Kościoły stają przed nowym wspólnym wyzwaniem

Kościoły stają przed nowym wspólnym wyzwaniem
(fot. © Filip Ćwik / Napo Images for Newsweek Poland)
Wacław Hryniewicz OMI

Trzeba naprawdę przekonująco odpowiedzieć, kim jest Bóg dla nas i dla naszego życia, a także kim my, ludzie, jesteśmy dla Boga i jaki jest nasz cel ostateczny - pisze Wacław Hryniewicz OMI.

Słowo "kryzys" stało się obecnie jednym ze znaków czasu w skali całego globu. Kryzys ten przejawia się w różnych dziedzinach życia, nie wyłączając sfery religijnej. Chrześcijaństwo nie stanowi w tym względzie wyjątku.

DEON.PL POLECA




W języku greckim słowo krisis oznacza - w sensie pierwotnym - rozdzielenie, oddzielenie, odróżnienie, sąd, badanie, a w konsekwencji: wybór, spór, rozstrzygnięcie, ocenę. Chodzi więc w sumie o krytyczną sytuację, która wymaga decyzji i stanowi ważny punkt zwrotny w określonej sprawie. Kryzys jest częścią dziejów całej ludzkości i poszczególnych ludzi. Zagadnienie nauki i religii, wiary i rozumu staje się coraz bardziej aktualne.

Nowe wyzwanie przed Kościołami

Wielu ludzi przeżywa dzisiaj kryzys sensu życia, swoiste zaćmienie Boga, poczucie Jego nieobecności, czy wręcz nie-istnienia. Ateizm i agnostycyzm odzyskują znowu swoją atrakcyjność. Wielu pyta: Co moje życie może mieć wspólnego z Bogiem? Sam mogę sobie z nim poradzić. Jakże często odpowiedzi wierzących nie znajdują już zrozumienia, ani nawet zainteresowania!

W tej sytuacji Kościoły stają przed nowym wspólnym wyzwaniem. Z głębi swojej najlepszej tradycji myśli i duchowości muszą uczyć się przekazywać prawdy wiary nowym językiem, bardziej zrozumiałym dla pokoleń naszego czasu. Trzeba naprawdę przekonująco odpowiedzieć, kim jest Bóg dla nas i dla naszego życia, a także kim my, ludzie, jesteśmy dla Boga i jaki jest nasz cel ostateczny.

Dla chrześcijan jest to również pytanie o Chrystusa: Kim On jest dla mnie i mojego życia? To brak duchowej głębi nie pozwala nam dostrzec wszystkich tych, w których objawia się także obecność Chrystusa i działanie Ducha Świętego. Uduchowieni ludzie różnych wyznań i religii są sobie bliscy. Potrafią wznieść się ponad podziały konfesyjne i dostrzec to, co łączy najbardziej: wszystko jest wasze, wy zaś Chrystusa, a Chrystus - Boga (1 Kor 3,22-23 BT).

Tajemnica Boga pozostaje niepojęta dla wszystkich. Zdani jesteśmy na pomoc innych, na dopełnienie i korektę. Otwarta tożsamość ucznia Chrystusa, pełna zrozumienia dla inności i różnorodności, najlepiej służy międzyludzkiej komunikacji. Najgłębsza komunikacja duchowa nie dokonuje się jedynie na płaszczyźnie słownej. Wykracza poza sferę słów i pojęć. Jest porozumiewaniem się na najgłębszej płaszczyźnie świadomości ludzkiej i religijnej. Wymaga duchowej dojrzałości.

Razem z innymi

Dotyczy to również dialogu z religiami niechrześcijańskimi, a więc kultywowania pozytywnych relacji z osobami i społecznościami wyznającymi inną religię. Celem dialogu jest poznanie drugiej strony, duchowe wzbogacenie i wzajemne zbliżenie umożliwiające harmonijne współistnienie oraz współdziałanie na płaszczyźnie humanitarnej i religijnej.

Pluralizm religii stał się wielkim wyzwaniem dla chrześcijaństwa. Żyjemy w czasach niezwykłych. Być może zbyt często mówimy jedynie o kryzysie chrześcijaństwa, a za mało myślimy o nowych szansach. Dialog wyznań i religii stwarza takie szanse. Przez dwa tysiąclecia tradycja zachodnia była uprzywilejowaną postacią chrześcijaństwa. Nie wyklucza to możliwości ukształtowania się w ciągu trzeciego milenium innych form chrześcijaństwa.

Można się spodziewać, że chrześcijaństwo przyszłości potrafi dokonać nowej syntezy wiary i ludzkiego doświadczenia, nauki i religii, godząc tożsamość chrześcijańską z uznaniem pozytywnej wartości innych wielkich religii i światopoglądów. Trzeba szukać sposobów uczynienia społeczności ludzkich miejscem bardziej przyjaznym i życzliwym dla wszystkich.

Zdajemy sobie coraz lepiej sprawę z uniwersalnego, a więc ogólnoludzkiego znaczenia Ewangelii Jezusa Chrystusa. Kryje się w niej wielka mądrość, nieprzemijające dobro i duchowe piękno dla wszystkich. Daje ona ożywiający impuls do kształtowania duchowości dialogu, szacunku i wzajemnego uznania.

Duchowość dialogu

Dialog może przekazać to, co najbardziej wartościowe w poszczególnych Kościołach lub religiach. Duchowość dialogu inaczej formuje wewnętrzny sposób ich istnienia. Inspiruje do pełniejszego widzenia rzeczywistości. Inaczej odnosimy się wówczas do Boga, ludzi i całego świata stworzonego. Inaczej patrzymy na wartości ludzkie i religijne, inaczej postępujemy i działamy.

