Jak zaznacza kard. Puljić, istniejące problemy mają charakter polityczny i administracyjny, a nie religijny. Po wizycie Jana Pawła II rozpoczęła działalność rada międzyreligijna, starając się, zresztą nie bez sukcesów, ułożyć współistnienie głównych wspólnot wyznaniowych kraju. A zatem istniejąca dyskryminacja katolików to nie tyle sprawa wewnętrzna Bośni i Hercegowiny, co skutek pewnej zaszłości geopolitycznej. Zdaniem purpurata Stany Zjednoczone reprezentowały w Dayton interesy muzułmanów, a Europa była w tej sprawie podzielona, potem zaś zupełnie obojętna. Wszyscy woleliby, żeby katolików nie było - uważa kard. Puljić. Jego zdaniem ostatnio się to nieco zmienia i jest nadzieja, że tę pozytywną tendencję może przyspieszyć papieska wizyta.

Pytany o nowe zjawiska w świecie muzułmańskim arcybiskup Sarajewa zaznaczył, że islamski radykalizm jest raczej obcy starszemu pokoleniu Boszniaków. Jednak zmęczeni biedą młodzi są już bardziej podatni na propozycje ekstremistów. Muzułmańskich najemników i arabskich petrodolarów nie brakło już podczas wojny domowej. Dziś coraz więcej młodych z Bośni trafia w szeregi dżihadystów, mimo wyrazów potępienia ze strony wielkiego muftiego. Z kolei chrześcijanie - prawosławni i katolicy - są zanadto zajęci swoimi sprawami, by skutecznie ze sobą współpracować. Dla kard. Puljicia istotne jest, że Kościół katolicki nie traci terenu. Dowodem tego jest stała liczba alumnów seminarium duchownego w Sarajewie, które przygotowuje kapłanów nie tylko dla Bośni, ale też dla Czarnogóry i Macedonii.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Papież wydobędzie Bośnię z niepamięci świata"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.