XV-wieczny inkunabuł trafił do Biblioteki Narodowej

XV-wieczny inkunabuł trafił do Biblioteki Narodowej
(fot. shutterstock.com)
PAP / pk

Unikatowy XV-wieczny inkunabuł "Kazania wielkopostne o pokucie" ("Sermones quadragesimales de poenitentia"), pochodzący z Biblioteki Załuskich, trafił do Biblioteki Narodowej. To trzeci inkunabuł z Biblioteki Załuskich w zbiorach Narodowej Książnicy.

- To jest symboliczne odtworzenie, chociaż w bardzo minimalistycznej formie, tego pierwszego zbioru, który legł u podstaw polskiej Biblioteki Narodowej - powiedział we wtorek PAP dr Fryderyk Rozen z Zakładu Starych Druków Biblioteki Narodowej.

Biblioteka Rzeczypospolitej, zwana Biblioteką Załuskich od nazwiska jej fundatorów biskupów Józefa i Andrzeja Załuskich, otwarta została w Warszawie w 1747 roku i była pierwszą biblioteką publiczną na ziemiach polskich. Jako jedna z pierwszych bibliotek na świecie starała się pełnić zadania biblioteki narodowej, gromadząc, katalogując i udostępniając zbiory obejmujące pełny zasób piśmiennictwa polskiego.

Po III rozbiorze Polski, w 1795 roku, na polecenie carycy Katarzyny II, zbiory biblioteki zostały wywiezione do Sankt Petersburga, gdzie stały się jednym ze zrębów otwartej w 1814 roku Cesarskiej Biblioteki Publicznej.

Na mocy Traktatu Ryskiego zawartego między Rosją Sowiecką a Polską, w 1921 roku do Polski powróciła część zbiorów Biblioteki Załuskich, w tym około 13 tysięcy rękopisów. Była to największa w Polsce i jedna z większych w Europie kolekcji rękopiśmiennych źródeł do badań historii i kultury. Podczas II wojny światowej, po powstaniu warszawskim w październiku 1944 roku większość ze zwróconych Polsce książek i rękopisów została spalona przez Niemców. Ocalało zaledwie 1851 egzemplarzy.

"Kazania wielkopostne o pokucie" ("Sermones quadragesimales de poenitentia") są jednym z bestsellerów okresu początków książki drukowanej. Ich autor, Roberto Caracciolo (1425-1475), należał do najsłynniejszych ówczesnych kaznodziejów. Znanych jest 76 wydań jego kazań, drukowanych we Włoszech, Francji, Szwajcarii, Niemczech i Belgii. Kazania wydrukowano w XV wieku osiemnaście razy.

- To jest bardzo duża księga, liczy kilkaset stron. Egzemplarz jest bardzo dobrze zachowany, brakuje w nim tylko jednej strony - podkreślił Rozen.

Wartość inkunabułu podnoszą rękopiśmienne inicjały i rubryki oraz piętnastowieczne ślady lektury: podkreślenia, glossy i "rączki", którymi zaznaczano szczególnie ciekawe fragmenty tekstu.

- Na pierwszej stronie inkunabułu znajdują się zapiski, które robił biskup Załuski. Dzięki tym notatkom można odtworzyć sobie trochę sposób jego pracy, jego komentowania starodruków - zaznaczył bibliotekarz.

Pierwsza karta tekstu "Sermones" została opatrzona pieczęcią oraz zapiskami bibliograficznymi Józefa Andrzeja Załuskiego. Wynika z nich, że był to drugi egzemplarz w jego bibliotece. Ponieważ na woluminie brak śladów pobytu w Petersburgu, można przypuszczać, iż został oddzielony od reszty zbiorów podczas ich przenoszenia do Petersburga. Mógł również opuścić bibliotekę wcześniej, jako jeden z licznych darów książkowych rozdawanych przez Józefa Andrzeja.

Nie są znane losy "Sermones" po III rozbiorze Polski, po zlikwidowaniu Biblioteki Załuskich, ale znajduje się na nim notatka, która wskazuje, że inkunabuł znalazł się w roku 1818 w bibliotece hrabiego Aleksandra Chodkiewicza, literata, naukowca i mecenasa kultury. Po śmierci hrabiego księgozbiór uległ rozproszeniu. Dalsze losy "Sermones" pozostają nieznane aż do 2016 roku, kiedy to egzemplarz został zakupiony na aukcji niemieckiego antykwariatu, by symbolicznie powrócić do Narodowej Książnicy.

W Polsce, przed II wojną światową, jedynie Biblioteka Narodowa posiadała egzemplarz "Sermones" z kolońskiej edycji Ulricha Zella. Po jego spaleniu w 1944 roku w zbiorach krajowych nie było żadnego innego egzemplarza. Ten zakupiony obecnie inkunabuł jest więc unikatem w bibliotekach polskich.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

XV-wieczny inkunabuł trafił do Biblioteki Narodowej
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.