Jak dają, to trzeba brać? - J 6, 1-15

Jak dają, to trzeba brać? - J 6, 1-15
(fot. wolfgangfoto/flickr.com/CC)
Mieczysław Łusiak SJ

Jezus udał się za Jezioro Galilejskie, czyli Tyberiadzkie. Szedł za Nim wielki tłum, bo widziano znaki, jakie czynił na tych, którzy chorowali.

Jezus wszedł na wzgórze i usiadł tam ze swoimi uczniami. A zbliżało się święto żydowskie, Pascha.

Kiedy więc Jezus podniósł oczy i ujrzał, że liczne tłumy schodzą się do Niego, rzekł do Filipa: "Skąd kupimy chleba, aby oni się posilili?" A mówił to wystawiając go na próbę. Wiedział bowiem, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: "Za dwieście denarów nie wystarczy chleba, aby każdy z nich mógł choć trochę otrzymać". Jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Niego: "Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby, lecz cóż to jest dla tak wielu?" Jezus zatem rzekł: "Każcie ludziom usiąść". A w miejscu tym było wiele trawy. Usiedli więc mężczyźni, a liczba ich dochodziła do pięciu tysięcy.

Jezus więc wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym; podobnie uczynił i z rybami rozdając tyle, ile kto chciał. A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: "Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło". Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, które zostały po spożywających, napełnili dwanaście koszów. A kiedy ci ludzie spostrzegli, jaki cud uczynił Jezus, mówili: "Ten prawdziwie jest prorokiem, który miał przyjść na świat".

DEON.PL POLECA

Gdy więc Jezus poznał, że mieli przyjść i porwać Go, aby Go obwołać królem, sam usunął się znów na górę.

Rozważanie do Ewangelii

Jezus był przejęty losem ludzi - że są głodni. Nakarmił "liczne tłumy" w cudowny sposób. Zrobił to z czystej troski, bezinteresownie. Efekt jednak był taki, że ludzie chcieli obwołać Go królem. Czy nie powinien był na to pozwolić? Tym bardziej, że faktycznie królem jest. Ale On "usunął się znów na górę", by do tego nie doszło.

Dość łatwo jest być bezinteresownym. Sztuką jest jednak świadomie zrezygnować z nagrody za czynione bezinteresownie dobro. Mądrość ludowa głosi: "Jak dają, to brać. Jak biją, to uciekać". A może to porzekadło wcale nie jest mądre? Może nie zawsze powinniśmy brać? I nie zawsze uciekać, tak jak Jezus, który nie uciekł przed krzyżem?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jak dają, to trzeba brać? - J 6, 1-15
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.