Góry, które zabijają relacje

Góry, które zabijają relacje
(fot. 20th Century Fox / youtube.com)

Góry są piękne, ale potrafią zabijać. Również te, które są metaforą naszych relacji. Na ekrany kin trafiła właśnie historia ludzi ocalałych z katastrofy samolotu, który rozbił się w górach. Siły natury to tylko jedno z wyzwań, z którymi musieli się zmierzyć bohaterowie; od gór, w których się rozbili, znacznie groźniejsze okazały się szczyty wyrosłe między nimi.

Ben i Alex poznają się na lotnisku w Salt Lake City. On jest lekarzem i śpieszy się na ważną operację, ona - dziennikarką i następnego dnia ma wyjść za mąż; gdy dowiadują się, że ich wspólny lot został odwołany, wynajmują pilota, który ma ich zabrać do Denver małą awionetką. W czasie lotu samolot rozbija się w samym sercu Gór Skalistych. Od tej pory Ben i Alex zdani są na siebie. Pomimo dzielących ich różnic, rozpoczynają dramatyczną walkę o przetrwanie w górskiej dziczy.

"Pomiędzy nami góry" to nie pierwszy film o katastrofie samolotu, który rozbił się z dala od cywilizacji. "Lekcja przetrwania" z Anthonym Hopkinsem czy "Alive, dramat w Andach" o losach urugwajskiej drużyny rugby to filmy, które przeszły do historii kina. Każdy z nich opowiadał o losach ludzi walczących o przeżycie w skrajnie niebezpiecznych warunkach. "Pomiędzy nami góry" to film, który oprócz pokazania zmagań ludzkich z siłami natury ma do zaoferowania coś więcej i z kilku powodów zasługuje na uwagę.

Film został nakręcony na podstawie powieści Charlesa Martina, amerykańskiego dziennikarza i pisarza, autora bestsellerów: "Kiedy płaczą świerszcze" i "W pogodni za świetlikami". Książki Martina napisane są w bogatym w drobiazgowe opisy, reporterskim stylu. Oprócz nich, na pierwszy plan wysuwają się szczegółowe portrety psychologiczne niektórych bohaterów, głównie mężczyzn. W przypadku "Pomiędzy nami góry" - mężczyzny i kobiety.

Ben jest opanowany i powściągliwy, Alex - porywcza i zawsze gotowa do działania. On jest skryty i woli wszystko dokładnie przemyśleć, ona - działa pod wpływem emocji i chce jak najwięcej dowiedzieć się o swoim towarzyszu. Dla Bena serce jest niczym więcej niż tłoczącym krew mięśniem, dla Alex - siedzibą uczuć. O ile Ben wyszedł z katastrofy bez szwanku, Alex została poważnie ranna i jest całkowicie zdana na pomoc swojego towarzysza. Można powiedzieć, że pod względem przeciwieństw Ben i Alex nie mogli się gorzej dobrać. Ale właśnie dzięki tym różnicom zaczyna się między nimi dziać coś, co z biegiem czasu - i dzięki wspólnym doświadczeniom przeciwności - zaczyna przeradzać się w uczucie. Na drodze bohaterów wyrastają jednak góry, które w powieści i jej ekranizacji dotyczą kilku płaszczyzn.

Pierwsza z nich to przyroda; Ben i Alex znajdują się w samym sercu Gór Skalistych, z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. I trzeba przyznać, że film świetnie to oddaje. Nieudolne próby znalezienia śladów obecności człowieka, obserwacja horyzontu za pomocą zoomu w aparacie czy nadzieja na złapanie zasięgu robią piorunujące wrażenie. Rozbitkowie rzeczywiście znajdują się na pustkowiu, dosłownie pośrodku morza gór. To naprawdę przytłaczające, szczególnie dzisiaj, kiedy cały świat jest skomunikowany i dostępny na wyciągnięcie ręki.

Drugą płaszczyzną są "góry" symbolizujące dystans między bohaterami a życiem, które zostawili za sobą. Ben i Alex nie dali znać swoim bliskim o tym, że zamierzają dolecieć do Denver prywatną awionetką, a pilot nie zgłosił trasy przelotu. Tego, co się z nimi stało, nie wie nikt. Jednie samoloty pasażerskie, które co jakiś czas przeszywają niebo kilka kilometrów nad nimi, świadczą o tym, że gdzieś poza górskim pustkowiem toczy się normalne życie. W wyjątkowo trudnym położeniu jest Alex, która następnego dnia miała wyjść za mąż. Zastanawia się, co robi jej narzeczony, czy domyśla się, co mogło się wydarzyć, i czy w ogóle jeszcze kiedykolwiek go zobaczy.

Po trzecie, warto zwrócić uwagę na "góry", które wyrastają między samymi bohaterami; to właśnie one najbardziej rozdzierają relacje. Ludzie, którzy wyszli cało z katastrofy samolotu, zamiast sobie zaufać i na sobie polegać, oddalają się do siebie. Dopiero po wielu wspólnych doświadczeniach zaczynają się do siebie zbliżać, a dzielące "góry" - topnieć. Nie znikną one jednak całkiem, dopóki Ben nie odsłoni przed Alex swojej rany, skrzętnie ukrywanej pod pozorem opanowania i kontroli sytuacji.

Męscy bohaterowie powieści Martina niemal zawsze cierpią z powodu niezagojonej rany. Jedynym lekarstwem, które może ich wyleczyć, są szczere i głębokie relacje z ludźmi. W "Pomiędzy nami góry" taką uzdrawiającą terapią dla Bena jest kontakt z Alex, odsłonięcie przed nią swoich słabości oraz jej akceptacja i współczucie.

W "Pomiędzy nami góry" nie ma fajerwerków, a historia dwójki ocalałych z katastrofy rozbitków przedstawiona jest w ludzki, bezpośredni sposób. Nie ma tam krwawych scen ani niedźwiedzia, który depcze bohaterom po piętach. Są za to góry, te ze skał i śniegu oraz te metaforyczne, które tworzą dystans między bohaterami, potęgowane budzącymi się demonami z przeszłości.

"Pomiędzy nami góry" to film, który warto zobaczyć, bo genialnie pokazuje te "góry", które rosną w relacjach między nami i naszymi najbliższymi - współmałżonkami, krewnymi, współpracownikami oraz przyjaciółmi.

Z historii Alex i Bena warto wyciągnąć wnioski i pamiętać, że z budowaniem porozumienia nie należy zwlekać. Wszystko da się naprawić, przynajmniej do momentu, w którym dzielące nas góry nie staną się zbyt wysokie.

Piotr Kosiarski - redaktor portalu DEON.pl. Autor cyklu Film na weekend. Prowadzi bloga Mapa bezdroży

Kiedyś pilot wycieczek. Obecnie dziennikarz, podróżnik, bloger i obserwator świata. Od 10 lat redaktor DEON.pl. Uważa, że rzeczy materialne starzeją się i tracą na wartości, a radość z podróżowania jest ponadczasowa i bezcenna. Jego ulubionym kierunkiem jest północ, a dokładniej wszystko "w górę" od pięćdziesiątego równoleżnika. Od miast woli naturę, najlepiej oglądaną z okna pociągu. Interesuje się również historią, psychologią i duchowością. Lubi latać dronem i wędrować po górach. Prowadzi autorskiego bloga Mapa bezdroży

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Góry, które zabijają relacje
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.