Zaloguj się do rzeczywistości

Zaloguj się do rzeczywistości
(fot. shutterstock.com)
Julia Płaneta

Wyszłam na spacer, a telefon zostawiłam na szafce w pokoju. Na początku czułam się niezręcznie, tak jakby mi czegoś brakowało. Odruchowo sięgałam do kieszeni, żeby sprawdzić, czy ktoś nie napisał. Ciągle słyszałam dźwięk telefonu, a przecież… nie miałam go przy sobie.

Za czym tęsknię?

Poranek zaczynam od budzika, który nachalnie przerywa mój sen. Potem kilka wiadomości. W ciągu dnia parę odebranych połączeń. Życie kręci się wokół telefonu, którym można dziś załatwić wszystko - skontaktować się z kimś, zrobić zdjęcia lub nakręcić film, zamówić zakupy i przejrzeć aktualności ze świata.

Telefon ciągle się odzywa, informuje o aktualizacjach, o nieodebranych połączeniach, o nieprzeczytanych wiadomościach. Po całym dniu zaczynam tęsknić za chwilą oddechu. Potrzebuję ciszy i wolności. Potrzebuję odłożyć telefon i choć przez chwilę przestać być na bieżąco.

DEON.PL POLECA

Co się zmienia bez telefonu?

Zacznijmy od tego, że brak telefonu pod ręką sprawił, że… zaczęłam widzieć. Co zobaczyłam? Zielone drzewa, niebieskie niebo i białe chmury. Zobaczyłam małe kaczuszki nieporadnie pływające za swoją mamą. Zobaczyłam tatę prowadzącego swojego rocznego synka za rękę. Zobaczyłam starsze małżeństwo podtrzymujące siebie nawzajem i służące sobie z miłością.

Brak telefonu sprawił, że… zaczęłam słyszeć. Siedzące na drzewach ptaki zaczęły śpiewać. Małe dziecko krzyczało "mama", biegnąc w jej otwarte ramiona. Kilku chłopaków jadących na rowerach przekrzykiwało się, próbując udowodnić, kto jest najlepszy i najszybszy. Zdenerwowany i niecierpliwy kierowca trąbił na innych. Nagle ulicą przejechała karetka na sygnale.

Brak telefonu sprawił, że… przypomniałam sobie o drugim człowieku. Każdy z nas potrzebuje uwagi drugiego człowieka - spojrzenia, rozmowy, troski. Nie potrzebujemy połowicznej, rozproszonej uwagi przerywanej nieustannym sprawdzaniem telefonu. Nie potrzebujemy wspólnego spędzania czasu przed ekranem telefonu. Nie potrzebujemy uczestniczyć w cudzych rozmowach telefonicznych. Potrzebujemy spojrzeć w oczy, potrzymać kogoś za rękę i zrobić mu herbaty.

Bóg nie ma telefonu

Kiedy spędziłam trzy dni w ciszy - bez telefonu, komputera, Internetu - przekonałam się o tym, że Bóg nie ma telefonu. W zamian za to dał mi coś o wiele bardziej cennego: ciszę i wolność.

Chwila bez telefonu sprawia, że możemy odwrócić swoją uwagę od spraw bieżących, a skierować ją ku Bogu. To dobry moment, żeby sięgnąć po Pismo Święte, pójść na adorację albo na mszę. Albo po prostu posiedzieć z Nim w ciszy, bez zbędnych słów, bez ciągłego rozproszenia.

To pewne, że Bóg mówi do nas także przez Internet i przez telefon, ale nie ograniczajmy Go do tego, by była to jedyna droga komunikacji. Znajdźmy chwilę spokoju i wytchnienia, w której będziemy mogli Go posłuchać.

Telefon to nic złego

Kiedy po porannym czytaniu Ewangelii wysyłam kilku bliskim osobom cytat, który najbardziej mnie ujął, i dostaję odpowiedź: "dziękuję, tego właśnie potrzebowałem", to przypominam sobie o tym, że telefon to tylko narzędzie. Ode mnie zależy to, jak je wykorzystam.

Telefon sam w sobie to nic złego. Możemy wykorzystać go do wielu pożytecznych rzeczy. Możemy pomóc komuś odnaleźć drogę w obcym mieście, zadzwonić z prośbą o pomoc, wysłać pozdrowienia z wakacji, zrobić ładne zdjęcie i zapisać w "notatniku" drobne sprawy do załatwienia. Telefon może być użytecznym narzędziem, a może stać się źródłem marnowania czasu.

Spróbujmy dzisiaj wytrzymać jeden dzień bez telefonu. Uprzedźmy o tym najbliższych, żeby się o nas nie niepokoili. Spróbujmy wyłączyć telefon na jeden dzień, "wylogować się" z wirtualnego życia, a "zalogować się" do rzeczywistości. Może ten jeden dzień sprawi, że zaczniemy szukać momentów, w których odłożymy telefon na szafce w pokoju i wyjdziemy spokojnie na spacer?

Dziś obchodzimy Światowy Dzień bez Telefonu Komórkowego. Jest to inicjatywa zapoczątkowana przez Internautów. Swoją ideę rozpowszechnili za pomocą tzw. łańcuszka szczęścia, w którym wzywali do wyłączenia 15 lipca telefonów na 24 godziny.

Julia Płaneta - należy do wspólnoty Kurs Alfa u Kapucynów w Krakowie, współpracuje z portalem DEON.pl i "Modlitwą w drodze".

Dziennikarka i redaktorka, często ogarniacz wielu rzeczy naraz od terminów po dobrą atmosferę. Na co dzień pisze autorskie teksty oraz zajmuje się działem "Inteligentne życie" i blogosferą blog.deon.pl. Prowadzi także bloga wybieramymilosc.pl

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.
Meinrad Dufner, Anselm Grün OSB

Jeżeli chcesz poznać Boga, poznaj najpierw samego siebie
Ewagriusz z Pontu

Dwaj mistrzowie duchowości benedyktyńskiej zapraszają do wyruszenia w drogę pokory, do zobaczenia i zaakceptowania własnych ograniczeń oraz słabości. Paradoksalnie to one, a nie...

Skomentuj artykuł

Zaloguj się do rzeczywistości
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.