W Krakowie wystawa "Wojenne rozstania"

W Krakowie wystawa "Wojenne rozstania"
Pomysł wystawy "Wojenne rozstania" zrodził się w trakcie realizacji projektu "Rodziny rozdzielone przez historię" (fot. www.muzhp.pl)
PAP / slo

Historię II wojny światowej opowiedzianej poprzez losy siedmiu polskich rodzin przedstawia wystawa "Wojenne rozstania", otwarta w sobotę w Muzeum PRL-u w Nowej Hucie. Wystawę zaprezentowano w ramach 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Ekspozycję przygotowano w Muzeum Historii Polski (MHP). Wystawa wcześniej prezentowana była w Warszawie, gdzie w ciągu dwóch miesięcy odwiedziło ją ponad 5 tys. osób. W Muzeum PRL-u, będącym oddziałem MHP, będzie można ją oglądać do 31 lipca.

Pomysł wystawy zrodził się w trakcie realizacji projektu "Rodziny rozdzielone przez historię", w ramach którego są zbierane relacje i dokumenty dotyczące losów polskich rodzin po 1939 roku.

"Ta wystawa opowiada historię II wojny światowej w sposób inny niż zazwyczaj. Jest to opowieść o wojnie przedstawiona oczami ludzi, których wojna rozdzieliła bezpowrotnie. Opowieść poprzez emocje, jakie wówczas przeżywali" - powiedziała PAP kierownik Muzeum PRL-u Jadwiga Emilewicz.

DEON.PL POLECA

Jak podkreśliła, wzruszające jest m.in. to, że na końcu wystawy przedstawione są opowieści potomków tych rodzin. Osoby mieszkające obecnie w Polsce, Kazachstanie czy Wielkiej Brytanii opowiadają, jak doświadczenia ojców i dziadków odbiły się na ich życiu.

Poprzez odpowiedni dobór bohaterów wystawa jest jednocześnie opowieścią o Polsce przed wybuchem II wojny światowej; o tym, że była tyglem wielokulturowym i że nigdy już nie wróciła do swojej dawnej postaci. Opowieści dotyczą rodzin z Polski centralnej, Kresów, Pomorza, Śląska, a także historii polskich Żydów.

"Historia każdej z wybranych rodzin odzwierciedla jakiś fragment polskich doświadczeń wojennych. Nasi bohaterowie byli wcielani do Wehrmachtu, wywożeni w głąb Rosji; szli z armią Andersa, ginęli w obozach. Każda z tych historii kończy się tragicznie. Ma swój indywidualny wymiar, a jednocześnie odsłania różne aspekty wojennych losów Polaków" - powiedział PAP rzecznik MHP Marek Stremecki.

Prezentowana na wystawie rodzina Imiłkowskich z Pomorza dzieliła losy tysięcy Polaków zamieszkujących tereny wcielone do III Rzeszy, którzy doświadczyli masowych egzekucji, wysiedleń, uwięzienia w obozach koncentracyjnych, wywózek do przymusowej pracy. Ich historia jest przede wszystkim opowieścią o bezsilności rodziców, którzy nie mogą uchronić własnych dzieci przed złem i cierpieniem.

Historia rodziny Młyńczaków stanowić może metaforę losów tych, którzy znaleźli się pod okupacją sowiecką. Małżonkowie zostali wywiezieni w głąb Związku Radzieckiego. Kazimierz, przedwojenny policjant, trafił do Archangielska, a jego żona i 2 synów - do kołchozu w Kraju Ałtajskim. Kazimierzowi udało się wyjść z ZSRR z armią Andersa, osiadł po wojnie w Wielkiej Brytanii. Nigdy już nie spotkał swojej żony i dzieci.

Opowieść Joanny Majerczyk to historia ocalenia, które było udziałem tylko nielicznej grupy polskich Żydów. Joanna spędziła okupację w ochronce dla dzieci w Chotomowie pod Warszawą. Niestety, większa część jej rodziny została zamordowana. Rodzina Szwajdlerów z Łodzi doświadczyła rozłąki i śmierci najbliższych. Ojciec - Franciszek, trafił do niewoli niemieckiej i spędził całą wojnę w oflagu. Jego żona i dzieci zginęli w Powstaniu Warszawskim.

Ślązak Alojzy Lysko został wraz z bratem wcielony do Wehrmachtu, zginął na froncie wschodnim - na Ukrainie. Jego rodzina przez lata nie wiedziała, co się z nim stało. O tym, że nie żyje, dowiedziała się dopiero w latach 60. Miejsce, gdzie został pochowany, odnaleziono dopiero w 2008 r.

Każdej prezentowanej na wystawie historii towarzyszą nagrania opowieści o okupacyjnych losach rodzin i pamiątki: zdjęcia, listy, dokumenty. Są wśród nich też m.in. modlitewnik, który Alojzy Lysko zostawił w domu przed udaniem się na front, paszport wyrobiony w Bagdadzie przez Kazimierza Młyńczaka dla żony i synów oraz egzemplarz "Księgi dżungli" Rudyarda Kiplinga - jednej z dwóch książek ocalałych z przedwojennego księgozbioru rodziny Majerczyków.

Podczas sobotniego otwarcia wystawy w Muzeum PRL-u obecni byli przedstawiciele trzech rodzin. Rodzina Alojzego Lysko przyjechała w delegacji z wójtem gminy Bojszowy. Wójt dziękował Muzeum Historii Polski za przechowywanie pamięci o losach Polaków. Podobne podziękowania kierował na ręce organizatorów i rodzin wojewoda małopolski Stanisław Kracik.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W Krakowie wystawa "Wojenne rozstania"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.