Spanie u chłopaka

Spanie u chłopaka
(fot. shutterstock.com)

Zgorszenie czy zbudowanie? Narażanie się na pokusy czy chrześcijańskie świadectwo? Jak widzą to młodzi ludzie i jakich rad im można udzielić?

- Czy mogę z moim chłopakiem mieszkać przed ślubem? - pyta mnie już kolejna młoda dziewczyna. - Chodzi oczywiście o mieszkanie bez seksu - zapewnia.

Dlaczego w ogóle zadaje to pytanie? Twierdzi, że "nie ufa własnemu sumieniu". Dlatego pyta. Jak powinna brzmieć moja odpowiedź jako księdza?

- Nie możesz, bo to zgorszenie dla ludzi, którzy nie wiedzą, że ze sobą nie współżyjecie i myślą sobie "Bóg wie co". Lepiej uwiązać sobie kamień u szyi i rzucić się w morze (mieszka nad morzem) niż być zgorszeniem dla maluczkich w wierze.

DEON.PL POLECA



Mógłbym też odpowiedzieć zupełnie inaczej. - Dzisiaj ludzie już się tym nie gorszą. Będziecie raczej zbudowaniem dla bliskich i kolegów, którym powiecie, że czekacie z seksem do ślubu.

Pierwsza odpowiedź wydaje mi się pójściem na kompromis z plotkarzami i oszczercami. Dobra opinia niekoniecznie jest wartością. Pan Jezus też jej nie miał. Stał się zgorszeniem dla najbardziej pobożnych (por. 1 Kor 1,23). Natomiast druga odpowiedź jest wystawianiem na pokuszenie chłopaka, który ze swoimi "napięciami" będzie musiał sobie jakoś radzić.

- Co odpowiedziałby na to św. Paweł? Czy spotkał się z taką sytuacją w pierwszych gminach chrześcijańskich? W Pierwszym Liście do Koryntian znajdujemy zagadkowy tekst na ten temat: "Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni. Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia" (1 Kor 7,37-38).

Wynika z tego, że chrześcijanie mieli swoje dziewice. I nie chodzi tu bynajmniej o córki. Kim były owe panny? Gospodyniami misjonarzy? Współtowarzyszkami w dziele ewangelizacji? Czy nie powodowały zgorszenia wśród wiernych?

Chyba jednak słowo "zgorszenie" rozumiemy dzisiaj inaczej niż rozumiał je Chrystus. We współczesnym języku oznacza ono rodzaj moralnego oburzenia. W pismach Nowego Testamentu "zgorszeniem" (skandalon) nazywane jest działanie człowieka, które doprowadza kogoś do potknięcia, do załamania, do grzechu. To doprowadzenie kogoś do upadku i to zgorszenie może być również pozytywne. Może burzyć gorszące (w znaczeniu "oburzające") stereotypy i uprzedzenia. Iluż maluczkich zgorszyło się Chrystusem! Dla iluż pobożnych Żydów krzyż stał się przyczyną upadku!

Wracając do pytania młodej dziewczyny, powtórzę za świętym Pawłem parafrazując jego tekst skierowany do Koryntian: jeżeli twój chłopak bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu poczekać z seksem do ślubu i ty podobnie, dobrze czynicie. Zanim jednak zamieszkacie ze sobą, zdobądźcie oboje pewność sumienia, że czystość zachowujecie nie z przymusu i że w pełni panujecie nad własną wolą.

Jeśli masz jakąkolwiek wątpliwość, choćby do jednej z tych rad św. Pawła, jeśli brakuje ci pewności sumienia, jeśli sumieniu nie ufasz - odradzam spanie u chłopaka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Spanie u chłopaka
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.