Dar jedności w Duchu Świętym (1Kor 12, 1-11)

Dar jedności w Duchu Świętym (1Kor 12, 1-11)
(fot. stevesheriw / flickr.com)
Jacek Bolewski SJ

O tym należy pamiętać i dzisiaj. Istnieje wielkie pragnienie jedności w świecie, które ożywia nie tylko ludzi, ale także - zwłaszcza! - samego Boga. Po to posłał On swego Syna, by „rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno" (J 11, 52). Dopełnia się to przez posłanie Ducha Świętego, który w dniu Pięćdziesiątnicy rozpoczął jednoczenie ludzkości.

Nadszedł dzień Pięćdziesiątnicy. Dla Żydów oznaczał on święto, które następowało pięćdziesiątego dnia po centralnym święcie Paschy. To były dwie najważniejsze uroczystości żydowskie, połączone z nawiedzeniem świątyni. Dla chrześcijan oba święta przyjęły nowy sens. Pascha związała się z przejściem Jezusa przez śmierć do nowego życia w Duchu Świętym.

Dlatego według umiłowanego ucznia, który połączył śmierć Chrystusa z ofiarą Baranka paschalnego, Jego zmartwychwstanie było zarazem ożywczym działaniem Ducha, nie tylko w Jezusie, lecz i w uczniach. Poświadcza to pierwsze spotkanie Zmartwychwstałego z apostołami, kiedy „tchnął na nich i powiedział im: 'Przyjmijcie Ducha Świętego'". Tradycja przyjmowała, że dokonało się to w miejscu, w którym Chrystus przed męką pożegnał się z uczniami - podczas Ostatniej Wieczerzy - w Wieczerniku. W tym samym miejscu Boże dzieło miało się dopełnić. Odbyło się to w dniu Pięćdziesiątnicy. Wtedy właśnie Duch Święty, który zstąpił na uczniów, objawił się przez nich z mocą, przyciągającą również innych. Owego dnia, jak oznajmia Pismo, przyłączyło się do apostołów „około trzech tysięcy dusz" (Dz 2, 41).

Tak uderzający wzrost pierwotnej wspólnoty nie był oczywiście dziełem ludzkim. Apostołowie dokonywali wielkich rzeczy, bo w nich i przez nich działał Duch Święty, żywy znak obecności Zmartwychwstałego. Duch objawiał się jako Boży dar, odnawiający serca, jednoczący ludzi z Bogiem i sobą. Dzięki Niemu jedność, odnaleziona wreszcie, mogła dalej rosnąć i pogłębiać się. Wzrastanie wiązało się jednak z problemami. Pokazywały one, że działanie Ducha Świętego natrafiało na przeszkody w ludziach, otwartych, ale nie do końca, na Jego dary. Zdarzało się zatem, iż nawet obdarowanie jednostek i wspólnoty przez Ducha Świętego prowadziło do nieporozumień. W tej sytuacji, która zaistniała już u początku Kościoła - w Koryncie, Apostoł, przypomina: „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch. ... Wszyscyśmy bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, aby stanowić jedno ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscyśmy też zostali napojeni jednym Duchem".

DEON.PL POLECA

O tym należy pamiętać i dzisiaj. Istnieje wielkie pragnienie jedności w świecie, które ożywia nie tylko ludzi, ale także - zwłaszcza! - samego Boga. Po to posłał On swego Syna, by „rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno" (J 11, 52). Dopełnia się to przez posłanie Ducha Świętego, który w dniu Pięćdziesiątnicy rozpoczął jednoczenie ludzkości. Okazało się, że różnorodność i wielość języków nie muszą sprzeciwiać się jedności, skoro jej źródłem jest Duch Święty - dopełnienie Boskiej jedności Ojca z Synem. On jednoczy i ludzi, stwarzając wspólnotę, w której wszyscy mogą rozpoznać w sobie dzieci jednego Boga, braci i siostry w Jezusie Chrystusie. To prawda: „Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: 'Panem jest Jezus'". Tylko w Nim otwieramy się na jedność, która jest darem - samego Boga. 

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Dar jedności w Duchu Świętym (1Kor 12, 1-11)
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.