Żalek: zagłosujemy zgodnie z sumieniem

Żalek: zagłosujemy zgodnie z sumieniem
(fot. PAP/Radek Pietruszka)
KAI / drr

Bez różnicy zdań partia by intelektualnie obumarła. Aktywne życie społeczne jest wtedy, gdy się różnimy - mówi w rozmowie z KAI poseł Jacek Żalek (PO), odnosząc się do wewnątrzpartyjnych sporów w sprawie aborcji po ostatnim głosowaniu w Sejmie. Jak dodaje, w sprawie in vitro każdy poseł PO będzie podejmował decyzję, "kierując się rozwagą i sumieniem".

Łukasz Kasper, KAI: Wczoraj w radiowej Jedynce premier Donald Tusk zapowiedział, że do końca roku PO przygotuje projekt ustawy w sprawie in vitro. Pan też tak uważa?

Jacek Żalek: Razem z premierem mam taką nadzieję.

Trwają prace, trudno teraz o czymkolwiek przesądzać. Rozumiem, że wyłaniane jest najlepsze rozwiązanie, a w niektórych sprawach nie jest łatwo pogodzić różne racje.

DEON.PL POLECA

Ale to też jest pytanie, z czego ustąpić i w jakim zakresie - na tym polega kompromis. Nie biorę udziału w pracach zespołu, trudno mi powiedzieć, czy panuje w nim duch kompromisu, czy też ten kompromis przychodzi z trudem.

Dopóki zespół nie skończy pracy, trudno mówić o efektach tych prac i poddawać je ocenie.

Na tym polega szukanie kompromisu, że godzimy różne poglądy - nie ma w tym nic złego - bo zmierzamy do zaproponowania najlepszych rozwiązań. Gdyby nie było różnicy zdań, to partia by intelektualnie obumarła. Aktywne życie społeczne jest wtedy, gdy się różnimy. Od kultury uprawiania polityki zależy, czy odbywa się to z poszanowaniem odmienności i kieruje do wyłonienia najwłaściwszego stanowiska. W partii obywatelskiej to niezbędny standard prowadzenia dialogu.

Trudno powiedzieć, jak będziemy głosowali w stosunku do projektu, którego jeszcze nie ma. Gdybanie byłoby wyrazem niedojrzałości politycznej. Czekamy cierpliwie na projekt i na propozycje porozumienia. Prześledzimy je z zainteresowaniem. Każdy poseł po zapoznaniu się z argumentami będzie podejmował decyzję, kierując się rozwagą i sumieniem.

Nie widzę potrzeby składania jakichkolwiek oświadczeń. Czas deklaracji się skończył, teraz jest czas pracy w Sejmie. Mało jest w tej sprawie merytorycznych argumentów, a za dużo emocji. Posłowie dopuścili ten projekt do dalszych prac, można się nad nim rzeczowo pochylić. Tym bardziej, że dotyczy prawa do życia osób niepełnosprawnych. Powinniśmy rozważyć racje przedstawione w tym projekcie bez zbędnej agresji i sporów w imię dialogu nie odmawiając prawa do zabierania głosu nawet najmniejszej partii w parlamencie. Z jednej strony propozycja nowelizacji dotyka tak podstawowych wartości jak prawo do życia, z drugiej strony praw konstytucyjnych wpisanych w naczelną zasadę równości. Najpierw trzeba rzetelnie popracować nad tym projektem, można zgłaszać poprawki i uwagi, a później podjąć decyzję, ale w oparciu o rzetelną analizę i argumenty. To jedyna rękojmia budowania porozumienia.

Pan premier opowiadając się za kompromisem nie miał powodów do zdenerwowania. Dał wyraz temu, że opowiada się za tym, by w tego typu dyskusjach góry nie brały emocje, ale zdrowy rozsądek. Do tej pory Platforma starała się wsłuchiwać w argumenty, a nie je z góry piętnować lub odrzucać.

Teraz jest czas zapoznania się z argumentami i trzeba go dobrze wykorzystać. O tyle zgadzam się z premierem, że emocje i podkreślanie różnic jest tu niepotrzebne. Moje stanowisko w tej sprawie jest jasne.

Nie wiem, nie grzebię w sumieniach i umysłach posłów.

Wszystko zależy od tego, czy będziemy potrafili pracować nad projektem, czy będziemy się koncentrowali na sporze politycznym.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Żalek: zagłosujemy zgodnie z sumieniem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.