O pieniądzach i sakramentach

O pieniądzach i sakramentach
Grzegorz Kramer SJ

Papież powiedział do księży: "Nie proście wiernych o pieniądze za sakramenty". I znów zrobił się raban.

A ja tak sobie od pół roku słucham i obserwuję Franciszka i widzę jedno: ten Papież naprawdę jest jezuitą. Jest przesiąknięty Ćwiczeniami św. Ignacego Loyoli i Konstytucjami Towarzystwa. To, w jaki sposób Papież mówi o Chrystusie, Kościele i człowieku, zdradza Jego jezuickie korzenie.

Często słyszę, że Franciszek jest oderwany od rzeczywistości.  Wypomina mu się na przykład to, że nie mówi wiele o zagrożeniach Kościoła i chrześcijaństwa, przeciwnie, twierdzi nawet, że "nigdy Kościół nie miał się tak dobrze, jak dzisiaj". Tymczasem nie jest tak, że Franciszek żadnych zagrożeń dla chrześcijaństwa nie widzi, doskonale przecież zna ignacjańską szkołę rozeznawania duchowego. Ale przede wszystkim papież korzysta z narzędzi św. Ignacego do obserwowania rzeczywistości. Myślę tutaj choćby o Codziennym Rachunku Sumienia.

Ta praktyka nie ma nic wspólnego z rachowaniem się przed Panem Bogiem z swoich słabości i grzechów. Jej głównym celem jest dostrzeganie każdego dnia tego, w jaki sposób Bóg troszczy się o człowieka i o mnie. Konsekwencją praktykowania tego rodzaju modlitwy przez długie lata jest chrześcijański optymizm. Człowiek został już zbawiony, a naszym, chrześcijańskim przywilejem (nie obowiązkiem) jest uczenie się dostrzegania skutków tego zbawienia i ogłaszanie ich światu.

Rachunek Sumienia według metody Ignacego jest praktyką bardzo realistyczną. Jest w niej też miejsce na dostrzeżenie błędów, ale - co ważne - swoich błędów. Człowiek bowiem tylko ze swoich grzechów może się spowiadać, a później nawracać i zmieniać.

To sławne już wezwanie do księży, to nic innego jak "dyrektywa" Ignacego, który mówił o "darmowości posługi", Papież nie powiedział nic rewolucyjnego, przypomniał tylko o tym, że sakrament jest łaską i za tę łaskę nie można prosić o zapłatę.

Równocześnie Papież przypomniał o świetnym sposobie finansowania Kościoła opartego na wierze w Opatrzność Bożą. Daj ludziom (i Bogu), żeby zatroszczyli się o twoje potrzeby, a nie zginiesz. Tylko wtedy zaczyna działać zasada o otrzymaniu "stokroć więcej". Wiem, bo ta zasada świetnie działa w moim życiu. Zawsze wtedy, gdy otwieram swoje serce (i portfel) i wychodzę z pozycji skąpca, który musi się zatroszczyć o siebie, dostaję w zamian więcej niż mi potrzeba.

Wydaje mi się (to moje prywatne zdanie), że Bóg przez Franciszka chce nas zachęcić, byśmy zobaczyli, jak bogaty mamy Kościół. Naszym zadaniem jest, patrząc na Franciszka, odczytywać na nowo "stare księgi". Dla mnie osobiście tą księgą jest Ignacy i Jego Ćwiczenia. Do tego zachęcam wszystkich, którzy na Franciszka patrzą i komentują Jego zachowania i słowa.

On nigdy nie mówi "przeciwko komuś", ale pokazuje "nowe - stare" zasady postępowania, które ostatecznie mają nas prowadzić ku Jezusowi.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

O pieniądzach i sakramentach
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.