Święcenia biskupie ks. Stanisława Jamrozka

Święcenia biskupie ks. Stanisława Jamrozka
(fot. PAP/Darek Delmanowicz)
KAI / drr

W bazylice archikatedralnej w Przemyślu zakończyły się uroczystości przyjęcia sakry biskupiej przez ks. prałata Stanisława Jamrozka. Od tej chwili będzie pełnił obowiązki biskupa pomocniczego archidiecezji przemyskiej.

Głównym szafarzem święceń był metropolita przemyski abp Józef Michalik, a współkonsekratorami: nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore i przemyski biskup pomocniczy Adam Szal. W uroczystości wziął udział także metropolita przemysko-warszawski Kościoła greckokatolickiego abp Jan Martyniak, biskupi diecezjalni: Kazimierz Górny z Rzeszowa, Marian Rojek z Zamościa, biskupi pomocniczy, m.in. z Rzeszowa, Zamościa, Sandomierza, Lublina oraz biskupi z Ukrainy: m.in. Marian Buczek i Jan Niemiec.

Nominata przedstawili ks. Krzysztof Chudzio, ojciec duchowny w Wyższym Seminarium Duchownym w Przemyślu i ks. Mauricio Restelii, przyjaciel biskupa nominata z Włoch.

Homilię wygłosił abp Józef Michalik. - Wchodząc w pełnię kapłaństwa Chrystusowego, uraduj się świadomością, że Duch Pański spoczął na Tobie, bo Pan Cię namaścił i posyła - powiedział abp Michalik zwracając się do biskupa nominata słowami Księgi Izajasza. Zaznaczył, że te słowa są znakiem rozpoznawczym każdego biskupa i prezbitera.

DEON.PL POLECA

- Otrzymujemy namaszczenie i Ducha Pańskiego, abyśmy głosili Słowo Boże, uczyli o Bogu prawdziwym, Bogu, który jest Ojcem sprawiedliwym i miłosiernym, abyśmy nieśli Ewangelię ubogim, chorym, załamanym nieśli nadzieję i pomoc, pomagali przetrwać wszystkie trudności - mówił o posłudze kapłańskiej metropolita przemyski.

Abp Michalik zwrócił uwagę, że choć nie uda się nawrócić wszystkich ludzi i rozwiązać wszystkich problemów świata, zadaniem biskupów jest "budzić sumienie świata, przypominać Boże prawa, których lekceważenie jest przyczyną niesprawiedliwości i krzywdy zadawanej najsłabszym, mamy pomagać konkretnemu człowiekowi, każdemu człowiekowi, na drodze do zbawienia".

Mówiąc o biskupie Stanisławie podkreślił, że we wszystkich miejscach, gdzie realizował swoje kapłańskie posługiwanie, zawsze pozostawiał ludzkie serca pokrzepione "dobrocią i prostolinijnością swojego serca".
- Dziękujemy Ci za ten trud i z całym zaufaniem, radością i nadzieją witamy cię wraz z całym Kościołem, a szczególnie z biskupem Adamem, kapłanami i ludem Bożym na nowym, chociaż jednocześnie tym samym Bożym zagonie pracy - powiedział do nowego biskupa pomocniczego metropolita przemyski, zapewniając o modlitwie "całej rodziny kapłańskiej i diecezjalnej".

- Podejmij zatem twą nową służbę modlitwy i duchowej ofiary za nasz lud, za kapłanów i o nowe powołania, powołania święte, będące odbiciem twojej duchowości i pobożności, i twego zjednoczenia z Chrystusem, a właściwie powołania, które będą czytelnym, wyraźnym odbiciem oblicza i ducha naszego Zbawiciela. Niech Ci pomocą w tym dziele będzie Matka Pana - powiedział metropolita przemyski.

Zaznaczył, że posługiwanie biskupa to pole poszerzone o "odpowiedzialność za cały Kościół, za prawa Boga do obecności nie tylko w sercu pojedynczego człowieka, ale całego narodu, za wolność wewnętrzną konkretnych ludzi i całego społeczeństwa, za styl i kulturę życia w naszej diecezji i Ojczyźnie".

- Niech nie zabraknie ci zapału i łaski Bożej do skutecznego głoszenia Ewangelii, do otwierania serc na Boże miłosierdzie, do walki z księciem ciemności i opierania się złu - życzył abp Michalik.

Wyraził również wdzięczność wobec nieżyjących już rodziców biskupa nominata, za ich "wiarę i piękne życie". Podkreślił, że bp Jamrozek wychowany został w maryjnej szkole wiary i przez całe swe kapłańskie życie uczył innych kapłanów maryjnych dróg.

