Białoruski bard: jesteśmy w bandyckim kraju

Białoruski bard: jesteśmy w bandyckim kraju
(fot. AZRainman / Foter / CC BY)
PAP / pz

Białoruski bard Źmicier Wajciuszkiewicz nagrał płytę o tematyce więziennej. Autorem większości tekstów na krążku, który ma się ukazać w październiku, jest znany białoruski poeta Hienadź Buraukin.

"Wszyscy boją się więzienia, bo na Białorusi można do niego trafić nawet idąc ulicą - powiedział muzyk. - Jesteśmy w bandyckim kraju o i tym też musimy śpiewać".

Według Wajciuszkiewicza nowa płyta przypomina "trochę Wysockiego, a trochę piosenkę francuską" i znalazły się na niej zarówno utwory liryczne, jak i żartobliwe. "Chciałem, żeby to było takie 'sierceszczypatielnoje', żeby po wysłuchaniu zechcieć wypić szklankę wódki" - mówi.

Muzyk zapowiada, że wraz z wolontariuszami zamierza rozdać mińskim taksówkarzom ponad 1000 egzemplarzy płyty. "Bo w taksówkach słychać pop i to smutne. Poza tym ludzie, którzy przyjeżdżają na Białoruś, pytają, dlaczego nikt tu nie rozmawia po białorusku. A tak będą mogli usłyszeć coś białoruskiego" - tłumaczy.

DEON.PL POLECA

Na razie ukazał się singiel z piosenkami z nowej płyty, w których Wajciuszkiewicz wciela się w wymyśloną postać byłego więźnia Chwiedara Szczawela. Bohater obiecuje swojej mamie, że już nigdy nie ulegnie pokusie zła, i skarży się na swój los. Tekst do innej piosenki z singla napisał przyjaciel Wajciuszkiewicza, poeta i polityk opozycji Uładzimir Niaklajeu.

Cały krążek ma się ukazać pod koniec października.

Płyta Wajciuszkiewicza "Wojaczek" z piosenkami do tekstów polskiego poety Rafała Wojaczka została w marcu uznana za najlepszy album ubiegłego roku na Białorusi na rozdaniu niezależnych białoruskich nagród Experty. Jego płyta zwyciężyła także w kategorii najlepszego albumu białoruskojęzycznego.

Wajciuszkiewicz mówił w lutym, że już od wielu lat nie może na Białorusi występować z koncertami komercyjnymi. W tym roku wystąpił natomiast z kilkoma koncertami darmowymi m.in. w siedzibie opozycyjnej Partii BNF w Mińsku.

Wajciuszkiewicz uważa, że mógł się narazić białoruskim władzom tym, że jest przyjacielem Niaklajeua, który był jednym z kandydatów opozycji w wyborach prezydenckich w 2010 roku. Muzyk uczestniczył w jego kampanii wyborczej.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Białoruski bard: jesteśmy w bandyckim kraju
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.