Czy po polsku liczy się inaczej niż po niemiecku?

Czy po polsku liczy się inaczej niż po niemiecku?
(fot. shutterstock.com)
Logo źródła: PAP - Nauka w Polsce pk

Od dawna wiadomo, że struktura języka może wpływać na to, jak posługujemy się liczbami. Badacze z Polski i Niemiec zamierzają sprawdzić, jak na przetwarzanie informacji liczbowej wpływają różnice między językiem polskim a niemieckim.

Wyniki tych badań mogą się przyczynić m.in. do powstania lepszych materiałów i podręczników do wczesnej edukacji matematycznej, czy choćby lepszych tłumaczeń instrukcji zawierających liczby.

Projekt "Linguistic influences on numerical cognition: A cross-cultural investigation using specificities of Polish and German languages" realizowany jest przez zespół z Uniwersytetu Warszawskiego pod kierunkiem dr. hab. Macieja Hamana, prof. UW i zespół niemiecki kierowany przez neuropsychologa i matematyka prof. Hansa-Christopha Nuerka z Uniwersytetu w Tybindze we współpracy z lingwistą prof. Frankiem Domahsem z Uniwersytetu w Marburgu. Zespoły łączy wieloletnia współpraca.

W swoim badaniu naukowcy zamierzają porównać charakterystyczne różnice w składni języka polskiego i niemieckiego. - Po pierwsze, zamierzamy sprawdzić, jak liczba gramatyczna wpływa na nabywanie językowego kodu liczbowego i późniejsze przetwarzanie liczb" - wyjaśnia dr hab. Maciej Haman, profesor w Katedrze Psychologii Poznawczej Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.

DEON.PL POLECA

W języku niemieckim czasownik i rzeczownik w zdaniu z liczebnikiem głównym występują w liczbie pojedynczej dla liczby "jeden", natomiast dla liczb od "dwa" wzwyż - w liczbie mnogiej. W języku polskim jest to bardziej skomplikowane: liczba "jeden" wiąże się z występowaniem liczby pojedynczej, natomiast od "dwóch" do "czterech" - liczby mnogiej z rzeczownikiem w mianowniku. Powyżej "czterech" czasownik ma znów liczbę pojedynczą, a rzeczownik mnogą, przy czym występuje w dopełniaczu (np. w zdaniu "Jest [l.p.] osiem kotów [l.m., dop.]"). Tak samo jest w przypadku liczb kończących się cyframi 2-4 i 5-9 dla wszystkich wielocyfrowych liczb z wyjątkiem liczb 11-19, w której składnia jest taka, jak w przypadku liczb 5-9.

Jak przekonują badacze, istniejące badania wskazują na to, że u ludzi w zależności od używanego języka inaczej przebiegają procesy przetwarzania liczb. - Badania porównawcze wskazują, że dzieci, których język nie zawiera wyraźnej gramatycznej liczby mnogiej (np. chiński mandaryński), z ok. półrocznym opóźnieniem opanowują rozróżnienie "jeden/więcej", z kolei dzieci posługujące się językiem, w którym zachowała się liczba podwójna (np. słoweński), szybciej opanowują rozróżnienie "dwa/więcej" - wyjaśnia dr Haman.

Ponadto dzieci, które posługują się językami o regularnej strukturze liczebników z zakresu 10-99 (typu "dziesięć-jeden", "dziesięć-dwa", "dwa-dziesięć-jeden", zamiast "jedenaście", "dwanaście", "dwadzieścia jeden"), łatwiej opanowują arytmetykę na liczbach dwucyfrowych niż rówieśnicy mówiący w typowych językach indoeuropejskich. Co częściowo może tłumaczyć przewagę dzieci chińskich w opanowywaniu matematyki - uważa badacz.

Badaczy interesują też różnice między Polakami a Niemcami w kontekście opanowywania i posługiwania się liczbami wielocyfrowymi. Liczby 11-99 mają w obu językach specyficzną morfologię (np. "dwadzieścia", a nie "dwa-dziesięć", "zwanzig", a nie "zwei-zehn"), co w języku polskim odnosi się również do liczb 100-999. Dodatkowo w języku niemieckim liczby odczytuje się inaczej niż w polskim: w zakresie 20-99 najpierw podaje się jednostki, potem dziesiątki. Jak wykazały wcześniejsze badania niemieckiego zespołu, wiąże się to z szeregiem trudności w szkole, np. przy odwzorowywaniu liczb na osi.

- To kieruje uwagę na jeden istotny aspekt reprezentacji liczby: ostatnie 20 lat badań pokazuje, że umysłowa reprezentacja liczby jest ściśle związana z reprezentacją przestrzeni: w radykalnej formie jest to teza, że wielkości liczbowe są reprezentowane w umyśle jako położenia na linii ("umysłowej osi liczbowej"), o określonej orientacji przestrzennej - podkreśla dr Haman. Nie jest to jednak takie proste. - Nasze rozumienie liczby ma znacznie wcześniejszy, przedjęzykowy rodowód - zastrzega. W jego opinii, rozumienie wartości liczbowych, dokonywanie operacji arytmetycznych, takich jak dodawanie i odejmowanie, na zbiorach obiektów, to umiejętności obecne u wielu zwierząt, niemowląt, dorosłych żyjących w kulturach, których język nie zawiera nazw liczb, a także dorosłych znajdujących się np. pod presją czasu. Takie obliczenia dają oczywiście wynik przybliżony.

- W takiej sytuacji najprawdopodobniej rolą języka i zapisu cyfrowego jest nałożenie na ten pierwotny system szeregu ograniczeń, które pozwalają na dokładne rozumienie liczby i dokonywanie na nich dokładnych operacji arytmetycznych - mówi badacz.

Wyniki projektu mogą mieć znaczenie dla rozumienia rozwoju poznania liczbowego oraz przetwarzania informacji liczbowej u dorosłych i mogą przyczynić się także do lepszego zrozumienia podobieństw i różnic międzykulturowych. - Mogą też mieć istotne implikacje praktyczne, przede wszystkim dla edukacji matematycznej, ale także np. dla sposobów tworzenia i tłumaczeń praktycznych instrukcji zawierających liczby - uważa dr Haman.

W badaniu naukowcy zamierzają posłużyć się m.in. metodologią eksperymentów behawioralnych, z pomiarem czasów reakcji, np. w zadaniu porównywania wielkości liczbowych, a także technikami neuroobrazowania: funkcjonalną spektroskopią w bliskiej podczerwieni (fNIRS) i okulograficzną (eyetracking).

W prowadzonych badaniach wezmą udział dzieci w wieku przedszkolnym, wczesnoszkolnym i dorośli, w sumie 500 osób w każdym kraju. W część projektowanych prac zaangażowani będą też badacze z University of York w Wielkiej Brytanii, którzy zbierać będą dane porównawcze od uczestników posługujących się językiem angielskim.

Polscy wykonawcy projektu uzyskali ponad 420 tys. zł dofinansowania w ramach konkursu BEETHOVEN na polsko-niemieckie projekty badawcze z zakresu nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce, ogłoszonego przez Narodowe Centrum Nauki wspólnie z DFG (Deutsche Forschungsgemeinschaft - niemiecki odpowiednik NCN) w ubiegłym roku.

PAP - Nauka w Polsce

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Czy po polsku liczy się inaczej niż po niemiecku?
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.