Najważniejszym momentem święceń było nałożenie rąk na nominata przez wszystkich obecnych biskupów oraz modlitwa konsekracyjna. Głowa nowego biskupa, na znak mistycznego namaszczenia Duchem Świętym i współuczestnictwa w kapłaństwie Chrystusa, została namaszczona olejem Krzyżma świętego. Wcześniej nad jego głową uniesiono otwartą księgę Ewangelii, którą potem otrzymał do rąk. Na koniec abp Michalik wręczył biskupowi Stanisławowi insygnia biskupie: pierścień, mitra i pastorał. W tym momencie w katedrze rozległy się oklaski. Ostatnim etapem sakry był pocałunek pokoju od obecnych biskupów na znak włączenia do grona episkopatu.

Na zakończenie Eucharystii głos zabrał bp Jamrozek. - Święty Paweł napisał: "żeby wszystkich olśnił blask Ewangelii Chrystusa, który jest obrazem chwały Boga". Jeśli ktoś doświadczy tej chwały Ewangelii, to chce ją głosić potem wszystkim, do których idzie. Modlę się, żebym mógł się stawać sługą Ewangelii. Ono jest światłem, które pozwala coraz bardziej poznawać Pana, miłość do każdego człowieka i zatroskanie o jego zbawienie. Pochylanie się nad nią prowadzi do stawania się prawdziwie uczniami Pana, do wolności i odkrywania prawdy - powiedział.

W swoim przemówieniu wspominał również swoich rodziców. - Dziękuję za moich rodziców, których Bóg już wiele lat temu powołał do siebie, a którzy przekazali nam życie wraz z wartościami bezcennymi, jak miłość Boga i bliźniego, uczyli ofiarności, pracowitości i otwartości na innych - powiedział.

Mówiąc o rodzeństwie, których ma aż jedenaścioro, bp Stanisław podkreślił, że wspólne wzrastanie uczyło wzajemnej odpowiedzialności i troski o siebie. - Można powiedzieć takiej zespołowej gry nie tylko na boisku sportowym. Chciałbym, abyśmy pozostali taką Bożą drużyną do samego końca - mówił.

Zawołanie biskupa Stanisława Jamrozka brzmi "Veritatis Evangelio Servire - Służyć Ewangelii Prawdy". W jego herbie natomiast widnieje po lewej stronie litera "M" - symbol Matki Bożej na tle białej stylizowanej lilii z umieszczoną powyżej koroną. Lilia wyraża czystość i pokorę a korona królewską godność Maryi. Po prawej z kolei znajduje się otwarta księga Ewangelii z greckimi literami "Alfa" i "Omega", symbolizujące Chrystusa, a po środku księgi umieszczony jest miecz, nawiązujący do działalności św. Pawła.

Powołanie ks. Stanisława Jamrozka na biskupa pomocniczego archidiecezji przemyskiej było pierwszą decyzją personalną dla Kościoła w Polsce obecnego papieża Franciszka.

Bp Stanisław Jamrozek ma 53 lata, pochodzi z Malawy k. Rzeszowa. Jest najmłodszym z dwanaściorga dzieci Józefa i Zofii Jamrozków, ma siostrę bliźniaczkę. Święcenia kapłańskie przyjął 14 czerwca 1989 r. z rąk bp. Ignacego Tokarczuka. Przez trzy lata pracował jako wikariusz w Rymanowie Zdroju, a potem studiował teologię duchowości na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

W latach 1994 - 1996 ks. Jamrozek był sekretarzem abpa Józefa Michalika. Po dwóch latach ponownie został wysłany na studia, tym razem do Rzymu na "Angelicum". Tam w 2000 r. obronił doktorat na podstawie pracy poświęconej pokorze i jej znaczeniu w ujęciu przemyskiego kapłana bł. ks. Jana Balickiego (wówczas jeszcze Sługi Bożego). Po powrocie do Polski przez 7 miesięcy pracował w Ośrodku Formacji i Kultury Chrześcijańskiej w Jarosławiu. 1 kwietnia 2001 r. został mianowany ojcem duchownym w przemyskim seminarium, tę funkcję pełnił do czasu nominacji biskupiej.

Był również postulatorem w procesie beatyfikacyjnym męczenników drugiej wojny światowej z archidiecezji przemyskiej: Rodziny Ulmów z Markowej, Julii Buniowskiej z Majdanu Sieniawskiego oraz ks. Jana Siuzdaka z Wołkowyi i ks. Marcina Tomaki z Haczowa. Na etapie diecezjalnym proces zakończył się w 2007 r., obecnie wszystkie dokumenty są w Watykanie.

Od lat w czasie wakacji ks. Jamrozek jeden miesiąc spędza we włoskiej parafii na obrzeżach Mediolanu. Nie jeździ tam jednak wypoczywać, ale pomagać w duszpasterstwie. Ks. Stanisław Jamrozek jest również opiekunem wspólnoty Hufiec Maryi, skupiającej rodziny dotknięte problemem alkoholowym. Organizuje dla nich comiesięczne dni skupienia i rekolekcje wakacyjne.

Na funkcji przemyskiego biskupa pomocniczego bp Jamrozek zastąpi bp. Mariana Rojka, który od sierpnia ub.r. kieruje diecezją zamojsko-lubaczowską.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Święcenia biskupie ks. Stanisława Jamrozka
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.