Duchowość ekumeniczna to nie dodatek do chrześcijaństwa, lecz wewnętrzny kształt bycia chrześcijaninem w świecie naznaczonym pluralizmem wierzeń, wyznań i religii. Głęboka i autentyczna duchowość sprzyja dialogowi i czyni go owocnym. Ludzie wierzący mają wystarczającą motywację do dialogu w głównych prawdach swojej wiary.

Dialog uczy! Gdy spostrzegamy, kim jest inny człowiek i w jakiej znajduje się sytuacji, lepiej rozumiemy, że nasze doktryny i instytucje nie są celem samym w sobie, lecz istnieją dla ludzi i życia. Wciąż aktualne są słowa Jezusa: To szabat został ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu (Mk 2,27). Jego Ewangelia stała się po zmartwychwstaniu wartością uniwersalną, skierowaną do wszystkich ludzi.

Duchowość dialogu ma za sobą ważkie racje, nie tylko te wynikające z wiary w jednego Boga, ale także racje antropologiczne i humanistyczne. Jednoczy nas wrażliwość na tajemnicę ludzkiego istnienia oraz dążenie do porozumienia i harmonijnego współżycia. Chodzi o harmonię nie tylko między ludźmi, ale także między człowiekiem a przyrodą. Kto zastanawia się nad duchowością dialogu i wzajemnego uznania, ten dostrzega znaczenie wartości otwartych i powszechnych, które sprzyjają kształtowaniu postaw wzajemnego szacunku, zrozumienia, życzliwości i współdziałania.

Dialog potrzebuje nadziei na zbliżenie, zrozumienie i pojednanie. Dialog żyje nadzieją w tej samej mierze, w jakiej nadzieja żyje dialogiem. Dlatego usiłuję zachować w sobie odwagę, by podtrzymywać nadzieję pomimo wszelkich przeciwności. Pamiętam o słowach mędrca: Przewlekłe czekanie jest raną dla duszy, ziszczone pragnienie jest drzewem życia (Prz 13,12). Nadzieja jest jednak - podobnie jak miłość - cierpliwa, pełna życzliwości, wszystko znosi i wszystko przetrzyma (zob. 1 Kor 13,4-7).

W internecie

Prowadzenie rzeczowych i pogłębionych debat w Internecie nie jest mocną stroną teologii, chyba nie tylko polskiej. Trzeba przezwyciężać obawy i niechęć do tego rodzaju wymiany myśli. Nie mamy pod tym względem wielu inspirujących doświadczeń i przykładów. Warto zmieniać tę sytuację. Żyjemy w wieku szybkich przemian i mamy do dyspozycji środki przekazu, o których nie śniło się naszym poprzednikom przez wiele wieków. Wprawdzie zapożyczone z innego kontekstu, przychodzą mi dlatego na myśl słowa Jezusa: Szczęśliwe oczy, ktore widzą, co wy widzicie (Q(Pa) 10,23; Łk 10,23; zob. Mt 13,16).

Udział w debatach internetowych wymaga, rzecz jasna, odwagi i skromności. Trzeba wystawić siebie i swoje poglądy także na ewentualną krytykę, zarzuty, a nawet oskarżenia. Kto wierzy w siłę prawdy, nie będzie się jednak obawiał spotkania z innymi twarzą w twarz, choćby nawet ukrytą za okularami przybranych imion lub pseudonimów.

To jest jedna z ważnych form komunikowania się teologa (rodzaju męskiego i żeńskiego!) z szerszym gronem ludzi szczerze pragnących pogłębienia swojej wiary.

Więcej czułości

Wnośmy w nasze dialogi więcej serdecznego ciepła, więcej czułości i wrażliwości, a mniej drażliwości i obraźliwości! Nie zdołamy się porozumieć, jeśli nie nauczymy się wczuwać w sytuację Innego. Nie bądźmy jedynie krytycznymi obserwatorami, zawsze przekonanymi o słuszności własnego stanowiska.

Tym, co otwiera przyszłość i przynosi trwałe owoce, jest głęboka przemiana serca i sposobu myślenia, a to okazuje się często zadaniem najtrudniejszym. Radość i nadzieja naprawdę są naszą siłą!

Życzę wszystkim pomyślności w refleksji nad wiarą oraz w życiu osobistym. Wiara pozwala nam doświadczyć w sposób niepowtarzalny, że dar istnienia jest darem niezwykłym. To ona rozświetla sens życia. To ona ukazuje wraz z nadzieją ostateczny cel naszego istnienia. Wiara rodzi się w dialogu, pogłębia się i przynosi owoce. Chroni przed niepłodnością, która, zdaniem papieża Franciszka, tak często zagraża także Kościołowi.

Kościoły stają przed nowym wspólnym wyzwaniem - zdjęcie w treści artykułu

WIARA RODZI SIĘ W DIALOGU

KS. WACŁAW HRYNIEWICZ OMI

Jeden z najwybitniejszych polskich teologów zachęca do formułowania własnych wątpliwości w wierze i zadawania Bogu trudnych pytań. Sam Autor nie boi się ich wcale i z zaangażowaniem o nich dyskutuje.

Nowa książka ks. Wacława Hryniewicza wyrasta z wyjątkowego w polskiej teologii wydarzenia - debaty internetowej jednego najoryginalniejszych polskich myślicieli religijnych z internautami.

ks. Wacław Hryniewicz OMI zajmuje się głównie chrześcijańską teologią paschalną, teologią nadziei i uniwersalizmem zbawienia. Od wielu lat propaguje dialog ekumeniczny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kościoły stają przed nowym wspólnym wyzwaniem
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.