Litania o śmierci Chrystusa

Litania o śmierci Chrystusa
(fot. omar_chatriwala/flickr.com))

Śmierć Jezusa jest absurdem, jeśli nie odniesiemy jej do zmagania zła z dobrem. Jest tragicznym końcem religijnego zapaleńca, jeśli nie zrozumiemy istoty wewnętrznego rozdarcia człowieka na "chcę" i "nie chcę" zarazem. Jest nonsensem, jeśli żyjemy w przekonaniu, że ludzka wolność to igraszka, którą można bawić się do upadłego bez poniesienia żadnych konsekwencji. Jest epizodem z zamierzchłych czasów, jeśli Bóg już dawno temu przestał interesować się losem świata i człowieka. Jest łabędzim śpiewem Boga, jeśli naukę Nauczyciela z Nazaretu zamkniemy w szczelnym kufrze antykwarycznych staroci, otwierając go w przypływie świątecznego uniesienia. Jest odsłoną niecnych planów Boga, jeśli męka Chrystusa to zaspokojenie ojcowskiej żądzy krwi.

Jest karą za naiwność, jeśli nie ma innej drogi do sukcesu niż rozpychanie się łokciami. Jest córką głupoty, jeśli w miłości nie ma miejsca na bezradność, niewiedzę i ból. Jest niemym krzykiem zwątpienia, jeśli świat ludzi to zmierzający donikąd gwiezdny meteoryt. Jest gorzką porażką utopisty, jeśli Ewangelia nie ma w tym świecie nic do zaoferowania. Jest rafą, o którą rozbijają się wszyscy dryfujący po morzu bezsensu. Jest jedną wielką pomyłką, jeśli człowiek ubóstwia siebie jak Narcyz. Jest opium prostaczków, jeśli niebo to nic innego jak tylko miraż, wyprodukowany przez niespełnioną ludzkość. Jest niepokojącym wyrzutem sumienia, jeśli życie przypomina niekończący się wyścig szczurów. Jest kompletną stratą, jeśli dramat ludzkiej egzystencji rozgrywa się wyłącznie na usługach władzy i pieniądza, opłacalności i wiecznego "nie mam czasu".

Jest jękiem rozpaczy, jeśli cierpienie to najbardziej nieudany "wynalazek" Boga. Jest fantomem z zaświatów, jeśli życie to nieprzerwana beztroska, śmiech i taniec. Jest bajką dla grzecznych dzieci, jeśli raj zaczyna się i osiąga swój kres na ziemi. Jest pośmiewiskiem, jeśli ludzki rozum to najwyższa instancja wszelkich wyborów i ocen. Jest hańbą, jeśli prawda utonęła w oceaniu sceptycyzmu. Jest wyblakłym znakiem, jeśli codzienność pławi się w odmętach banału, kiczu i powierzchowności. Jest udręką, jeśli bliźni w potrzebie jest jak natrętny giez, który zakłóca nasz święty spokój. Jest pustosłowiem, jeśli grzęźniemy w bagnach intelektualnej paplaniny i wszystkowiedzącej samowystarczalności. Jest szaleństwem, jeśli człowiek to samotna wyspa, która zadowala się swoją biedną obecnością.

Śmierć Jezusa nic nie znaczy, jeśli nie pytamy już, kim jest Ten, który wisi na krzyżu. Nic nie znaczy, jeśli Jego Krew już nas nie rusza. Nic nie znaczy, jeśli krzyż nie jest objawieniem dla oczu serca. Nic nie znaczy, jeśli krzyż oblepimy jedynie różami i świecidełkami, zakrywając jego nagość i radykalne upokorzenie. Nic nie znaczy, jeśli krzyż wisi sobie ładnie na ścianie, oswojony, przykurzony, niegroźny, miły dla oka. Nic nie znaczy, jeśli krzyża trzeba obsesyjnie bronić, jakby sam Chrystus miotał gromy z wysokości. Nic nie znaczy, jeśli wydarzenie Golgoty pozostaje jedynie godną współczucia agonią cierpiącego człowieka. Nic nie znaczy, jeśli krzyż staje się kartą przetargową lub maczugą na niewiernych i inaczej myślących. Nic nie znaczy, jeśli nie wisi na nim cała ludzkość, ta grzesząca rażąco i ta grzesząca "sprawiedliwością".

DEON.PL POLECA

A prawda jest taka, że śmierć Chrystusa znaczy sobą wszystko na nowo.

Jak wielu osłupiało na jego widok, tak nieludzko został oszpecony, jego wygląd i postać była niepodobna do ludzi, tak mnogie narody się zdumieją, królowie zamkną przed nim usta, bo ujrzą coś, czego im nigdy nie opowiadano, i pojmą coś niesłychanego.

Prorok Izajasz

Życie jako takie nigdy nie bierze śmierci na poważnie… Wbrew śmierci śmieje się, bawi się i tańcuje, buduje domy, gromadzi skarby i kocha. Dopiero kiedy śmierć zaczynamy postrzegać jako coś, co kiedyś i nas dotknie, ogarnia nas pustka i przeszywa trwoga.

Rabindranath Tagore

Nasze ziemskie życie obiecuje coś, czego w sobie nie zawiera. Obiecuje nieśmiertelność, choć samo jest śmiertelne; ukrywa życie w śmierci i wieczność w czasie.

bł. John Henry Newman

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Litania o śmierci Chrystusa
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.