Prawda nas zaboli

Prawda nas zaboli

Benedykt XVI używa metafory otwartej rany. Podejmijmy ją, bo ta rana faktycznie nie chce się zabliźnić. I w tym nadzieja, ponieważ najpierw trzeba ją dokładnie oczyścić - inaczej zakażeniem wyniszczony może zostać cały organizm. Po przemyciu rany jest jednak szansa, że nacięte ciało znów się zrośnie. Ale samo odkażenie również musi być bolesne. Nie miejmy złudzeń: prawda o pedofilii w Kościele, zapewne także w Kościele w Polsce - zaboli nas.

Kościół poczuł ten specyficzny rodzaj oczyszczającego bólu 16 grudnia w Holandii, kiedy zaprezentowano wnioski z ponad tysiącstronicowego raportu o przypadkach molestowania seksualnego, w tym o zachowaniach pedofilskich, w lokalnym Kościele po 1945 r. Ofiarami może być nawet 20 tys. podopiecznych do roku 1981 - w ostatnich trzech dekadach problem wyraźnie zmalał. "Nic nie uczyniono, by zapobiec tym skandalom. Nie przyjmowano do wiadomości, że dochodzi do wykorzystywania seksualnego. Nie było pomocy, rekompensat ani opieki nad ofiarami. Dominowała zasada niewyciągania brudów na zewnątrz" - oceniał kierujący komisją Wim Deetman, chadecki polityk, były minister kultury i były burmistrz Hagi. W komisji pracowali też sędzia, profesorowie uniwersyteccy oraz psycholog. Komisja przekazała prokuraturze materiały dowodowe w sprawie 11 przypadków.

Czy w Polsce Kościół będzie potrafił pielęgnować tę otwartą ranę - czyli radykalne ją oczyści! - czy udając, że problem go nie dotyczy, dotrwa do chwili, gdy ktoś spoza jego wspólnoty będzie musiał sypnąć w tę ranę sól? Bo lepszy już taki zadany dodatkowo ból niż zakażenie, które bezwiednie może zacząć toczyć całe ciało. Oby więc - dla dobra ofiar, przestępców i całego Kościoła - mentalność "nie wyciągania brudów" natychmiast upadła, a zwyciężyła wierność Ewangelii.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Prawda nas zaboli
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.